Spis treści
W Polsce toczy się dyskusja na temat wprowadzenia krótszego czasu pracy. O tym, że zmiany są nieuniknione mówią pracodawcy, organizacje społeczne i rządzący. Choć oczywiście ich ocena proponowanych zmian i pomysły konkretnych rozwiązań są różne. Tymczasem na skrócenie czasu pracy pracowników do 35 godzin tygodniowo zdecydował się Urząd Miasta Leszna. To pierwszy w Polsce urząd, który podjął taki krok.
- To pilotażowe działanie. Najbliższe miesiące pokażą, czy takie rozwiązanie wpłynie pozytywnie na wydajność i efektywność pracy w urzędzie, np. czy liczba obsługiwanych klientów lub wydanych decyzji nie ulegnie zmniejszeniu itp. Będę to monitorować i analizować na podstawie sprawozdań, jakie przygotowywać będą naczelnicy i kierownicy. W Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej trwa właśnie proces legislacyjny dotyczący zmiany w Kodeksie pracy w zakresie zmniejszenia tygodniowej normy czasu pracy do 35 godzin. Wychodzimy naprzeciw tym zmianom i wkrótce sami przekonamy się, czy są one zasadne. Cieszę się, że to właśnie Urząd Miasta Leszna będzie pionierem 35-godzinnego tygodnia pracy i mocno wierzę w to, że moi pracownicy to docenią i sprostają wyzwaniu podniesienia efektywności pracy – informuje Grzegorz Rusiecki, prezydent Leszna na stronie urzędu.
Pracownicy będą krócej pracować. Wynagrodzenia się nie zmienią
Zmiany w pracy urzędu wchodzą w życie od 1 lipca. Norma czasu pracy pracowników zostanie zmniejszona z 8 do 7 godzin, przy jednoczesnym zachowaniu wysokości wynagrodzenia i wymiaru urlopu wypoczynkowego. Zmienią się też godziny pracy urzędu. W lipcu i sierpniu, leszczyński magistrat będzie czynny w poniedziałki od godziny 7 do 18, a w pozostałe dni od godziny 7 do 14. Od września natomiast, urzędnicy pracować będą w poniedziałki od godziny 8 do 18, a w pozostałe dni – od 8 do 15. Prezydent podał też, że Centrum Informacji Turystycznej będzie obsługiwać klientów: w poniedziałki (godz. 8-18), od wtorku do piątku (godz. 8 -17), w soboty (godz. 8 - 15).
Grzegorz Rusiecki przyznał, że decyzja o skróceniu tygodnia pracy w ratuszu była jedną z pierwszych, jakie podjął jako nowy prezydent miasta.
„Od samego początku uważałem, że zatrudnienie w urzędzie musi być efektywne i racjonalne. Stąd w maju podjąłem trudne decyzje o rozwiązaniu umów o pracę mniej więcej z 10 proc. pracowników - to były likwidacje stanowisk pracy, ale również deklaracje przejścia na emeryturę. Natomiast drugim etapem jest właśnie ta efektywność - z punktu widzenia obsługi klienta urzędu miasta nie jest istotne to, jak długo pracuje urzędnik, ale jak szybko załatwiane są jego sprawy” – powiedział w prezydent na antenie radia TOK FM.
Wskazał też, że krótszy czas pracy nie jest równoznaczny ze zmniejszeniem liczby zadań. Urzędnicy będą musieli wykonać swoje dotychczasowe obowiązki. Jednak – jak powiedział prezydent - dzięki temu, że pracownicy będą mieli więcej wolnego czasu i będą bardziej wypoczęci, jest szansa na ich wyższą efektywność w pracy.
Jeśli eksperyment w urzędzie przyniesie pozytywne skutki do października, to krótszy czas pracy zostanie wprowadzony tam na stałe.
Resort pracy prowadzi analizy
Przypomnijmy, że resort pracy prowadzi obecnie analizy dotyczące możliwości skrócenia czasu pracy w Polsce. Trwają dyskusje, jaki model byłby najlepszy: 4-dniowy tydzień pracy czy skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin.
- Prowadzimy analizy dotyczące czasu pracy i długości urlopów. Zdajemy sobie sprawę, że Polki i Polacy są jednymi z najdłużej pracujących w Europie, wcale niekoniecznie przekłada się to na efektywność pracy. Firmy wprowadzają pilotaże; taki kierunek w mojej ocenie jest słuszny (...). 4 dni czy 35 godzin pracy w tygodniu, to podlega dyskusji - mówiła niedawno minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na antenie telewizji Polsat.
Czy jednak Polacy chcą zmian? Sondaż na ten temat w połowie maja przeprowadziła firma IBRiS na zlecenie Radia ZET, wyniki okazały się dość zaskakujące. Zapytano ankietowanych, czy poparliby wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy, przy utrzymaniu dotychczasowego wynagrodzenia. Zdecydowanie za takim rozwiązaniem opowiedziało się 19,2 proc. badanych. A 27,9 proc. odpowiedziało "raczej tak". Zdecydowanie przeciwnych czterotygodniowemu tygodniowi pracy (za tę samą płacę) było 23,9 proc. badanych, a "raczej" przeciwnych - 15 proc. Z kolei 14 proc. nie miało zdania.
Konfederacja Lewiatan: 76 proc. firm przeciwko 4-dniowemu tygodniowi pracy
Na początku roku sondaż wśród przedsiębiorców przeprowadziła Konfederacja Lewiatan. Z badania wynika, że 76 proc. firm w Polsce nie chce wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy. To rozwiązanie poparło 24 proc. przedsiębiorców.
Wielu ekspertów uważa jednak, że w dłuższej perspektywie zmiany dotyczące czasu pracy i tak zostaną wprowadzone w firmach. Ważne jednak, aby reformy wprowadzać rozsądnie.
„Wydaje się, że trend, w którym zmierzamy do 4-dniowego tygodnia pracy, jest nieunikniony. Gdybyśmy wprowadzili 4-dniowy tydzień pracy i nie zmienili modelu funkcjonowania gospodarki, mogłoby to doprowadzić do zmniejszenia liczby miejsc pracy. Można tego jednak uniknąć, wprowadzając 7-dniowy tydzień pracy dla firm i 4-dniowy dla pracowników. To oznacza, że weekend dla różnych osób wypadnie w różnym momencie (...)" – czytamy w komentarzu Krzysztofa Inglota, założyciela Personnel Service i eksperta rynku pracy.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?