W mediach i na rynkach powstało spore zamieszanie. Wszystko za sprawą kursu dolara, który pierwszy raz w historii przekroczył granicę 5 zł.
- Niewykluczone jest również, że USD będzie jeszcze droższy. Obecnie amerykańska waluta jest w silnym trendzie wzrostowym, a złoty jest bardzo słaby. Czy przez umacniającą się pozycję USD czekają nas jeszcze większe wydatki na surowce energetyczne? Warto wiedzieć, że to właśnie w tej walucie płacimy m.in. za ropę. Czy na rynku walutowym dojedzie do przetasowania sił? Z czego wynikają obserwowane wzrosty, a także co oznacza, że dolar jest walutą rezerwową? - zastanawia się Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex.
Dolar rekordowo mocny. Czy na rynkach walutowych tworzy się nowy układ sił?
W ostatnim czasie obserwujemy rekordowe umocnienie dolara amerykańskiego w stosunku do polskiego złotego, jak i do innych walut. W tym momencie dolar amerykański kosztuje już ponad 5 zł, co jest absolutnie rekordowym poziomem.
Jak wyjaśnia ekspert, powodów tego wzrostu jest kilka. Na początku warto podkreślić, że siła USD dotyka nie tylko polskiego złotego, ale również pozostałych walut jak np. euro czy funta brytyjskiego. Umocnienie dolara wynika z dobrego zachowania amerykańskiej gospodarki oraz z możliwości podnoszenia stóp procentowych przez rezerwę federalną, ale również z faktu, że dolar w naszym aktualnym międzynarodowym systemie walutowym pełni rolę waluty rezerwowej. Oznacza to, że inwestorzy w momencie recesji oraz w sytuacji poszukiwania płynności kierują się w stronę USD, żeby zabezpieczyć swoje środki finansowe.
Dlatego, gdy niżej spadają giełdy i surowcowe tym wyżej idzie kurs dolara. Uruchomiony więc zostaje przezornościowy przepływ kapitału w kierunku dolara i samospełniająca się przepowiednia zaczyna działać. Ma to jednak też swoje konsekwencje.
Spadki cen surowców są kompensowane przez wzrost kursów dolara
Umocnienie amerykańskiej waluty w naturalny sposób obniża ceny surowców. Przykładowo obserwując wykres baryłki ropy naftowej, miedzi lub węgla możemy zaobserwować, że te surowce w dolarach tanieją. Niestety Europejczycy nie korzystają z tych spadków. Surowce w lokalnych walutach – czy w PLN, GBP czy EUR – kosztują tyle samo, a czasami nawet więcej. Wynika to z faktu, że spadki notowań surowców są kompensowane przez wzrost cen dolara.
Warto podkreślić, że umocnienie dolara jest widoczne na wykresach cen wszystkich walut. Dosyć spektakularnie przebiliśmy niedawno poziom 1:1 na kursie EUR/USD, obecnie jedno EUR jest wyceniane na około 0,95 USD; jest to wciąż niezwykle mocny dolar w stosunku do europejskiej waluty.
- Podobną sytuację mamy również na parze z funtem brytyjskim. Jeszcze niedawno niewiarygodny, a obecnie majaczący się na horyzoncie, jest parytet funta brytyjskiego i dolara, co stanowi duże makroekonomiczne wydarzenie. Istotne jest również to, że analizowana sytuacja, ponownie, wywołana jest zarówno przez czynniki zewnętrzne, jak i przez lokalne – wynikające przede wszystkim z problemów z dostępnością gazu i surowców energetycznych - wyjaśnia Aleksander Pawlak.
Aktualna sytuacja pokazuje, że w dalszym ciągu dla dolara nie ma konkurencji. Umacnia się on nie tylko w stosunku do europejskich walut, ale również do azjatyckich, czy to do jena japońskiego, czy też do chińskiego juana, który aktualnie wyceniany jest na ponad 7,2 CNY za 1 USD. Inwestorzy obecnie nie widzą alternatywy dla USD. Jego absolutna globalna hegemonia – przynajmniej na ten moment – wydaje się niezagrożona, uważa prezes Tavex.