Czy wystarczy lekarzy w starzejącym się społeczeństwie?

Maciej Badowski AIP
Na rynku istnieje szereg produktów przygotowanych zarówno przez firmy oferujące pakiety medyczne, jak również towarzystwa ubezpieczeniowe
Na rynku istnieje szereg produktów przygotowanych zarówno przez firmy oferujące pakiety medyczne, jak również towarzystwa ubezpieczeniowe Sławomir Seidler
Liczba Polaków w wieku 65+ w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat podwoi się, co przełoży się na wzrost zapotrzebowania na usługi medyczne. Patrząc na dzisiejszy stan państwowej służby zdrowia można wysnuć wniosek, że nie podoła ona przyszłym wyzwaniom. Coraz częściej więc będziemy decydować się na korzystanie z prywatnych placówek.

Do roku 2050 liczba obywateli w wieku 65+ przekroczy liczbę 15 mln, obecnie jest ich 7 mln. Mając również na uwadze zmniejszający się przyrost naturalny otrzymamy sytuację, w której seniorzy stanowić będą ponad 30 proc. społeczeństwa. W związku z powyższym można wysnuć wniosek, że częściej niż dotychczas Polacy będą potrzebowali pomocy medycznej. Analizując najnowsze dane OECD zawarte w raporcie „Zdrowie w skrócie – 2015” możemy zauważyć, że w kwestii liczby lekarzy na tysiąc mieszkańców już dziś odstajemy od średniej. Norma określona przez OECD w badaniu wynosi 3,3 lekarza, na wskazaną liczbę mieszkańców, natomiast w przypadku Polski odsetek ten wynosi 2,2. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe czynniki otrzymujemy niezbyt optymistyczny obraz przyszłości.

Czas na zmianę podejścia

Na rynku istnieje szereg produktów przygotowanych zarówno przez firmy oferujące pakiety medyczne, jak również towarzystwa ubezpieczeniowe, w postaci polis zdrowotnych. Ich konstrukcja zapewnia sprawny dostęp do prywatnych placówek oraz szerokiej gamy specjalistów i badań diagnostycznych. Odzwierciedla to rosnąca liczba osób objętych tego typu ubezpieczeniami. Jednak są to przede wszystkim osoby, którym polisę zapewnia pracodawca.

- Podstawową kwestią, która ma wpływ na popularność ubezpieczeń zdrowotnych jest podejście ich beneficjentów. Polis tych nie traktujemy tak samo jak innych ubezpieczeń. W świadomości większości osób nie funkcjonują one jako zabezpieczenie, ale doraźna pomoc, czyli kupujemy je w momencie zdiagnozowania choroby. Podejście to możemy, oczywiście metaforycznie, porównać do zakupu polisy AC dopiero po uszkodzeniu samochodu lub ubezpieczenia domu, który właśnie nam spłonął – zauważa Adam Wojtyca, SALTUS Ubezpieczenia.

Niezależnie od naszej sytuacji zdrowotnej ubezpieczenie zapewni nam potrzebną pomoc. Będziemy jednak prawdopodobnie zmuszeni do wybrania wyższego, droższego wariantu.

Kto decyduje się na ubezpieczenie zdrowotne?

Dane gromadzone przez PIU pokazują stabilny wzrost liczby osób objętych ubezpieczeniami zdrowotnymi. Najczęściej jednak są to osoby korzystające z polis grupowych. Odsetek osób, które zdecydowały się na zakup polisy indywidualnej wynosi jedynie 18 proc. Tendencja ta powinna się jednak powoli zmieniać. Po pierwsze w wyniku zauważalnego wzrostu zamożności społeczeństwa. Z kolei drugim istotnym czynnikiem może być siła przyzwyczajenia.

- Osoby, które wcześniej korzystały z ubezpieczeń grupowych doceniają wynikający z nich komfort. Przyzwyczajenie, na przykład do szybkiego dostępu do internisty, może się przełożyć na zakup ubezpieczenia w przyszłości na własną rękę, bez wsparcia pracodawcy - dodaje ekspert.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu