Według najnowszych danych GUS inflacja w sierpniu tego roku wyniosła 16,1 procent, a ceny produktów żywnościowych wzrosły o 17,5 procent. Tak znaczący skok cen widać też w barach i restauracjach, co potwierdzają zdjęcia "paragonów grozy" udostępniane w Internecie. Obecnie zamówienie obiadu poniżej 20 złotych graniczy z cudem, choć wyjątkiem są niektóre bary mleczne i... sejmowa stołówka.
Niskie ceny w sejmowej restauracji
"Fakt" udostępnił aktualny cennik obowiązujący w poselskiej restauracji, z którego wynika, że podawane tam posiłki podrożały o około 2 złote. Nadal jednak są o wiele niższe niż w większości punktów gastronomicznych.
Menu sejmowej restauracji prezentuje się następująco:
- kompot - 1,5 zł (wcześniej 1 zł),
- herbata - 4 zł (wcześniej 3 zł),
- kawa - 5,5 zł (wcześniej 4 zł),
- zupa - 5 zł (wcześniej 3 zł),
- sałatka jarzynowa - 8 zł (wcześniej 6 zł),
- surówka - 5 zł (wcześniej 4 zł),
- drugie danie - 13 zł (wcześniej 12 zł),
- dwudaniowy zestaw obiadowy z kompotem - 18 zł (wcześniej 14 zł).
Co ciekawe, w znajdującej się w pobliżu Sejmu kawiarni "Czytelnik" zwykła kawa kosztuje 9 zł, herbata 10 zł, natomiast śniadanie od 13 do 22 zł. Jeszcze droższe są dania obiadowe, na które musimy przeznaczyć od 20 do 38 złotych, czyli nawet dwukrotnie więcej niż w przypadku sejmowej stołówki.
Niskie ceny w poselskiej restauracji prowadzonej przez Kancelarię Sejmową tłumaczone są tym, że produkty wymagane do przygotowania dań kupowane są w ilościach hurtowych, zatem znacznie taniej. Niestety, korzystać z niej mogą jedynie parlamentarzyści, urzędnicy oraz akredytowani goście.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?