Spis treści
Słabsze wyniki rynku magazynowego
Jak wynika z opracowania „Raport magazynowy Q1 2025” autorstwa Real Estate Digital Data, w pierwszym kwartale 2025 roku oddano do użytku zaledwie 0,57 mln m2 nowej powierzchni magazynowej. To wynik niższy, od tych, które wcześniej udało się wypracowywać. W I kwartale ubiegłego roku było to 0,98 mln m2, a w analogicznym czasie 2023 roku 1,81 mln m2.
Do tego z roku na rok maleje liczba pozwoleń, z jednej strony, na budowę nowych obiektów, z drugiej na rozbudowę już istniejących. W 2023 r. wydano 88 pozwoleń na budowę nowego obiektu, a w ubiegłym roku były to już tylko 52 takie pozwolenia. W 2025 roku mamy ich 14. Biorąc pod uwagę rozbudowę istniejących obiektów, liczby są jeszcze mniejsze. Dwa lata temu wydano 72 pozwolenia, w 2024 roku 29 a w tym zaledwie 3. Tu oczywiście sytuacja zapewne zmieni się na lepsze, bo do końca roku zostało jeszcze sporo czasu.
Nie zmienia to faktu, że wszystkie te liczby są dalekie od tych z lat 2021 i 2022, w których budownictwo magazynowe osiągało inwestycyjne szczyty. W tym czasie wydawano 146 pozwoleń na budowę nowych obiektów rocznie.
Korekta po rekordowej ekspansji czy trwałe spowolnienie?
Sytuacja, kiedy zmniejsza się liczba pozwoleń może oznaczać dwie rzeczy. Pierwszą, że rynek odpowiedział na zapotrzebowanie na przestrzenie logistyczno-magazynowe. To jest według mnie sytuacja najbardziej prawdopodobna. Druga rzecz może dotyczyć hamowania rynku z uwagi na ceny materiałów lub inne podobnego typu uwarunkowania związane ze znacznym wzrostem kosztów budowy. Ponieważ takich oznak na rynku realnie nie widać, należy przyjąć, że mamy do czynienia z czasowym brakiem zapotrzebowania na znaczną ilość nowej powierzchni magazynowej – mówi Strefie Biznesu Bartłomiej Zgorzelski z Polskiej Izby Budownictwa.
Natomiast w opinii Krzysztofa Foksa, kierownika działu badań w Real Estate Digital, zapotrzebowanie na powierzchnię magazynową ustabilizowało się. Nadal jest wysokie, ale bardziej zrównoważone.
Czynniki, które napędzały wcześniejszy boom – korzystne położenie Polski, konkurencyjny rynek pracy i niższe koszty operacyjne względem Europy Zachodniej – pozostają aktualne i nadal świadczą o atrakcyjności Polski dla najemców i inwestorów. Jednocześnie rynek wszedł w fazę większej dojrzałości – decyzje inwestycyjne są dziś bardziej selektywne i precyzyjnie dopasowane do realnego popytu – tłumaczy Krzysztof Foks.
Według niego istotnym czynnikiem ograniczającym liczbę nowych pozwoleń jest również to, że wielu deweloperów dysponuje przygotowanym bankiem ziemi oraz portfelem projektów z ważnymi decyzjami administracyjnymi. W praktyce oznacza to, że mogą oni realizować kolejne etapy istniejących parków magazynowych lub rozpoczynać budowy na gruntach, dla których pozwolenia zostały już wcześniej wydane.
Szanse dla branży
Stabilizacja nie oznacza jednak spoczywania na laurach. W ocenie Bartłomieja Zgorzelskiego rynek magazynowy nad Wisłą mogą pobudzić zakończenie wojny w Ukrainie oraz napływ środków z KPO.
Jak każdy w Polsce przyjmuję wariant, w którym to Ukraina wygrywa i następuje odbudowa tego kraju. Polska w zakresie tej odbudowy będzie stanowiła bardzo ważny element chociażby z punktu widzenia przeładunku materiałów - wskazuje przedstawiciel Polskiej Izby Budownictwa.
Natomiast Krajowy Plan Odbudowy zdaniem eksperta jest czynnikiem stymulującym, na który trzeba będzie jeszcze poczekać.
Zgodnie z powszechnie dostępnymi informacjami trwa już faza projektowa, planowanie. A najwięcej widzimy, kiedy inwestycje przechodzą do fazy budowy. Szczególnie musimy poczekać na to, co jest w fazie specjalistycznego projektowania, bo w dużej mierze środki z KPO będą przeznaczone na infrastrukturę wymagającą precyzyjnych i specjalistycznych ustaleń technicznych – podsumowuje Bartłomiej Zgorzelski.
