Ceny chleba pójdą w górę! Piekarze obawiają się podwyżek cen energii, gazu i mąki
Rosnące ceny gazu dla piekarń będą oznaczać konieczność podwyżki cen wyrobów. Piekarze boją się, że ich produkty w nowych cenach nie znajdą już swoich nabywców.
- Piekarnie boją się o to, czy będą mogły funkcjonować. Teraz średnia cena pieczywa waha się między 10, a 20 zł za kg. Nawet jeśli ceny pieczywa wzrosną, to nie wiemy, jak klienci zareagują na kolejne podwyżki - mówi Roman Palonek, współwłaściciel Piekarni „Złoty Kłos” z Dobczyc. Piekarnia posiada 40 sklepów firmowych w całej Małopolsce.
Małe piekarnie produkują znacznie mniej, efekt skali jest niewielki i trudno wkalkulować podwyżki w cenę produktu.
- Piekarz, który ma duży obrót może próbować zejść z marży. Istnieje ryzyko, że koszt pracownika i inne opłaty przerosną koszt produkcji. Chleb jest podstawowym produktem spożywczym. Wyżyć można o chlebie i wodzie. Jednak jeśli ceny będą rosły tak bardzo, to po prostu klienci ograniczą spożycie, także pieczywa, do niezbędnego minimum - dodaje Palonek.
Rachunki za gaz czasami są wyższe nawet o 400-500% w porównaniu z cenami, które były w ubiegłym roku. Wzrosły ceny:
- gazu
- mąki
- energii elektrycznej.
- W tym momencie nie dostaliśmy jeszcze rachunków: ani za gaz, ani za prąd. Trudno jest prognozować, co będzie. Do tej pory rynek był stały: mniej więcej wiedzieliśmy, jakiej wysokości rachunki dostaniemy, mogliśmy to oszacować. Teraz nie możemy już tak liczyć. Nie wiemy, jak to będzie wyglądało - powiedział Roman Palonek.
Podwyżki cen prądu i gazu odczują zarówno mniejsze, jak i większe piekarnie
- W innych piekarniach słyszymy, że za już zużytą energię dostali wyższe rachunki nawet o 500%. Muszą dopłacić do pieczywa, które dawno jest już wyprodukowane i sprzedane. Nie doszły do mnie jeszcze głosy, żeby ktoś myślał o zamykaniu działalności z tego powodu. To wszystko wyjdzie dopiero za 2 lub 3 miesiące. Zobaczymy, czy się to unormuje - powiedział Roman Palonek.
Jak zauważa Grzegorz Skalski, w niektórych sklepach otrzymuje obecnie wyższy rachunek za energię, niż wynosi czynsz za lokal.
- Mój zakład produkuje chleb i ciasta na bazie naturalnych składników. I tak rok do roku; jajka kosztują 30% więcej, mąka 60-80%, tłuszcze roślinne 30-40%. Także opakowania drożeją w zawrotnym tempie. Na dodatek jest problem z ich kupieniem, bo łańcuch dostaw jest niestabilny. W tej sytuacji dalszy brak rozwiązań systemowych dla gospodarki w obliczu pogłębiającego się kryzysu będzie powodował kolejne wzrosty cen pieczywa i innych produktów codziennej potrzeby - powiedział Grzegorz Skalski właściciel „Piekarni Skalski” oraz marki „Skalski Cakes&Cafe”.
Ceny mediów mogą zostać przerzucone na konsumenta.
- Ceny mediów po prostu wykończą małe piekarnie, które działają jak manufaktury. Ceny są nie do przyjęcia dla małych firm, rzemieślników. My nie robimy dużych ilości pieczywa. Jedyną rzeczą, w którą możemy wliczyć wzrost kosztów, jest pieczywo. Ceny byłyby wówczas zatrważające - mówi Magdalena Małyszka-Waszak, współwłaścicielka tradycyjnej piekarni w Szczecinie.
Piekarnie już zaczynają znikać z rynku
Jedną z zamykających się piekarń jest ta z dzielnicy Ostropa w Gliwicach. Przyczyną zamknięcia lokalu jest cena gazu.
- Po 40 latach nieprzerwanej działalności naszej piekarni przyszedł czas na pożegnania. Założona jeszcze przez mojego Tatę Stanisława Sobczaka, piekarnia w Ostropie przetrwała różne czas, adaptowała się do nowej rzeczywistości, oferując wciąż to samo tradycyjne pieczywo o wspaniałym smaku. Niestety jestem zmuszona zakończyć działalność, przerwać rodziną tradycję - mówi Iwona Sobczak, właścicielka piekarni.
Jak wyjaśnia - na decyzję o zamknięciu lokalu wpływ miały rosnące ceny gazu. Okazały się zbyt wysokie dla niewielkiej firmy.
- Podwyżka ceny gazu dla przedsiębiorców wynosiła 800%! Przy średnim zużyciu naszego pieca prognozowany rachunek za gaz w samym styczniu wynosi około 30 tys. zł. Do tego dochodzą wszystkie inne podwyżki - dodaje.
PGNiG informował, że podwyżki cen gazu są efektem nowej taryfy usankcjonowanej przez Urząd Regulacji Energetyki, Od początku 2021 r. zauważalny jest wzrost cen gazu ziemnego w Europie.
- Konkurencja jest duża. W okolicy mamy dużo takich, większych piekarni. A my musimy się w miarę dostosowywać do rynku. Nie gramy głównych skrzypiec i nie dyktujemy cen na tym rynku - mówi Roman Palonek, współwłaściciel Piekarni „Złoty Kłos” z Dobczyc.
