Cena chleba to bolesny szok. Klienci wybierają pieczywo z supermarketów. Piekarnie w kryzysie? Ceny chleba i bułek szybują w górę. Dlaczego?

Jak wynika z analizy prowadzonej przez UCE Research, Hiper-Com Poland i Wyższe Szkoły Bankowe pieczywo w kwietniu odnotowało wzrost cen o 28,1 proc. rdr (4,4 proc. rdr w marcu).

Czy Polacy będą szukać oszczędności kupując tańszy chleb z supermarketów? Jak się okazuje rynek sklepów piekarniczo-cukierniczych przeżywa zastój i wpada w stagnację – dowiadujemy się czytając „Rzeczpospolitą”.

- Rynek nowo powstających piekarni i ciastkarni mocno wyhamował. W tym roku Polacy zarejestrowali zaledwie 84 nowe piekarnie, jednocześnie wykreślając 77, więc rynek urósł zaledwie o 0,2 proc. Dzisiaj możemy mówić już nie o poważnym spowolnieniu, ale o stagnacji - powiedział Tomasz Starzyk, rzecznik wywiadowni Dun & Bradstreet, która przygotowała dane dla „Rzeczpospolitej”

Przez lata pieczywo z dużych sieci handlowych i supermarketów uchodziło za pieczywo gorszej jakości, a to dlatego, że często powstaje na bazie zamrożonego ciasta. Czy Polacy będą oszczędzać na chlebie?

- W jakimś stopniu faktycznie to może być prawda. Jako zwykli piekarze nie mamy ogromnych zapasów mąki i wielkich magazynów, jak ci, którzy produkują na przemysłową skalę. Duże firmy mają też zabezpieczone ceny energii, np. kupiony do końca roku tańszy gaz lub inną korzystniejszą formę ogrzewania pieców - tłumaczy Łukasz Grondal z Piekarni - Cukierni ATU Myślachowice.

Jak wynika z danych przygotowanych przez Dun & Bradstreet, należy spodziewać się spadku liczby nowo powstających piekarni. Powodem maja być zmiany na rynku oraz fakt, że konsumenci będą szukać tańszego pieczywa z dużych sieci handlowych.

- Może się okazać, że niektórzy piekarze, którzy dostarczają chleb do marketów robią to z bardzo niewielkim zyskiem albo na skraju opłacalności, bo np. mają podpisane długie umowy i nie mogą się z nich wycofać. Stąd w marketach jest tanie pieczywo. Ja sam muszę reagować na ceny i muszę je podnosić. To wynika z rynku i z ceny surowców - powiedział Łukasz Grondal.

Jak podkreśla, może się to przenieść na kondycje finansową piekarń i decyzje o zamknięciu prowadzonej działalności.

Tańsze pieczywo z sieci handlowych może powstawać na trzy różne sposoby. Pieczywo może być:

• gotowe i w całości zamrożone,
• zapieczone w połowie (potem trzeba je dopiec),
• całkowicie surowe (konieczne jest jego upieczenie „od podstaw” w piecu).

- Większość marketów odeszło od posiadania swoich własnych piekarni. Opierają się głównie na tym, że jest kilka zewnętrznych piekarni produkujących pieczywo mrożone lub półmroczne, które jest w sklepie odpiekane. Np. pod Warszawą są duże fabryki, które produkują bułki zamrożone do kartonów, w sklepach się je tylko odmraża i sprzedaje - komentuje Łukasz Grondal.

Jak zauważył Dariusz Błoński odpowiedzialny m.in. za kategorię pieczywa w sieci Biedronka – liczba klientów wybierających pieczywo w sieci wzrosła o ok. 30 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.