- W mojej ocenie w pewnym momencie tego roku indeks WIG zdoła przebić poziom 90 tys. punktów. Czy wytrwa do końca roku powyżej tego poziomu trudno ocenić, choć z pewnością wsparciem dla tej perspektywy jest fakt, że nasz rynek jest niżej wyceniany niż konkurencji, a z kolei mamy wysoką stopę dywidendy – powiedział Jarosław Niedzielski, na spotkaniu z dziennikarzami.
Indeks WIG to pierwszy indeks giełdowy i jest obliczany od 16 kwietnia 1991 roku. Obecnie WIG obejmuje wszystkie spółki notowane na głównym rynku GPW, które spełnią bazowe kryteria uczestnictwa w indeksach.
Według Jarosława Niedzielskiego początek roku był bardzo dobry dla naszej giełdy, jednak aby utrzymać dobry trend to musi dojść m.in. do realizacji programu stymulującego gospodarkę w Chinach, co przełoży się na sytuację w Europie w tym i u nas. Nie bez wpływu będzie także wydatkowanie środków z KPO czy funduszy unijnych.
- Wiemy, że Chiny coś muszą zrobić, gdyż sytuacja na rynku nieruchomości i pesymizm konsumentów na tamtym rynku stwarzają poważny problem z którym żaden kraj do tej pory się nie zetknął – dodał Niedzielski.
Drugim czynnikiem, który może poprawić znacząco sytuację na krajowym rynku akcji jest zawieszenie konfliktu na Ukrainie i rozpoczęcie odbudowy tego kraju.
Investors TFI wskazuje również, że inflacja po osiągnięciu szczytu wiosną 2025 roku powinna spadać, a co za tym idzie RPP powinna zredukować główną stopę procentową. To z kolei będzie miało znaczenie dla spółek z sektora bankowego.
- Przede wszystkim nie wiemy jaka będzie ta skala obniżki i kiedy do niej ostatecznie dojdzie. Obecnie banki mają rekordowe wyniki finansowe i to wpływa na wycenę ich akcji. Poza tym musimy pamiętać o ich wadze w indeksie WIG20. Bez udziału banków nie uda nam się hossa jeśli do takiej na naszym rynku kiedyś dojdzie – powiedział Strefie Biznesu Jarosław Niedzielski.
Jeżeli chodzi o obligacje to eksperci z TFI Investors szacują, że rentowność 10-letnich obligacji skarbowych Polski na koniec roku będzie się kształtować w przedziale 5-5,5 proc.
Rynek akcji w Stanach Zjednoczonych przypomina sytuację z lat 90-tych XX wieku
W jego opinii w USA mamy do czynienia z sytuacją, która jest bardzo podobna do czasu kiedy trwała tam hossa internetowa.
- Od momentu kiedy zaczęto zwracać uwagę ma wysokie wyceny niektórych spółek hossa w tamtym okresie trwała jeszcze przez 2-3 lata. Oczywiście teraz mamy nieco inną sytuację, ale pierwsze sygnały zaczęły się pojawiać. Poza tym, podobnie jak przy poprzedniej kandydaturze Donalda Trumpa, wtedy również doszło do umocnienia się średnich i małych spółek. Nie sądzę, aby w tym roku miało dojść do jakiegoś załamania się rynku akcji w USA, ale oczekiwałbym dużej zmienności – dodał dyrektor.
Niedzielski uważa, że dalsza hossa w USA spowoduje także utrzymanie się stóp procentowych na dłuższy okres.
- Prognozy ewentualnych obniżek się przesuwają i na koniec roku wydaje się, że będą wynosić 4-4,25 proc. – dodał ekspert.
Rynek złota pozostanie nadal mocny w 2025 roku
Według niego na rynku złoty należy oczekiwać dalszych zwyżek cen, która wynika z presji popytowej ze strony klientów indywidualnych szczególnie z Azji jak i banków centralnych, które wciąż dokupują ten kruszec.
- W scenariuszu bazowym skłaniamy się do poglądu, że cena około 2900 dolarów za uncję na koniec 2025 roku jest fundamentalnie uzasadniona. To by oznaczało, że i w tym roku stopa zwrotu może satysfakcjonująca wynosząca około 11 procent – podsumował Niedzielski.
Investors TFI w ubiegłym roku zanotował ponad 180 tys. uczestników.
- Ponad 1,2 mld zł netto zainwestowali w ubiegłym roku inwestorzy w fundusze zarządzane przez nas, a których obecnie mamy ponad 20. Zarządzamy aktywami wynoszącymi obecnie około 8,5 mld zł. Pomimo sporych zmienności na rynku finansowym wszystkie nasze fundusze zanotowały dodatnie stopy zwrotu - powiedział prezes TFI Investors Zbigniew Wójtowicz.
