Spis treści
Zmiana nastawienia Europejczyków
W ostatnich latach można zaobserwować wyraźną zmianę w postrzeganiu Unii Europejskiej przez jej mieszkańców. Caroline de Gruyter, korespondentka z Brukseli i komentatorka magazynu „Foreign Policy", wskazuje na wzrost zainteresowania wyborami do Parlamentu Europejskiego oraz przywiązania do idei europejskiej jako na zjawisko, które nie wydarza się w próżni. Zmiana ta jest odpowiedzią na rosnące zagrożenia zewnętrzne, które dotykają granic wspólnej Europy.

Były premier Szwecji, Carl Bildt, trafnie zauważył, że obecnie Unia Europejska nie jest otoczona przez „krąg przyjaciół", lecz przez „krąg ognia". Ta metafora doskonale oddaje zmianę w percepcji bezpieczeństwa i stabilności na kontynencie europejskim.
Jak przypomniano, jeszcze dwa lata temu, sondaże wskazywały na duże poparcie dla Unii, gdzie 72 proc. mieszkańców stwierdzało, że ich kraje skorzystały na przynależności do Wspólnoty. Jednak dopiero nadchodzące wybory wydają się przyciągać większą uwagę, co może świadczyć o rosnącej świadomości społecznej i politycznej.
Wyzwania i zagrożenia stojące przed wspólnotą
Brexit, pandemia Covid-19, obawy o powrót Donalda Trumpa do Białego Domu, a przede wszystkim inwazja Rosji na Ukrainę, wstrząsnęły mieszkańcami Europy. Te wydarzenia sprawiły, że Europejczycy zaczęli inaczej patrzeć na potrzebę wspólnych działań w obrębie Unii.
– Rozumieją teraz, że aby powstrzymać Putina, radzić sobie z pandemią i gospodarczą rywalizacją z Chinami oraz Ameryką, muszą działać razem – wskazała korespondentka.
Zagrożenia te zmieniły percepcję europejskiej polityki, która wcześniej kojarzyła się głównie z nudnymi procedurami i technokracją. Obecnie, główne wątki debaty politycznej w UE dotyczą kwestii obronności, produkcji uzbrojenia, niezależności energetycznej i wielu innych spraw, które wcześniej były domeną rządów narodowych.
Zmiana w narracji politycznej Unii Europejskiej jest również widoczna w kontekście postaw partii skrajnie prawicowych, takich jak francuskie Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen czy holenderska Partia Wolności Geerta Wildersa. Te ugrupowania, które niegdyś dążyły do wyjścia swoich krajów z Unii, teraz chcą zdobyć w niej wystarczającą siłę głosu, aby zmieniać ją od środka.
Obawy przed zwycięstwem skrajnej prawicy mobilizują elektorat, zwłaszcza że partie centrowe wydają się być „źle wyposażone" do walki z takimi ugrupowaniami. Jednak ten element rywalizacji wprowadza dodatkową dynamikę do europejskiej polityki, co może przyciągać uwagę wyborców.
– Populiści wnieśli (element) dramatu do europejskiej polityki, co zapewne również mobilizuje unijny elektorat – podsumowała de Gruyter.
W obliczu nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego, mieszkańcy Unii wydają się być bardziej zaangażowani i świadomi znaczenia wspólnych działań. Rosnące zainteresowanie wyborami i wyższe poczucie identyfikacji z Unią Europejską mogą świadczyć o nowym rozdziale w historii Wspólnoty, gdzie solidarność i wspólne działanie staną się kluczowe w przeciwdziałaniu globalnym wyzwaniom.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
źródło: PAP