Zwolnienia w Rafako. Związki i samorządowcy apelują do premiera

Barbara Wesoła
Opracowanie:
Rafako, jako spółka akcyjna notowana na GPW, stoi przed trudnym zadaniem znalezienia rozwiązania, które pozwoli na kontynuację działalności i zachowanie miejsc pracy.
Rafako, jako spółka akcyjna notowana na GPW, stoi przed trudnym zadaniem znalezienia rozwiązania, które pozwoli na kontynuację działalności i zachowanie miejsc pracy. Archiwum Rafako
Związki zawodowe z Rafako, prezydent Raciborza oraz starosta raciborski wystosowali list otwarty do premiera Donalda Tuska, apelując o pilne działania mające na celu uratowanie zakładu będącego w stanie upadłości. W obliczu rozpoczętych zwolnień grupowych, które mają zakończyć się do końca lutego, sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna.

Spis treści

Apel do premiera

W liście skierowanym do premiera Donalda Tuska, związkowcy oraz lokalni samorządowcy wyrazili swoje zaniepokojenie sytuacją Rafako. Podkreślili, że bez interwencji rządu zakład może przestać istnieć. Wskazali również na rozpoczęte rozmowy Agencji Rozwoju Przemysłu z syndykiem, które są wynikiem działań Ministerstwa Aktywów Państwowych.

Szanowny Panie Premierze, bardzo prosimy Pana o interwencję, bo widzimy, że bez niej Rafako przestanie istnieć. (…) Jesteśmy wdzięczni, że w końcu ruszyły zapowiadane przez Ministerstwo Aktywów Państwowych rozmowy Agencji Rozwoju Przemysłu z syndykiem - napisano w liście.

Związkowcy podkreślili, że choć MAP i ARP wyraziły chęć ratowania zakładu, to tempo działań jest niewystarczające, co zmusiło syndyka do rozpoczęcia zwolnień grupowych.

Wiemy, że MAP i ARP deklarowały wolę ratowania zakładu, jednak tempo tego procesu sprawia, że obecnie syndyk, który starał się zachować miejsca pracy, został zmuszony do rozpoczęcia zwolnień grupowych - wyjaśniono.

Konwersja zobowiązań jako ratunek

Podczas wiecu z udziałem załogi, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Rafako, Marek Langer, wyjaśnił, że główny akcjonariusz Rafako, spółka PBG, nie zgodził się na konwersję zobowiązań firmy na akcje, co mogłoby uratować spółkę.

Konwersja była swego rodzaju ratunkiem dla spółki, dla ludzi, ale też dla akcjonariuszy, wszystkich akcjonariuszy - może zaspokojenie byłoby mniejsze, ale spółka by przetrwała - diagnozował Langer.

Langer podkreślił, że jedyną nadzieją na przyspieszenie działań jest apel do premiera, który swoją interwencją może wpłynąć na ratowanie Rafako.

Dzisiaj został nam już wyłącznie apel do premiera, bo tylko premier dzisiaj może sprawić swoją interwencją, żeby przyspieszyć pracę nad ratowaniem Rafako - podkreślił związkowiec.

Nadzieja na przyszłość

Pomimo trudnej sytuacji, Langer wyraził nadzieję na uratowanie zakładu, który z nowym właścicielem mógłby odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej Polski. Rafako ma już podpisane listy intencyjne z firmami zajmującymi się energetyką jądrową.

Koniec lutego oznacza dla nas koniec pracy w tym zakładzie. Ale mam nadzieję, że tak nie będzie. Nie jest jeszcze za późno, jeszcze da się uratować ten zakład - wyraził nadzieję Langer.

Prezydent Raciborza, Jacek Wojciechowicz, również wyraził swoje poparcie dla działań mających na celu ratowanie Rafako, podkreślając znaczenie zakładu dla regionu i kraju.

Wierzę, że sprawczość pana premiera Donalda Tuska i nie tylko sprawi, że (…) zostaną podjęte decyzje, które uratują Rafako dla Raciborza i całej Polski - oświadczył.

Znaczenie Rafako dla regionu

Starosta powiatu raciborskiego, Grzegorz Swoboda, zwrócił uwagę na kompetencje pracowników Rafako, które są nieocenione dla regionu. Utrata tych zasobów byłaby ogromną stratą, której nie da się łatwo zniwelować.

Wraz z tymi ludźmi odejdą kompetencje tego zakładu. Nie dopuśćmy do tego. (…) To będzie ogromna strata, jakiej nie zniweluje się przez lata - przestrzegł.

Zwolnienia grupowe, które mają objąć do 699 pracowników, są wynikiem złej sytuacji ekonomicznej spółki oraz decyzji sądu o ogłoszeniu upadłości. Syndyk, Wojciech Zymek, został wyznaczony do przeprowadzenia procesu upadłościowego.

Przyszłość Rafako

Rafako, jako jeden z największych pracodawców w regionie raciborskim, stoi przed wyzwaniem znalezienia nowego inwestora, który mógłby pomóc w restrukturyzacji i kontynuacji działalności. W artykule opublikowanym przez "Parkiet" sugerowano, że rząd może rozważać kontrolowaną upadłość Rafako z udziałem Agencji Rozwoju Przemysłu.

Zarząd Rafako wskazał, że do utraty płynności finansowej przyczyniło się wypowiedzenie mediacji przez JSW Koks oraz pobranie z kaucji gwarancyjnej 20 mln zł. Umowa z JSW Koks dotyczyła budowy bloku energetycznego, a jej zerwanie miało znaczący wpływ na sytuację finansową spółki.

Rafako, jako spółka akcyjna notowana na GPW, stoi przed trudnym zadaniem znalezienia rozwiązania, które pozwoli na kontynuację działalności i zachowanie miejsc pracy. W obliczu obecnych wyzwań, apel do premiera jest postrzegany jako ostatnia szansa na uratowanie zakładu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu