Dlaczego Hutę Liberty w Częstochowie postawiono w stan upadłości? "Trwająca restrukturyzacja mogła uratować przedsiębiorstwo"

Katarzyna Stacherczak
Ukraińcy znowu zainteresowani częstochowską hutą? Obecni właściciele nie składają broni
Ukraińcy znowu zainteresowani częstochowską hutą? Obecni właściciele nie składają broni Metinvest/arc/Huta Liberty Częstochowa
Wciąż nie wiadomo, jakie będą losy jednego z największych zakładów pracy w Częstochowie. W obliczu decyzji sądu o postawieniu Huty Liberty Częstochowa w stan upadłości, najbliższy miesiąc może upłynąć pod znakiem poszukiwania dzierżawcy zakładu. Wśród zainteresowanych ma być ukraiński Metinvest. Dotychczasowy właściciel nie zamierza jednak tak łatwo odpuścić - złożył już odwołanie od decyzji częstochowskiego sądu o postawieniu w stan upadłości. Zarząd spółki jest zdania, że trwająca restrukturyzacja mogła uratować przedsiębiorstwo.

Spis treści

Kłopoty częstochowskiej huty

Przypomnijmy, pod koniec lipca w Sądzie Rejonowym w Częstochowie zapadła decyzja o upadłości Huty Liberty Częstochowa. To drugi raz w ciągu 5 lat, kiedy częstochowski zakład staje na krawędzi przetrwania. Podobnie było w 2019 roku. Wówczas syndyk wydzierżawił hutę na 12 miesięcy firmie Sunningwell International Polska sp. z o.o. Ta doprowadziła do wznowienia produkcji. Wiosną 2020 miało dojść do sprzedaży przedsiębiorstwa, ale zwycięzca przetargu - Sunningwell Steel - odstąpił od transakcji, a w drugim postępowaniu nie wpłynęła żadna oferta. W efekcie przedłużono umowę dzierżawy, ale pod koniec 2020 roku syndyk rozwiązał ją w trybie natychmiastowym, bo działalność zakładu jesienią została wstrzymana.

Rozpoczęły się rozmowy z innymi potencjalnymi dzierżawcami. I w ten oto sposób częstochowska huta trafiła w ręce Grupy Liberty Steel. Najpierw przejęła ona dzierżawę częstochowskiej huty w grudniu 2020 roku, przejęcie zakładu sfinalizowała z kolei w maju 2021 roku. Niestety sytuacja ustabilizowała się tylko na dwa lata. Pod koniec 2023 roku działalność zakładu została wstrzymana, a pracownicy odesłani do domu. Mnożące się długi spółki m.in. wobec ZUS i innych wierzycieli sprawiły, że wnieśli oni do sądu o upadłość zakładu. Choć właściciel huty zapewniał o próbie jej ratowania i zdobycia środków na poprawę sytuacji i wznowienie produkcji, to sąd zdecydował o wszczęciu postępowania upadłościowego.

Ukraińcy znowu zainteresowani częstochowską hutą

Podobnie, jak to miało miejsce w przypadku poprzedniego ogłoszenia upadłości zakładu w 2019 roku, syndyk będzie musiał zarządzać majątkiem huty, by spłacić w jak największej części wszystkich wierzycieli. Najlepszą opcja byłaby oczywiście sprzedaż, ale raczej nikt nie kupi takiego przedsiębiorstwa od raz

Najbliższy miesiąc może więc upłynąć pod znakiem poszukiwania dzierżawcy zakładu. Rozmowy z pierwszymi podmiotami zainteresowanymi czy to dzierżawą, czy zakupem zakładu już są prowadzone. Wśród potencjalnych kupców wymienia się między innymi spółki Węglokoks, Cognor, czy Sunningwell. "Chrapkę" na częstochowski zakład mają też - znowu - Ukraińcy. Przedstawiciele grupy Metinvest, należącej do ukraińskiego oligarchy Rinata Achmetowa, potwierdzają te doniesienia.

– Możemy potwierdzić, że zostaliśmy zaproszeni do rozważenia dzierżawy aktywów Huty, z możliwością późniejszego przejęcia. Na chwilę obecną nie mamy jeszcze wiedzy na temat stanu, w jakim poprzedni właściciel opuścił zakład. Musimy przeprowadzić dokładną ocenę, w tym kompleksowe badanie due diligence, od którego zależałby termin uruchomienia huty – przyznał Dmytr Nikołajenko, dyrektor handlowy w Grupie Metinvest.

Przedstawiciel firmy Metinvest twierdzi, że zakład raczej kupuje i rozwija aktywa niż je sprzedaje

- Co więcej, nigdy nie doprowadziliśmy żadnego aktywa do upadłości, ponieważ planujemy strategicznie i długoterminowo - zauważył. - Naszym celem, w kontekście potencjalnego zaangażowania w przyszłość Huty Częstochowa, jest sprostanie wymaganiom różnorodnych klientów. Jesteśmy przygotowani do obsługi wszystkich dostępnych rynków, z uwzględnieniem zarówno Ukrainy, jak i krajów Unii Europejskiej. Poza Ukrainą, posiadamy zakłady produkcyjne także w Bułgarii, we Włoszech, w Wielkiej Brytanii i USA - dodał.

Grupa już na tym etapie wylicza korzyści, które miałyby płynąć dla częstochowskiego zakładu, po przejęciu go przez Ukraińców.

