- Restauratorzy i hotelarze m.in. z Kłodzka, Stronia czy Lądka-Zdroju są w dramatycznej sytuacji.
- Powódź, jak mówią, zabrała im wszystko. Teraz swoje biznesy muszą budować właściwie od zera.
- Powódź rykoszetem uderzyła też w te obiekty, które funkcjonują normalnie. Turyści w obawie przed powodzią zaczęli odwoływać rezerwacje.
- Przedsiębiorcy i Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego apelują: nie odwołujcie rezerwacji, branża potrzebuje teraz klientów.
Przedsiębiorcy z terenów zalanych jeszcze nie liczą strat. Wielu z nich mówi, że straciło wszystko. W takiej sytuacji jest Agnieszka i Wojciech Majdańscy, którzy od kilku lat prowadzą w Kłodzku restaurację Nota Bene. Powódź zalała lokal, niszcząc wnętrze i sprzęty.
– Wszystko zostało zniszczone, lokal wygląda jak pobojowisko, jak rudera. Woda wdarła się do środka i wymyła wszystko, co było w restauracji. Udało nam się uratować tylko to, co mogliśmy na szybko włożyć do samochodu i wywieźć – mówi nam Wojciech Majdański, restaurator z Kłodzka. – Jedyne co możemy teraz robić, to brać się do roboty i to wszystko odbudować. Na szczęście trzymamy się i nie rozpaczamy, otrzymujemy bardzo dużo sygnałów wsparcia, za które dziękuję – dodaje.
Wojciech Majdański twierdzi, że w jeszcze gorszej sytuacji są restauratorzy np. w Lądku-Zdroju i Stroniu. Tam przedsiębiorcy nie kryją rozpaczy.
– W Lądku i Stroniu w tym momencie nie ma infrastruktury. Sytuacja tych mieszkańców i przedsiębiorców jest katastrofalna. Dlatego apeluję o wsparcie. Branża turystyczna na zalanych terenach będzie potrzebowała klientów, żeby się odbudować. Bardzo proszę nie odwołujcie rezerwacji i przyjazdu do nas, przesuńcie je na czas, gdy sytuacja się unormuje. Bez turystów nasza branża nie stanie na nogi – mówi.
Powódź zdewastowała również hotele. Ucierpiał m.in. Hotel SPA Dwór Elizy w Kotlinie Kłodzkiej.
„Bardzo jesteśmy wdzięczni za wsparcie, słowa otuchy, chęć niesienia pomocy. Nadal towarzyszą nam duże emocje. Działa już centrala telefoniczna, niestety nie działa nadal system rezerwacyjny, będziemy informować Was na bieżąco” – poinformował w mediach społecznościowych hotel.
Hotelarze wstępnie szacują swoje straty na od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych w zależności od wielkości obiektu. Problem jest szerszy, bo powódź rykoszetem uderzyła też w obiekty na terenach, które nie zostały zalane. Z powodu zniszczonych dróg czy problemów z prądem, wielu turystów odwołało przyjazd. Są i tacy klienci, którzy anulowali rezerwację na wieść, że przez południe kraju przechodzi powódź. Nie sprawdzili jednak, czy akurat kataklizm dotknął miasto, do którego się wybierali.
– Wiele obiektów hotelarskich Dolnego Śląska i Opolszczyzny straciło możliwość funkcjonowania. Dla części z nich ponowne świadczenie usług będzie wymagało ogromnych nakładów pracy, czasu i finansów. Są też takie, które funkcjonują normalnie, ale turyści, tylko słysząc o powodzi na południu, odwołali przyjazd. Dlatego apelujemy, aby nie odwoływać rezerwacji i przyjeżdżać do hoteli, które działają. Masowe anulacje uderzają w branżę hotelarską podwójnie – mówi Agata Sołtan-Grzyb z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
Organizacja zainicjowała zbiórkę mającą na celu pomoc najbardziej poszkodowanym przedsiębiorcom (szczegółowe informacje, numery kont na stronie IGHP). Izba koordynuje również działania hotelarzy, którzy pomagają ludności. Inicjatywę wspiera portal rezerwacyjny Travelist.pl.
– Zauważyliśmy, że większość użytkowników naszego portalu czeka na rozwój sytuacji lub decyduje się na zmianę terminu, wykazując dużą chęć podróżowania, gdy tylko będzie to możliwe. To pozytywny sygnał zarówno dla hoteli, jak i lokalnych społeczności, które liczą na szybki powrót turystów – informuje Wojciech Kucz, dyrektor operacyjny w Travelist.pl
IGHP zwróciła się też z apelem o wsparcie do HOTREC – Konfederacji Narodowych Organizacji Hoteli, Restauracji, Kawiarni w 36 krajach europejskich. Konkretne rozwiązania pomocowe mają być znane już niebawem. Organizacja zaapelowała o wsparcie dla brnaży również w Ministerstwie Sportu i Turystyki.
Przypomnijmy, że na rzecz osób dotkniętych powodzią akcję pomocową prowadzą przedsiębiorcy skupieni m.in. w: BNI, Corporate Connections, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP i Polska Rada Biznesu.
– W obliczu tragedii, jaka dotknęła południe Polski i spowodowała ogromne zniszczenia w naszym kraju, przedsiębiorcy po raz kolejny okazali solidarność i zmobilizowali siły do wspólnej walki ze skutkami powodzi. W ciągu dwóch dni pozyskaliśmy dla poszkodowanych 8 mln zł oraz kilka milionów w pomocy rzeczowej. To dopiero początek. Zbiórka wciąż trwa i przynosi wspaniałe efekty – powiedział cytowany w komunikacie Ryszard Chmura, prezes Corporate Connections Polska.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
