Dramatyczne oprocentowanie lokat. To dlaczego wciąż są takie popularne?

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
pixabay.com
Tak źle na rynku, jak jest teraz, jeszcze nie było. Co czwarta oferowana dziś lokata ma stawkę nie wyższą niż 1,5 proc.

- O obniżkach oprocentowania wybranych lokat poinformował kilka dni temu PKO Bank Polski. Na podobny krok w ostatnich dwóch tygodniach zdecydowały się między innymi Bank Millennium, BOŚ Bank czy Getin Bank - wymienia Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz z portalu Bankier.pl. - Jednak cięcia nie ominęły też rachunków oszczędnościowych. Od lipca niższe stawki oferują na przykład ING Bank Śląski, Bank SMART, BIZ Bank, BOŚ Bank czy BGŻ Optima.

Wielu z sentymentem wspomina lata, kiedy aby pomnażać pieniądze, wystarczyło wpłacić je na lokatę terminową lub na rachunek oszczędnościowy. Niestety, od dłuższego już czasu oba te rozwiązania nie przynoszą dużych zysków. Dlaczego? Wystarczy rzut oka na wysokość stóp procentowych. Tak niskie, jak teraz, nie były jeszcze nigdy.

Stopy procentowe na tym samym poziomie, ale

Co prawda na ostatnim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie (1,50 proc.), jednak większość członków RPP nie wykluczała możliwości kolejnych obniżek w przyszłości. Rekordowo niskie stopy skutecznie zniechęcają do oszczędzania.

Najgorsze lokaty 2016. Ile zarobimy wpłacając 10 tys. zł na pół roku? 4 zł. A ile zarobi bank, gdy nam tyle pożyczy? 400 zł

- Wpływają na cenę, po jakiej banki sprzedają nam kredyty, a z drugiej strony warunkują wysokość oprocentowania depozytów, w tym przede wszystkim właśnie lokat i rachunków oszczędnościowych - wyjaśnia Monika Szlosek, dyrektor bankowości detalicznej i inwestycyjnej Deutsche Banku. - Fakty mówią więc same za siebie: trzymanie pieniędzy wyłącznie na lokatach już od dłuższego czasu nie przynosi większych zysków.

- Dziś może się zdarzyć, że oddając bankowi 10 tys. zł na pół roku, zarobisz 4 złote. Gdybyś natomiast pożyczał od banku taką kwotę, to zyskałby on co najmniej 400 zł - komentuje Łukasz Piechowiak, dyrektor ds. analiz w Związku Firm Pożyczkowych. - To wystarczający powód, by dobrze przemyśleć tego rodzaju inwestycję.

Lokaty. Wciąż... popularne

Tymczasem okazuje się, że mimo tak dużego spadku opłacalności lokat Polacy nadal zadziwiająco chętnie z nich korzystają. Co więcej, w ciągu ostatnich lat popularność lokat rośnie. Trend ten potwierdzają badania prowadzone co roku przez Deutsche Bank. O ile w 2011 roku respondenci, zapytani o najbardziej zyskowną formę inwestycji, tylko w 1,2 proc. przypadków wskazywali na lokaty terminowe, to w 2013 odsetek ten wzrósł do 8,2 proc., a w najnowszym badaniu (czerwiec 2016 - red.) wyniósł już 8,7 proc. Była to druga najczęściej wybierana w sondażu odpowiedź.

Skąd takie zaskakujące zainteresowanie coraz mniej opłacalnymi lokatami? - Przyczyną może być dość powszechna wśród Polaków niechęć do rozwiązań rynku kapitałowego, które mogą się wydawać zbyt skomplikowane lub bardzo ryzykowne - uważa Monika Szlosek.

O drobnych opłatach bankowych, których nawet nie zauważamy (x-news/TVN):

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Dramatyczne oprocentowanie lokat. To dlaczego wciąż są takie popularne? - Gazeta Pomorska

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu