Droższe pączki na tłusty czwartek 2025 nawet w domu. Za hit zapłacimy 30 zł

Agata Wodzień-Nowak
W niektórych regionach Polski tłusty czwartek rozpoczynał tzw. tłusty tydzień, czyli okres zabaw i ucztowania przed postem.
W niektórych regionach Polski tłusty czwartek rozpoczynał tzw. tłusty tydzień, czyli okres zabaw i ucztowania przed postem. Arkadiusz Gola
Promocje, nowości i szeroki wybór smaków ma przyciągnąć nas w tłusty czwartek 2025 do sklepów sieciowych i cukierni. Tegoroczny będzie nieco droższy, przyznaje ekspert od rynku detalicznego. Na cenach nawet nie tyle zaważą droższe jajka i masło, co inne koszty. Jednak masło w składzie ma usprawiedliwić w naszych oczach producenta, który podniósł cenę za pączki i faworki.

Spis treści

Ceny pączków na tłusty czwartek 2025 powinny być stabilne, co nie znaczy, że niskie

Za 7-8 złotych w markecie, a 29 zł w cukierni, można kupić tegoroczny hit, czyli pączka w wersji dubajskiej. Te z tradycyjną konfiturą różaną, marmoladą wiśniową albo budyniem są tańsze, co nie oznacza, że tanie.

Co dziś przede wszystkim decyduje o cenie tych przysmaków? - Na koszty pączka wbrew pozorom składa się naprawdę bardzo wiele czynników - mówi Strefie Biznesu Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Shopfully.

Na liście pojawiają się koszty energii/gazu, koszty pracy, prowadzania biznesu, transportu. Same składniki również są dość istotną składową ostatecznej ceny pączka.

W ocenie eksperta najbardziej wartość pączków dzisiaj podbijają:

  • po pierwsze ceny energii i gazu

  • po drugie koszty pracownicze

  • po trzecie składniki.

- W kwestii tego ostatniego aspektu warto zauważyć, że średnie koszty produktów wykorzystywanych do smażenia pączków rok do roku zdrożały umiarkowanie, więc ceny w tym roku powinny być stabilne, co oczywiście nie oznacza, że będzie tanio - zaznacza obserwator rynku handlu detalicznego. I dodaje, że „raczej w drugą stronę”.

Rok do roku najbardziej podrożało masło (tylko w styczniu niecałe 30% rok do roku). Jednak nasz rozmówca wyjaśnia, że to skompensuje się niższymi cenami za cukier i olej.

Wojciech Wojtkielewicz

Cukiernie niekiedy podkreślają przy swoich produktach, że produkt powstał na maśle, np. faworki, których kilogram kosztuje 120 zł. Jak ceny jaj, masła, masła, cukru czy tłuszczu do smażenia mają się do tych sprzed roku? Dziś użycie jaj i masła oznacza już produkt premium?

- Według cyklicznego Indeksu cen ze sklepów detalicznych autorstwa UCE RESEARCH i WSB Merito dla przykładu w styczniu br. jaja zdrożały ponad 11% rdr., masło o niecałe 30% rdr. Za to cukier staniał rdr. o ok. 40%, a olej o ponad 9%. Tak więc wyraźnie widać, że finalnie cena (tylko w zakresie produktowym) może się zbilansować w ujęciu rocznym.

Według szacunków Roberta Biegaja koszt surowca do wytworzenia takiego najprostszego pączka może być o ok. 5-8 proc. wyższy niż przed rokiem. - Wszystko oczywiście zależy jeszcze od przepisu, ale ww. średnia powinna odzwierciedlać ten stan. Warto też dodać, że samo przygotowanie pączka (takiego domowego) będzie droższe w tym roku.

- Z kolei odnosząc się do sugestii, że np. cukiernie podkreślają przy swoich produktach (np. faworkach), że są na maśle, mają w tym oczywiście dwa cele. Pierwszy i zasadniczy jest taki, że chcą usprawiedliwić się przed konsumentem, że jest drogo. W drugiej kwestii podkreślić walor naturalności w kwestii samego zastosowanego przepisu.

Gdzie kupujesz i jesz, tyle płacisz. Bliżej nam do cukierni niż marketu, chyba że liczy się cena

Z Biedronki, Lidla, Stokrotki, osiedlowej cukierni albo od znanej restauratorki. Pączki w tłusty czwartek licznie pojawią się wszędzie. Gdzie po nie pójdziemy?

O zakupie decyduje przede wszystkim cena, odpowiada ekspert. - Jakiś czas temu dla dużego producenta robiliśmy wspólnie z UCE RESEARCH badanie, z którego wynikało, że Polacy, kupując pączki, głównie stawiają na cenę - 51,4% wskazań. Drugim aspektem były składniki - 21,5%.

Adam Jastrzębowski

- Z kolei samo miejsce sprzedaży miało 12,9% wskazań. Pozostałe aspekty miały nieco ponad 14%. Zatem wyraźnie widać, że cena jest wciąż bardzo ważnym elementem dla konsumentów. I są oni na tym punkcie cały czas wrażliwi.

Jak podaje Robert Biegaj, z tego samego badania wynika również, że Polacy najczęściej po pączki będą się wybierać do lokalnych piekarni lub cukierni. W drugiej kolejności do dyskontów itp. formatów. - To pokazuje, że owszem cena jest ważna, ale samo miejsce również.

- Mało komu będzie się chciało iść do wielkopowierzchniowego sklepu po np. 2-3 pączki. Tutaj w tej kwestii liczy się lokalizacja - czyli bliskość do obiektu handlowego, ale to jest coś za coś, bo ww. piekarniach i cukierniach jest drożej niż we wspomnianych wyżej dyskontach - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu