Minister finansów w radiowej "Jedynce" pytany był kiedy możemy się spodziewać luzowania obostrzeń. Kościński przyznał, że w tej kwestii "jest optymista". Jak tłumaczył, święta i ferie są już za nami, dlatego teraz "możemy poluzować obostrzenia", dodał także, że ilość zakażeń jest na "kontrolowanym poziomie".
- Jestem absolutnie optymistą, że za kilka tygodni będzie poluzowanie i będzie większe przez następne kilka miesięcy - poinformował i dopytywany czy może nastąpić to już na początku lutego, stwierdził, że to nastąpi za "kilka tygodni".
- Nikt się nie spiera, zawsze rozmawiamy, wiemy, że najważniejsze jest zdrowie, później jest gospodarka. Gospodarka jest bardzo ważna, ale zdrowie jest najważniejsze - podkreślił. Kościński tłumaczył, że decyzje należą one do premiera Mateusza Morawieckiego i rządowego zespołu kryzysowego.
Kościński zaapelował także do przedsiębiorców, żeby ci nie otwierali swoich biznesów. - Mogę tylko zaapelować o zdrowy rozsądek, żeby nie otwierać się nielegalnie. Jeśli ktoś ma poważne problemy finansowe, należy się zgłosić do urzędu skarbowego i spróbować wynegocjować odroczenie terminu zapłaty podatków- radził przedsiębiorcom.
- W interesie wszystkich jest, żeby przedsiębiorca utrzymywał swoją działalność i płacił podatki- stwierdził i dodał, że "lepiej więc należności odroczyć, niż doprowadzić do upadłości firmy"
Jednocześnie minister finansów zachęcał, żeby "wyjąć gotówkę spod materaca i włożyć ją do banku". - Ja walczę z tym cały czas, ponieważ gotówka nie wnosi nic do polskiej gospodarki, jest kosztem. Dlatego zachęcam, żeby gotówkę przenieść do banku, bo wtedy znajduje się ona w systemie bankowym, wtedy można udzielać kredytów i rozkręcać gospodarkę- tłumaczył.
