Spis treści

Biurokracja jedną z barier, które blokują rozwój
Zorganizowaliśmy debatę o polskiej transformacji energetycznej i cenach energii w Europie. Znajdziecie ją pod tym linkiem.
Temat poruszał w środę premier Donald Tusk, podczas swojej wizyty w Oslo.
Polska pozostaje w europejskim ogonie transformacji. Poziom społecznej akceptacji jest ciągle niski, obawy przed ekonomicznymi kosztami zmian poważne. Możliwości linii przesyłowych blokują rozwój. Za wszystko płaci odbiorca końcowy, a poważną barierą rozwojową są regulacje.
Brak stabilności regulacyjnej to poważny problem. Transformacja wymaga inwestycji, a inwestorzy potrzebują przewidywalnych warunków. Powinniśmy również lepiej wykorzystywać potencjał, który już mamy, np. w biogazie czy energetyce wiatrowej. Wiele tych możliwości jest dziś niewykorzystanych przez bariery prawne – podkreśla Maciej Bukowski prezes Wise Europa.
Obawiam się, że wciąż brakuje nam spójnej wizji. Regulacje są niejednoznaczne, a polityka często zmienia się w zależności od rządzących. Powinniśmy uczyć się od krajów takich jak Dania, gdzie istnieje długoterminowy konsensus polityczny. Tylko w ten sposób możemy osiągnąć cele dekarbonizacyjne i zapewnić stabilność sektora energetycznego - dodaje Jakub Safjański dyrektor departamentu ds. Energii i Zmian Klimatu Konfederacji Lewiatan.
Musimy także uprościć procedury i przyspieszyć decyzje dotyczące nowych inwestycji. Dziś zbyt wiele projektów jest opóźnianych przez biurokrację. Jeśli tego nie zmienimy, stracimy szansę na zbudowanie nowoczesnego, zielonego sektora energetycznego - Leszek Plich prezes Global Quantum.
Czy energia w Polsce jest najdroższa na świecie?
Ceny energii elektrycznej w Polsce są stosunkowo wysokie, szczególnie w porównaniu z krajami azjatyckimi czy Stanami Zjednoczonymi. W Europie plasujemy się w środku stawki. Kluczowe jest jednak to, jakie znaczenie mają koszty dla konkurencyjności przedsiębiorstw. W niektórych branżach energia stanowi tylko niewielki ułamek wydatków, ale w wielu innych – jak przemysł ciężki – jej cena może decydować o „być albo nie być” danej firmy.
Trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy będziemy w stanie zdekarbonizować cały system, obejmując także ciepło przemysłowe albo energię w przemyśle chemicznym, która pochodzi z ropy i gazu. To jest proces trudny. Ale mówiąc o elektroenergetyce, redukcja 70–80% emisji nie powinna być problemem o ile stworzymy optymalny model rynku energii. W tej chwili ceny są ustalane krańcowo, co powoduje, że nawet jeśli mamy dużo tanich źródeł, ceny mogą pozostać wysokie przez te drogie źródła – podkreśla Maciej Bukowski.
Transformacja energetyczna w Polsce jest zbyt wolna
Transformacja energetyczna jest procesem nieuniknionym, lecz realizowanym zbyt wolno. Polska, mimo dynamicznego rozwoju gospodarczego po 1989 roku, zaczyna odczuwać efekty rosnących kosztów energii i spowolnienia w obszarze inwestycji.
Ceny energii stały hamulcem rozwojowym, przez który inwestorzy zaczynają przenosić działalność do innych krajów, oferujących korzystniejsze warunki np. do Hiszpanii – zauważa Jakub Safjański.
Kluczowe rozwiązania znamy, trzeba je przyspieszyć
Technologie takie jak fotowoltaika czy farmy wiatrowe stają się coraz bardziej dostępne, a ich koszty operacyjne są stosunkowo niskie. Jednak zdekarbonizowanie całego systemu energetycznego, w tym przemysłu chemicznego czy ciepłownictwa, to wyzwanie wymagające bardziej zaawansowanych technologii. Nawet elektrownie jądrowe, często wskazywane jako stabilne źródło energii, nie będą w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb energetycznych kraju. Dlatego trzeba zwrócić uwagę na rozwój technologii magazynowania energii.
Powinniśmy uprościć przyłączanie instalacji OZE, zwłaszcza tych na potrzeby własne. Dziś jest to obarczone biurokracją, a mogłoby być prostsze. Magazynowanie energii również wymaga lepszego podejścia tak by lokalne magazyny stabilizowały system w sytuacjach kryzysowych – podkreśla Leszek Plich.
Regulacje i biurokracja – główny hamulec zmian
Jednym z największych problemów polskiego rynku energii jest nadmierna biurokracja. Procedury związane z przyłączaniem nowych instalacji OZE są zbyt skomplikowane i czasochłonne. Z tego powodu wiele projektów nie dochodzi do skutku, co opóźnia transformację energetyczną. Uproszczenie regulacji i wprowadzenie systemu prostych zgłoszeń małych instalacji mogłoby znacząco poprawić sytuację.
Regulacje często są pisane pod interesy dużych graczy. Musimy to zmienić, żeby umożliwić szybszą adaptację technologii OZE. Dodatkowo należy wyeliminować bariery biurokratyczne, które spowalniają rozwój małych instalacji – podkreśla Leszek Plich.
Infrastruktura i inwestycje – fundamenty transformacji
Transformacja energetyczna wymaga inwestycji w infrastrukturę, zwłaszcza w nowoczesne sieci przesyłowe. Jak zauważył Maciej Bukowski, bez elastycznej i dobrze zaplanowanej infrastruktury nie uda się osiągnąć celów związanych z rozwojem OZE czy magazynowaniem energii. Ważne jest także zwiększenie efektywności sektora energetycznego. Proste metody mogłyby zracjonalizować zasoby sieciowe, które w tej chwili są wykorzystywane w 50 procentach. Wszystko to razem przełoży się na stabilność dostaw i niższe koszty dla odbiorców.
Jakub Safjański: Największym wyzwaniem jest pogodzenie interesów różnych grup – od dużych przedsiębiorstw, przez małych producentów energii, po odbiorców indywidualnych. Musimy znaleźć równowagę między rozwojem technologicznym, kosztami a ochroną środowiska.
Maciej Bukowski: Kluczowe jest także inwestowanie w infrastrukturę i edukacja społeczna. Ludzie muszą rozumieć, dlaczego transformacja jest ważna i jakie przynosi korzyści.
Leszek Plich: potrzebujemy lepszej współpracy między sektorem publicznym a prywatnym. To jedyny sposób, żeby skutecznie zmierzyć się z wyzwaniami i przyspieszyć proces transformacji.