Kupujesz samochód używany? Tych błędów unikaj, by nie stracić pieniędzy. Jak handlarze próbują oszukać klientów?

Bartłomiej Ciepielewski
Bartłomiej Ciepielewski
Cofnięcie przebiegu to zjawisko często spotykane także w przypadku aut z polskiej dystrybucji
Cofnięcie przebiegu to zjawisko często spotykane także w przypadku aut z polskiej dystrybucji Wojciech Wojtkielewicz / Polska Press
Zakup samochodu używanego to teoretycznie oszczędność, ale też spore ryzyko. Bez odpowiedniej wiedzy i przygotowania można bowiem trafić nie tylko na pojazdy uszkodzone, ale też kradzione lub wykorzystane jako zastaw kredytu. Jakich błędów powinniśmy się wystrzegać, kupując auto z drugiej ręki?

Spis treści

Polacy kupują coraz więcej samochodów i najczęściej są to egzemplarze z drugiej ręki. Co prawda w zeszłym roku odnotowano spadek zainteresowania zakupami pojazdów, ale wszystko wskazuje na to, że była to sytuacja chwilowa, spowodowana niższą dostępnością pojazdów i rosnącymi cenami.

Za kupnem samochodu używanego przemawia niższa cena i nieco łagodniejszy spadek wartości, gdyż egzemplarze z rynku pierwotnego tracą nawet 25-30 procent swojej wartości od razu po opuszczeniu salonu. Warto jednak pamiętać, że auta z drugiej ręki często wymagają sporych nakładów finansowych, a zdarza się też, że posiadają różnego rodzaju ukryte wady.

- Najczęściej spotykane nieprawidłowości przy zakupie samochodów używanych to między innymi przeprowadzone w błędny sposób naprawy lakierniczo-blacharskie, wycieki płynów eksploatacyjnych, na które diagności zwracają dużą uwagę, a także niekompatybilne oświetlenie na przykład przy samochodach pochodzących z USA - mówił w rozmowie ze Strefą Biznesu Adam Pizoń doradca przedzakupowy samochodów używanych i właściciel fanpage Pomoc w zakupie aut.

Auto używane, a nieprawidłowości w dokumentach

Częstym błędem popełnianym przez klientów jest brak dokładnej weryfikacji wszystkich dokumentów związanych z pojazdem. Eksperci portalu autobaza.pl w najnowszej analizie podkreślają, że skrupulatne zweryfikowanie dowodu rejestracyjnego, książki serwisowej czy faktur za naprawy i przeglądy to podstawa. Warto upewnić się także czy dokumentacja jest kompletna, a samochód wolny od długów.

Dużą uwagę zwrócić na samą umowę. Zdarza się bowiem, że nieuczciwi handlarze proponują podpisanie umowy bezpośrednio z poprzednim właścicielem przy samochodach sprowadzanych z zagranicy. To natomiast może nas pozbawić prawa do ewentualnej rękojmi.

- Wielu klientów popełnia błąd kupując samochód na tzw. Niemca czy Holendra. Podczas spotkania z handlarzem klientowi proponowane jest zawarcie umowy bezpośrednio z właścicielem zagranicznym w zamian za możliwość obniżenia ceny pojazdu. Klient, zgadzając się na to, pozbawia się prawa do rękojmi, gdyż handlarz w tej sytuacji nie jest osobą pośredniczącą w sprzedaży. Co więcej, pozwalamy na popełnienie przestępstwa karno-skarbowego, poświadczając nieprawdę - wyjaśnił doradca samochowy Adam Pizoń.

Stan techniczny, a nie czystość samochodu

Klienci często zwracają uwagę na to, czy samochód ma czystą tapicerkę, błyszczący lakier lub komorę silnikową bez zanieczyszczeń. Często jednak zdarza się, że wyczyszczenie pojazdu „na błysk” może służyć do zatajenia niektórych nieprawidłowości.

- W Polsce jest bardzo duża tendencja do tego, by auto było zadbane. Do tego poziomu, że powinno być czyste, wychuchane, a komora silnikowa najlepiej, by się błyszczała. Czysta komora silnikowa to nie jest efekt dbania o samochód, tylko bardzo często efekt zacierania śladów po wyciekach. Kupując auto, komora silnika powinna być przybrudzona, mieć naturalne naloty, kurze na sobie, nawet osady. Nigdy nie powinna być natomiast pedantycznie czysta, jeśli tak jest, to oznacza najczęściej, że ktoś próbuje zatajać wycieki - dodaje nasz rozmówca.

Co więcej, oprócz sprawdzenia silnika, elektroniki czy sprawności wszystkich urządzeń, należy też przyjrzeć się oponom.

