Ujęcia wody potrzebują lepszych zabezpieczeń
O co chodzi? Chodzi o decyzje środowiskowe, które są konieczne do rozpoczęcia całego procesu związanego z budową drogi ekspresowej S1. W tym przypadku taką decyzję wydał w czerwcu 2016 roku Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach. Dotyczyła środowiskowych uwarunkowań dla budowy odcinka S1 od Mysłowic do Bielska- Białej. W grudniu decyzja uzyskała rygor natychmiastowej wykonalności.
INFRASTRUKTURA BUDOWA DRÓG, ZOBACZ KONIECZNIE
- Budowa S1 Mysłowice - Bieruń. Wykonawca ostatniego odcinka trasy został już wybrany
- Koniec ograniczeń prędkości na A1! Od Częstochowy można jechać 140 km/h
- Wolisz szybko? Jedź autostradą A1. Chcesz zatankować i coś zjeść - wybierz gierkówkę
- Płatne autostrady i ekspresówki od 2023 roku? Ministerstwo odpowiada
- Budowa S1 znowu później: Polaqua odwołała się od wyboru GDDKiA
- Będzie drożej za przejazd A4 między Katowicami i Krakowem. Co na to GDDKiA?
Jednak, jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, od tej decyzji do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska odwołały się organizacje ekologiczne (Górnośląskie Towarzystwo Przyrodnicze im. A. Czudka z Katowic, Towarzystwo na rzecz Ziemi z Oświęcimia) oraz właścicielka nieruchomości położonej na planowanej trasie S1 i właściciel lasu prywatnego, przez który przebiegać ma S1. Mieszkańcy i organizacje ekologiczne obawiają się, że budowa i przebieg drogi będą miały niekorzystny wpływ na zbiorniki wody pitnej znajdujące się między innymi w Oświęcimiu. Chodziło też o potencjalne zagrożenie zniszczeniem ważnych przyrodniczo terenów leżących tam, gdzie ma przebiegać trasa.
Przebudowa DK 1 do parametrów drogi ekspresowej S1 w Dąbrowi...
Mieszkańcy i ekolodzy odwołali się od decyzji środowiskowej
Sprawa okazała się wyjątkowo skomplikowana i rozpatrywana w kilku sądowych instancjach. Odwołania trafiły najpierw do GDOŚ w Warszawie, która 10 kwietnia 2020 r. uchyliła w części decyzję RDOŚ, w części doprecyzował zapisy, a w pozostałej utrzymał decyzję w mocy. Jak twierdzą przedstawiciele GDDKiA, zmiany te nie wpływały jednak na możliwość dalszego procedowania dla uzyskania ZRID i pozwoleń wodnych dla tej inwestycji.
14 czerwca 2022 r. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżony wyrok i zaskarżoną decyzję. Jednocześnie zobowiązał GDOŚ do ponownego rozpoznania sprawy z jednoczesnym dokonaniem kompleksowej oceny wpływu przedsięwzięcia na strefę ujęcia wody, uwzględniając zarówno zarzuty stowarzyszenia, jak i bieżący stan prawny - ustanowienie strefy ochrony ujęcia wody pitnej Zasole na mocy rozporządzenia Dyrektora RZGW w Krakowie z 22 lipca 2016 r.
Nie ma zagrożenia dla budowy ekspresówki
Jaki to będzie miało wpływ na dalsze prace związane z projektowaniem i budową 40 kilometrów ekspresowej S1 od Mysłowic do Bielska-Białej?
Jak twierdzi Dorota Marzyńska-Kotas z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach, inwestycja nie jest zagrożona.
- Mamy wciąż ważną decyzję środowiskową wydaną przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach. Ona ma już rygor natychmiastowej wykonalności. To oznacza, ze na jej podstawie możemy procedować i uzyskiwać kolejne decyzje dla tej inwestycji. Czyli nie ma przeszkód by budowa S1 w województwie śląskim była realizowana – mówi Dorota Marzyńska-Kotas.
Nie przeocz
- Kapusta na głowę czy buty z wodą? Wygląda głupio, ale działa. Dziwne sposoby na upały
- Są tu kibice Górnika Zabrze? Musicie zobaczyć zakamarki Areny Zabrze. Zapraszamy...
- Tanie mieszkanie na Śląsku? To możliwe! Zobacz TOP10 licytacji komorniczych
- Dor Plaza w Częstochowie. Nowy park handlowy powstaje na Drogowców
Wnioski o pozwolenie na budowę czekają od roku
Pytanie o wpływ rozstrzygnięcia sąd na budowę nowej S1 jest bardzo na czasie, bo wszystkie cztery odcinki tej trasy mają już wykonawców. W dwóch przypadkach wykonawcy złożyli już nawet do wojewody wnioski o wydanie pozwolenia na budowę (ZRID). Tak jest w przypadku odcinka Oświęcim Dankowice i Dankowice Bielsko-Biała. W tym pierwszym przypadku wykonawca złożył wniosek o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej w marcu zeszłego roku, a w drugim w czerwcu zeszłego roku. Żaden z nich jeszcze tego pozwolenia nie uzyskał. Tymczasem zgodnie z harmonogramem prac, pierwszy z odcinków ma być gotowy w III kwartale przyszłego roku, a drugi w IV kwartale przyszłego roku, co biorąc pod uwagę realny czas budowy, wydaje się mało możliwe. Zwłaszcza że wykonawcy czyli firmy Budimex oraz konsorcjum Mirbud i Kobylarnia już złożyły roszczenia terminowe w tej sprawie.
4 lipca tego roku podpisano umowę na projekt i budowę ostatniego z odcinków, który dotąd nie miał wykonawcy – Mysłowice - Bieruń. To 10 kilometrów ekspresówki – które wybuduje Budimex.
Budową około trzykilometrowego odcinka S1 Bieruń – Oświęcim zajmuje się firma Strabag.
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
