Ostatni dzień konferencji rozpoczął się od analizy najbardziej martwiącego problemu
Tom Rubin dyrektor ds. własności intelektualnej i kontentu w OpenAI zabrał głos w sprawie roli ChatGPT, w kontekście rewolucji dotyczącej światowych mediów. Generatywna AI nie ma stanowić zagrożenia dla klasycznych mediów, jej rolą jest wsparcie pracy dziennikarzy tak, żeby minimalizować zadania powtarzalne. Ma to umożliwić im skupienie się na najważniejszych elementach jej pracy.
Lokalizowane wersje ChatGPT, używanie generatywnej sztucznej inteligencji do identyfikacji kluczowych problemów, przekształcanie tekstu w obrazy lub filmy, to tylko część ze zmian i narzędzi używanych w nowej erze mediów. Najczęściej wymienianą, przez uczestników kongresu, zaletą narzędzi AI była oszczędność czasu, która pozwoliła dziennikarzom skupić się na innych zadaniach, przyczyniło się to do znaczącego rozwoju oraz wzrostu znaczenia informacji lokalnych.
AI przyczyniło się również do znacznego zmniejszenia roli klasycznych wyszukiwarek, według danych ludzie coraz częściej korzystają z nowych narzędzi do bezpośredniego uzyskania odpowiedzi - informował Ezra Eeman, ekspert AI, dyrektor ds. strategii i innowacji w holenderskim NPO.

Nie da się zaprzeczyć, że spowoduje to zmianę podejścia do istniejących mediów,, które do tej pory prowadziły walkę o pozycjonowanie w wyszukiwarkach. Aż 81% dziennikarzy na świecie używa AI w swojej pracy, jednak tylko 13% posiada oficjalną strategię i politykę AI.
Podczas konferencji Catherine So, prezes South China Morning Post podkreśliła, podobnie jak inni mówcy:
AI nie jest w stanie czytać między wierszami. Nie rozumie pewnych zawiłości ludzkich interakcji.
Praca oraz rola dziennikarzy będzie się zmieniać, lecz strach przed wyparciem przez AI jest nieuzasadniony. Jak argumentował Tom Rubin z OpenAI, branża medialna przechodziła już wiele rewolucji - radiową, internetową, a teraz AI. Za każdym razem obawiano się, że nowe narzędzia przyczynią się do jej upadku, który nigdy nie nadszedł - nie da się jednak ukryć, że będzie to wymagało odpowiedniej adaptacji oraz rewaluacji dotychczasowych wartości.
