W zarządzaniu ryzykiem kluczowe jest nie tylko unikanie zagrożeń, ale także optymalizacja kosztów. Jakie korzyści może przynieść firmom wdrożenie strategii minimalizacji ryzyka?
Ryszard Bednarski: Każda firma, szczególnie w branży przemysłowej i transportowej, powinna patrzeć na zarządzanie ryzykiem nie tylko przez pryzmat bezpieczeństwa, ale również jako narzędzie do optymalizacji kosztów. Im mniej szkód, tym niższe składki ubezpieczeniowe i większa przewidywalność finansowa. Ubezpieczyciele premiują podmioty o niskiej szkodowości, oferując im korzystniejsze warunki polis. Dodatkowo firmy, które świadomie zarządzają ryzykiem, uzyskują dostęp do szerszego zakresu ochrony i lepszych warunków umów.
Jaką rolę w tym procesie odgrywa broker ubezpieczeniowy?
Ryszard Bednarski: Naszym zadaniem nie jest jedynie wybór odpowiedniej polisy, ale przede wszystkim doradztwo strategiczne w eliminacji ryzyka. Analizujemy działalność przedsiębiorstwa, identyfikujemy zagrożenia i wskazujemy, jakie działania prewencyjne należy wdrożyć, aby ograniczyć szkody. To proces długofalowy, który wymaga stałej analizy i dostosowywania strategii ochrony. Dzięki temu firmy mogą nie tylko obniżyć składki, ale także zapewnić sobie stabilność operacyjną i finansową.
Od czego zaczyna się skuteczne zarządzanie ryzykiem?
Ryszard Bednarski: Pierwszym krokiem jest szczegółowa analiza ryzyk, obejmująca wszystkie aspekty działalności – od infrastruktury zakładu, przez procedury operacyjne, po flotę transportową. Przegląd historycznych szkód pozwala nam identyfikować powtarzające się wzorce i wskazywać obszary wymagające poprawy. W efekcie firmy mogą wdrożyć konkretne działania korygujące, takie jak modernizacja zabezpieczeń, ulepszenie procedur logistycznych czy wdrożenie systemów monitorowania floty. Kluczowe jest to, że dobrze przeprowadzona analiza zwiększa wiarygodność firmy w oczach ubezpieczyciela, co umożliwia negocjację korzystniejszych warunków.
Jakie działania prewencyjne mogą realnie zmniejszyć prawdopodobieństwo szkód?
Ryszard Bednarski: Wdrażane rozwiązania zależą od branży i specyfiki działalności firmy. W sektorze przemysłowym rekomendujemy m.in. certyfikację maszyn zgodnie z wymogami CE, ekspertyzy technologiczne, szkolenia personelu czy audyty instalacji. Natomiast w transporcie kluczowa jest optymalizacja zarządzania flotą – weryfikacja zasadności zgłaszanych roszczeń, wdrażanie systemów telematycznych monitorujących styl jazdy czy analiza najczęstszych przyczyn kolizji. Współpracujemy również z ubezpieczycielami, aby wypracować rozwiązania systemowe, minimalizujące lukę w zakresie szkód transgranicznych.
Jakie znaczenie ma edukacja pracowników w minimalizacji ryzyka?
Ryszard Bednarski: Ogromne. Technologie i procedury nie wystarczą, jeśli pracownicy nie będą ich świadomie stosować. Organizujemy szkolenia BHP, kursy bezpiecznej jazdy dla kierowców, warsztaty dotyczące zabezpieczeń przeciwpożarowych i pierwszej pomocy. Budowanie kultury bezpieczeństwa to proces, który musi obejmować wszystkie poziomy organizacji – od zarządu po pracowników operacyjnych. Naszą rolą jako brokera jest także wsparcie w opracowywaniu polityki bezpieczeństwa i wdrażaniu systemów premiujących bezpieczne zachowania.
Czy minimalizacja ryzyka to jednorazowy proces, czy wymaga ciągłego monitoringu?
Ryszard Bednarski: To proces ciągły, który wymaga regularnej analizy i optymalizacji. Środowisko biznesowe się zmienia – firmy rozwijają się, inwestują w nowe technologie, rozszerzają działalność. To wszystko niesie ze sobą nowe wyzwania w zakresie bezpieczeństwa. Dlatego regularnie przeprowadzamy audyty, analizujemy efektywność wdrożonych środków i dostosowujemy strategię zarządzania ryzykiem. Współpraca z brokerem ubezpieczeniowym daje firmom pewność, że ich rozwiązania prewencyjne są aktualne i skuteczne.
Jak działania prewencyjne wpływają na negocjacje stawek ubezpieczeniowych?
Ryszard Bednarski: Firmy, które skutecznie zarządzają ryzykiem, mają silniejszą pozycję negocjacyjną wobec ubezpieczycieli. Historia bezszkodowa, inwestycje w bezpieczeństwo, wdrożenie systemów monitorowania ryzyka – to wszystko obniża profil ryzyka firmy w oczach ubezpieczyciela. Dzięki temu można negocjować niższe składki, szerszy zakres ochrony oraz dodatkowe klauzule, np. dotyczące przerw w działalności czy kosztów awaryjnego transportu. W efekcie firma nie tylko oszczędza, ale także zapewnia sobie stabilność finansową i lepszą ochronę.
Czy minimalizacja ryzyka to wyłącznie redukcja kosztów, czy także element strategii biznesowej?
Ryszard Bednarski: Zdecydowanie to element strategii biznesowej. Redukcja kosztów jest istotna, ale kluczowe jest budowanie długoterminowej stabilności finansowej i konkurencyjności. Firmy, które skutecznie zarządzają ryzykiem, nie tylko unikają nagłych kosztów, ale także zyskują większą przewidywalność w budżetowaniu i inwestycjach. To daje im przewagę na rynku, zwiększa ich wiarygodność w oczach partnerów i ubezpieczycieli, a także pozwala na dynamiczny rozwój bez obaw o nieprzewidziane zdarzenia.
Dziękujemy za rozmowę.