Spis treści
Zamrożenie cen prądu przyjęte przez Sejm
Zgodnie z projektem ustawy, której autorami są posłowie Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi, ustalona zostaje maksymalna cena energii elektrycznej w 2024 roku dla niektórych grup odbiorców. Projekt zakłada, że przepisy będą obowiązywać przez pierwszych sześć miesięcy 2024 roku i dotyczyć będą także cen gazu i ciepła.
Ile wyniesie maksymalna cena energii dla gospodarstw domowych? Według ustawy od stycznia do czerwca 2024 roku będzie to 412 zł za MWh netto. Przypomnijmy, że na cenę prądu składa się jeszcze 23-procentowa stawka VAT czy opłata handlowa.
Przepisy zakładają utrzymanie dotychczasowych limitów zużycia, jednak zostaną one pomniejszone o połowę ze względu na obowiązywanie ustawy przez pół roku. Jakie będą limity zużycia energii w pierwszym półroczu 2024? Ustawa przewiduje trzy poziomy:
- 1,5 MWh dla gospodarstw domowych
- 1,8 MWh dla odbiorców z niepełnosprawnościami
- 2 MWh dla rolników i dużych rodzin
Powyżej wskazanych limitów ma obowiązywać cena maksymalna na poziomie 693 zł za MWh. Ta stawka ma dotyczyć także samorządów, podmiotów użyteczności publicznej, ale również rolników indywidualnych i sektora MŚP.
Bez zamrożenia inflacja ponownie wzrośnie
Wielu analityków już jesienią bieżącego roku przewidywało, że wycofanie się z zamrożenia cen energii to nie tylko wyższe ceny prądu, ale także wszelkich usług. Analitycy mBanku, na których powołuje się money.pl, także teraz przestrzegają, że przy tych taryfach rezygnacja z tarcz osłonowych oznacza wzrost inflacji niemal natychmiast o 2 punkty procentowe.
Inflacja w listopadzie 2023 roku według szybkiego szacunku GUS wyniosła 6,5 proc., co oznacza tylko subtelny spadek wobec 6,6 proc. z października bieżącego roku.
Co z zamrożeniem cen w drugim półroczu 2024?
Autorzy projektu przewidują, że w trakcie trwania zamrożenia sytuacja na rynku będzie się stabilizować. Przedstawiciele KO pytani o drugą połowę 2024 roku mówią o „dynamicznym podejściu”. Z dużym prawdopodobieństwem w połowie 2024 roku spółki energetyczne dokonają korekt taryf w wyniku spadku cen surowców na rynkach. Jeśli tak się nie stanie, koalicja rządowa prawdopodobnie ponownie przedłuży obowiązywanie zamrożenia cen energii.
Obecnie najbliżej powrotu do stawek sprzed pandemii są kraje Europy Zachodniej, gdzie rozwój OZE jest najbardziej zaawansowany. Takie kraje jak Niemcy czy Francja nie muszą aż tak jak Polska polegać na paliwach kopalnych, co znacząco poprawia nastroje na tamtejszych rynkach i już wkrótce spowoduje realny spadek cen energii.