- Kupując auto używane, trzeba też zwrócić uwagę na stan opon. W ogłoszeniach ze sprzedawanymi autami można często znaleźć informacje, że auto ma prawie nowe opony, bez zniszczonego bieżnika. W tym przypadku istotne jest także to, ile mają lat, gdyż mimo to mogą posiadać np. spękania boczne wynikające z wieku - zaznaczył doradca przedzakupowy Adam Pizoń.

Cofnięty przebieg to nie rzadkość

Jednym z najpoważniejszych błędów popełnianych przez kierowców jest brak poprawnej weryfikacji historii pojazdu. Niezależnie od tego czy kupujemy z komisu, czy od osoby prywatnej, zawsze należy poznać przeszłość pojazdu. Sprawdzenie raportu dotyczącego historii auta pozwoli poznać informacje o naprawach, przeglądach czy wypadkach.

- Wielu kierowców pomija badanie historii serwisowej samochodu. To duży błąd, ponieważ pozwala ono na zidentyfikowanie ewentualnych problemów, które mogą powrócić w przyszłości. Jeśli samochód uczestniczył w kolizji lub wymagał częstych napraw, jest to sygnał, że jest bardziej podatny na awarie. Serwisy oferujące dokładny raporty historii serwisowej posiadają szczegółowe informacje zarówno z krajowych, jak i zagranicznych baz – a w przypadku autobaza.pl także szczegółowe dane serwisowe z grupy BMW, Fiat oraz wielu innych. Dzięki temu potencjalny nabywca może mieć pewność czy, przeglądy i serwis zostały przeprowadzone zgodnie z zaleceniami producenta – informuje Piotr Korab, ekspert serwisu autobaza.pl.

Doradca przedzakupowy Adam Pizoń przypomina jednak, że sprzedawcy często też próbują zataić informacje o rzeczywistym przebiegu. Najczęściej zdarza się to w przypadku kilkuletnich aut, które były użytkowane w celach służbowych.

- Kwestia przebiegu to duży problem dotyczący nie tylko aut zagranicznych, ale także tych krajowych. Klienci ślepo ufają samochodom z polskiej dystrybucji, przez co łatwo mogą zostać oszukani. Na rynku istnieje bowiem spora grupa aut, która przez pierwsze lata użytkowania są używane w celach zarobkowych i w tym czasie nie trafiają do serwisów autoryzowanych. Po trzech latach użytkowania, czyli czasie, którym należy zrobić przegląd, najpierw przebieg jest cofany o kilkadziesiąt, a czasem kilkaset tysięcy kilometrów, po czym przeprowadzane jest pierwsze badanie. Następnie diagnosta wpisuje taką liczbę, jaką widzi na liczniku, zatem fałszywy przebieg jest uwzględniony także w dokumentacji - wyjaśnił Strefie Biznesu Adam Pizoń.

„Naciągany” rok produkcji auta

W wielu europejskich krajach przepisy nie wymagają tego, by w dowodzie rejestracyjnym znalazła się informacja o roku produkcji. To sprawia natomiast, że handlarze sprowadzający auta z zagranicy często podają datę rejestracji, jako rok wyprodukowania pojazdu, odmładzając w ten sposób samochód o rok, a czasem nawet dwa lata.

- Polska jest jednym z nielicznych krajów, w którym do dowodu rejestracyjnego wpisywany jest rok produkcji auta. W Niemczech, Włoszech, Szwajcarii czy Belgii nie ma takiego obowiązku. Auta sprowadzane z państw europejskich mają wpisaną tylko datę rejestracji. Po ściągnięciu ich do kraju handlarz w ogłoszeniu jako rok produkcji podaje zatem datę rejestracji, co sprawia, że sprzedawane jest jako rok, a czasem nawet dwa lata młodsze. Płacąc 50 tys. za auto z 2016 roku, otrzymamy zatem egzemplarz dwa lata starszy i warty mniej o około 8 tys. zł - przekazał nasz rozmówca.

Kupując auto z zagranicy, ważne jest także to, by sprawdzić, czy dany model jest dostosowany od użytku na polskich drogach. W każdym kraju istnieją bowiem nieco inne wymogi dotyczące emisji spalin czy bezpieczeństwa.

- Samochody sprowadzone z zagranicy, zwłaszcza z USA, często różnią się od tych, które są dostępne na rynku krajowym. Mogą mieć inne specyfikacje techniczne, np. układ hamulcowy, oświetlenie, znakowanie pojazdu. Przed zakupem należy dokładnie zbadać, jakie zmiany i dostosowania będą konieczne, aby spełnić polskie wymagania. Może to obejmować kosztowne przeróbki, aby samochód mógł być zarejestrowany i legalnie używany w Polsce – przekazał Piotr Korab, ekspert serwisu autobaza.pl.

Sprowadzając egzemplarz, który nie jest popularny w naszym kraju, warto też zweryfikować dostępność części oraz ich cenę. Bez tego utrzymanie pojazdu w dobrej kondycji może okazać się wyjątkowo kosztowne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu