Spis treści
- Firmy opublikowały zaledwie o 1 proc. więcej ogłoszeń o pracę na 50 największych portalach rekrutacyjnych niż rok temu
- Liderem spadków - co może być zaskoczeniem - byli pracownicy fizyczni, którzy w poprzednich miesiącach należeli do najczęściej poszukiwanych przez pracodawców
- Według analityków, fatalny wynik z kwietnia prawdopodobnie jest "jednorazową wpadką", bo trend w gospodarce nadal jest pozytywny
Firmy opublikowały zaledwie o 1 proc. więcej ogłoszeń o pracę na 50 największych portalach rekrutacyjnych niż rok temu
Pracodawcy w kwietniu 2025 r. opublikowali zaledwie o 1 proc. więcej ogłoszeń o pracę niż w analogicznym miesiącu przed rokiem - wynika z danych systemu rekrutacyjnego Element dla Grant Thornton. Przedsiębiorcy na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce opublikowali 268 tys. nowych ogłoszeń o pracę, a w kwietniu 2024 r. pojawiło się ich niewiele mniej, bo 266,5 tys.
Dynamika wzrostu jest wyraźnie niższa niż w poprzednich czterech miesiącach, kiedy to oscylowała wokół 10 proc.
Od początku 2025 roku sytuacja na polskim rynku pracy była zdecydowanie lepsza niż w poprzednich 2-3 latach - popyt na pracowników rósł w stabilnym tempie i okres ujemnej dynamiki rocznej wydawał się już zamkniętym rozdziałem. Jednak kwietniowy spadek dynamiki z 11 proc. na 1 proc. nieco zaburzył dotychczasowy pozytywny trend na rynku. W następnych miesiącach zobaczymy, czy to tylko jednorazowy spadek, czy jednak to spowolnienie na rynku pracy utrzyma się dłużej - czytamy w raporcie Grant Thornton.
Analitycy wskazują też, że w poprzednich latach kwiecień, jeśli chodzi o liczbę ofert pracy, zwykle był słabszy. W kolejnych miesiącach odnotowywano odbicie.
Kogo najczęściej szukali pracownicy w kwietniu? Nadal najwięcej propozycji pracy było skierowanych do pracowników medycznych, co jest już trendem utrzymującym się od wielu miesięcy. W ujęciu rok do roku liczba ofert dla medyków wzrosła aż o 35 proc.
Przedsiębiorcy szukali też prawników - w tym przypadku liczba ofert wzrosła o 5 proc. w stosunku do kwietnia 2024 r.
Liderem spadków - co może być zaskoczeniem - byli pracownicy fizyczni, którzy w poprzednich miesiącach należeli do najczęściej poszukiwanych przez pracodawców
Z kwietniowych danych płyną też dość zaskakujące informacje, bo liderem spadków byli pracownicy fizyczni, którzy w poprzednich miesiącach należeli do najczęściej poszukiwanych przez firmy. Liczba ofert dla pracowników spadła o 11 proc. rok do roku. O 8 proc. spadła liczba propozycji dla marketingowców i o 7 proc. dla pracowników IT.


Według analityków, fatalny wynik z kwietnia prawdopodobnie jest "jednorazową wpadką", bo trend w gospodarce nadal jest pozytywny
Według analityków o sytuacji na rynku pracy więcej powiedzą nam dane za dłuższy okres. Jest możliwe, że fatalny wynik z kwietnia ma charakter jednorazowy.
- Kwietniowe, słabe dane z pewnością mogą lekko niepokoić. Poprzednie miesiące obfitowały w niemal same dobre informacje i wydawało się, że nasz rynek pracy wyszedł ze stagnacji i nabiera rozpędu. Niestety roczna dynamika wróciła w okolicę zera. Można mieć nadzieję, że to tylko jakieś chwilowe spowolnienie, wynikające np. z przyczyn sezonowych czy statystycznych - komentuje Monika Łosiewicz, menedżer ds. potencjału ludzkiego w Grant Thornton.
W podobnym tonie wypowiada się Maciej Michalewski, prezes systemu rekrutacyjnego Element.
- W poprzednich latach takie jednorazowe odchylenia od trendu już się zdarzały i na dłuższą metę nie miały znaczenia. Mam nadzieję, że w tym przypadku jest tak samo, to znaczy zanotowaliśmy drobny dołek, ale trend nadal jest pozytywny. Wierzę, że musiałoby zdarzyć się w gospodarce coś wyraźnie niepokojącego, żeby ten trend odwrócić - twierdzi Maciej Michalewski, prezes systemu rekrutacyjnego Element.
