Jak ustalili dziennikarze radia RMF oferta sanockiej spółki była tańsza od niemieckiej o kilka milionów. Gdy okazało się, że Autosan spóźnił się, firma nie podjęła żadnych kroków, by jednak móc wziąć udział w przetargu i wyprodukować pojazdy dla 2. Regionalnej Bazy Logistycznej w Rembertowie. W związku z nieprawidłowościami pracę stracił dyrektor odpowiedzialny za przetargi w Autosanie. Sanocka spółka będzie dochodziła od niego na drodze postępowania cywilnego roszczeń finansowych.
Oburzenia nie kryje wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki. - W mojej ocenie to jest kompromitacja, tylko należy ustalić, kogo i w jakim zakresie. Jak tylko dowiedziałem się o tej sprawie to skierowałem pismo do odpowiednich służb, żeby ją wyjaśniły. Ona wygląda co najmniej dziwnie - przyznał w rozmowie z RMF. Sprawą zajmuje się Centralne Biuro Antykorupcyjne i Służba Kontrwywiadu Wojskowego.
Zarząd spółki podkreślił w specjalnym komunikacie, że w przeciągu niespełna trzech miesięcy firmie udało się zakontraktować 23 autobusy oraz, że oczekuje na rozstrzygnięcie przetargów w których złożyła najkorzystniejszą ofertę na produkcję 27 autobusów.
Autosan wchodzi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Obejrzyj wideo:
60 sekund biznesu: Jak wygląda praca stewardesy w Liniach Emirates