- W kontekście sytuacji geopolitycznej należy zauważyć, że w okresie powojennej odbudowy Ukraina będzie potrzebować znacznych ilości stali. Wskazuje to na potencjał znaczących korzyści z powiązania przyszłości częstochowskich aktywów z działalnością Metinvest, również z uwagi na fakt możliwości dostarczania wymaganych surowców ze względu na bliskość Huty i szerokie połączenie kolejowe z Ukrainy - stwierdzili przedstawiciele Metinvest.

Huta najpierw w rękach Ukraińców, a później Hindusów

Co ciekawe, częstochowska huta była już własnością ukraińskiego koncernu - ISD, od drugiej połowy 2005 roku, do września 2019 roku. Gdy wówczas stanęła na krawędzi przetrwania najbogatszy ukraiński oligarcha, Rinat Achmetow - za sprawą kontrolowanej przez niego spółki Metinvest - był wśród zainteresowanych zakupem zakładu.

Ostatecznie jednak to Hindusi - za sprawą Grupy Liberty - przejęli częstochowską hutę. Corween Investments, który działał w ramach grupy Liberty Group, zyskał ogromną przychylność protestującej wówczas załogi. Chciał bowiem zakupić zakład pomijając etap dzierżawy. Zdaniem pracowników ta nie dawała żadnych gwarancji, że huta przetrwa. Ci wyszli nawet na ulicę i protestowali nie tylko przed siedzibą huty, ale i częstochowskiego sądu. Po kilkudziesięciu miesiącach spokoju pracownicy jednego z największych zakładów pracy w naszym mieście ponownie drżą o swoją przyszłość.

Obecny zarząd częstochowskiej huty nie składa jednak broni

Dotychczasowy właściciel częstochowskiej huty nie zgadza się z decyzją sądu i nie zamierza tak łatwo odpuścić. Złożył już odwołanie od decyzji o postawieniu w stan upadłości. Zarząd ratunek widzi w restrukturyzacji.

- Niezależnie od toczącego się postępowania sądowego, spółka będzie wdrażać precyzyjny plan restrukturyzacji zmierzający do ponownego uruchomienia zakładu - przekonuje Krzysztof Kępa w imieniu zarządu Huty Liberty Częstochowa. - Wychodzimy z założenia, że jest to najlepsza droga do zachowania miejsc pracy, nieprzerwanej wypłaty wynagrodzeń pracownikom, ciągłej produkcji w zakładzie i terminowej spłaty wszystkich wierzycieli. Liberty domaga się również unieważnienia ze skutkiem natychmiastowym jakichkolwiek umów leasingowych zawartych z podmiotami trzecimi - dodaje.

 
Liberty odwołuje się twierdząc, że dostatecznie udowodniła, że ma silne wsparcie ze strony swojego największego wierzyciela.

- Ponadto otrzymała list intencyjny od wiarygodnej instytucji finansowej w sprawie kredytu obrotowego w wysokości 100 mln euro i jest w procesie restrukturyzacji z jasną ścieżką zmierzającą do ponownego uruchomienia. Liberty podnosi również szereg naruszeń proceduralnych po stronie sądu, które mogą mieć istotny wpływ na ważność postępowania. Równolegle do postępowania odwoławczego, Liberty Steel Group złoży wysoce konkurencyjną ofertę na dzierżawę częstochowskiej huty. Atutem oferty będzie bez wątpienia gruntowne zrozumienie procesu technologicznego i przemysłu stalowego oraz jego potencjału w zakresie wspierania szybko rozwijających się polskich sektorów obronności i zrównoważonej energii, a także wykazanie rzeczywistych kosztów ponownego uruchomienia i prowadzenia działalności - wyjaśnia Krzysztof Kępa w imieniu zarządu Huty Liberty Częstochowa.

 
W ramach swojej oferty Liberty Steel Group zobowiąże się do zapewnienia pracownikom wypłacenia należnych lipcowych wynagrodzeń – w przypadku skutecznej dzierżawy.

- Liberty Steel Group jest zdeterminowana, aby odzyskać i ponownie uruchomić zakład niezależnie od scenariuszy prawnych, co będzie optymalne i wysoce korzystne dla wierzycieli i przyszłości samego zakładu - podsumowuje Krzysztof Kępa w imieniu zarządu Huty Liberty Częstochowa.

 
Jakiś czas temu syndyk masy upadłościowej, którego ustanowił sąd, na restrukturyzację przez Liberty jest już za późno.

- W mojej ocenie ta restrukturyzacja od samego początku nie miała szans powodzenia, bo zabrano się za nią o wiele miesięcy za późno. Jeżeli zakład stanął w październiku 2023 roku, a produkcja Huty Liberty Częstochowa była uzależniona od Liberty Ostrava, która w tamtym czasie miała swoje problemy upadłościowe i restrukturyzacyjne, to każdy menadżer powinien wiedzieć, że coś się dzieje, a nie czekać długie miesiące, żeby podjąć reakcję. To powinno być zrobione o wiele miesięcy wcześniej, a obecne próby spółki są reakcją na złożony wniosek upadłościowy do sądu i próbą ratowania się w ostatnim momencie - mówił kilkanaście dni temu Adrian Dzwonek, syndyk masy upadłościowej częstochowskiej huty.

Na ten moment około 1000 pracowników zakładu nadal nie wie, jaki los ich czeka...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu