Marek Goliszewski w Białymstoku o polskich przedsiębiorcach: Między nadzieją a zagrożeniem

Maryla Pawlak-Żalikowska
Wojciech Wojtkielewicz
Za rok, a może nawet za dwa – dopiero wtedy będziemy w stanie ocenić, do czego doprowadzą w gospodarce zmiany wprowadzane przez obecną ekipę rządową. Na razie są to działania pełne sprzeczności. Z jednej strony niosące nadzieję, z drugiej zagrożenia.

To wnioski, jakie przewinęły się w poniedziałkowej (28 listopada) dyskusji Marka Goliszewskiego, prezesa Business Centre Club z podlaskimi przedsiębiorcami na spotkaniu w Loży Białostockiej BCC.

Diagnoza
Rozpatrując szanse, jakie zapowiedzi rządowe mogą nieść polskiej gospodarce, prezes Goliszewski zwrócił uwagę na zapowiadane przez wicepremiera Morawieckiego zwiększenie inwestycji publicznych (co oznaczałoby zamówienia dla firm) oraz na zmiany, jakie mają nastąpić w otoczeniu biznesu, które zostały zapisane w tzw. Konstytucji dla biznesu.

Dotyczą zmniejszenia biurokracji, kontroli (dziś firmy mogą być kontrolowane przez 40 instytucji), uproszczenia procedur sądowych, poprawy systemu zamówień publicznych czy uproszczenia procedur związanych z innowacjami.

- Na razie dobrze zaopiniowaliśmy jako BCC tę Konstytucję, czy raczej zawarte w niej deklaracje – podkreślał Marek Goliszewski. Zauważył też, że spełnienia zapowiedzi inwestycyjnych deklarowanych w Planie Zrównoważonego Rozwoju oznacza, że przez kolejne 25 lat państwo czy samorządy musiałyby średnio przeznaczać na inwestycje 100 mld zł rocznie ponad to, co wydają teraz.

Natomiast zagrożenia dla polskiej gospodarki płyną z jednego, ale za to szerokiego źródła: obietnic wyborczych, których spełnienie wymaga bardzo dużych pieniędzy, co może zaprocentować szukaniem ich wśród tych, którzy je mają, czyli przedsiębiorców.

I tak po stronie wydatków jest zarówno program 500+, jak i wsparcie dla szpitali, podwyżka plac minimalnych, bezpłatne leki dla seniorów, obniżka CIT dla małych i średnich firm, aż po przywrócenie niższego wieku emerytalnego i dopłaty do rolniczych ubezpieczeń.

- To są obietnice zrozumiałe ze względów politycznych czy ludzkich – podkreślał prezes BCC – bo wiele osób w naszym kraju nie sprostało wymogom gospodarki rynkowej. Ale „kołdra jest krótka” … I do pieniędzy niezbędnych na wspomniane już wydatki inwestycyjne, rząd będzie jeszcze musiał od przyszłego roku zgromadzić kolejne 50 miliardów zł rocznie.

- Pojawia się pytanie, skąd wziąć tyle pieniędzy? – rozważał dalej gość podlaskich przedsiębiorców. I oceniał, że owych 150 mld zł nie przyniosą ani dochody spółek skarbu państwa, ani opodatkowanie banków czy podatek handlowy.

- Jedyną drogą jest pobudzanie przedsiębiorczości, zwiększanie produkcji i liczby miejsc pracy. Bez tego nie ma wzrostu wpływów z podatków. Przedsiębiorcy w Polsce muszą mieć zapalone zielone światło – apelował.

Metoda
I tu wróciła pod dyskusję Konstytucja dla biznesu, która z jednej strony w zapisach ma, że co nie zabronione, to dozwolone albo że wątpliwości prawne mają być rozstrzygane na korzyść przedsiębiorcy, ale z drugiej…

- Kolejne pytanie, jak te robiące dobre wrażenie zapowiedzi, będą realizowane, jak zachowa się urzędnik i jak będzie egzekwowane prawo – zastanawiał się głośno Marek Goliszewski. I podkreślał, że w korzystnych zapisach owej Konstytucji jest wiele wyłączeń wynikających z „bardzo istotnego interesu publicznego”. – To między innymi chcemy wyjaśnić z wicepremierem Morawieckim – mówił o zadaniach, jakie stawia przed sobą Business Centre Club.

Podobnie, jak wyjaśnienia wymaga sytuacja, co będzie, gdy korzystna dla przedsiębiorcy interpretacja podatkowa, będzie się wiązała ze zmniejszeniem wpływów do budżetu. Bo w takiej sytuacji to prawo ma podobno nie obowiązywać. Albo dlaczego przedsiębiorca tylko podejrzany o działalność nielegalną może mieć firmę objętą zarządem komisarycznym? Czy dlaczego na czas czynności sprawdzających czy wywiązał się z opłacenia podatku VAT, dopuszczalne jest wstrzymanie mu zwrotu VAT.

- Nasze prawo prawo pełne jest dziur, stąd tyle możliwości interpretacji urzędniczych – sprowadzał deklaracje na ziemię Marek Goliszewski.

Dla rozwoju, nie dla mercedesów
Przedsiębiorcy obecni w siedzibie Loży Białostockiej BCC nie ukrywali swoich obaw. Henryk Owsiejew, właściciel potężnego Malowa, finalista ogólnopolskiego konkursu o tytuł Przedsiębiorcy Roku z pewną irytacja wskazywał na sprzeczności w działaniach sfer rządzących: z jednej strony formułowanie Konstytucji, a z drugiej np. oskarżenia, że przedsiębiorcy wstrzymują inwestycje dając tym wyraz swoich antypatii politycznych.

Z kolei Jan Mikołuszko, twórca największej polskiej firmy budowlanej Unibep SA, kwitował rzeczywistość konstatacją, że jednak zdrowsza jest sytuacja, gdy tak jak w dobrze funkcjonującej firmie, najpierw się zarabia zanim się wyda.

W sytuacji, gdy do końca nie wiadomo, w jaką stronę zmierza rządowa polityka wobec przedsiębiorców, uczestnicy spotkania apelowali, żeby BCC wzmacniało swoje instytucje interwencyjne i służyło poradami eksperckimi właścicielom firm, którzy mogą mieć problemy wynikające z rozbieżności między deklaracjami pomocy ze strony rządzących a restrykcjami wynikającymi z niespójnego prawa.

Marek Goliszewski zapewniał, że BCC cały czas służy takim wsparciem. - Chciałbym, aby deklaracje rządowe się spełniły, ale chodzę po ziemi, więc niepokoję się o to, co będzie – mówił prezes BCC i zapowiadał, że rola tej organizacji polega teraz na tym, żeby wspólnie z rządem i partnerami politycznymi szukać dobrych rozwiązań dla gospodarki. Gospodarki rynkowej, która jest jednak najlepszym systemem długofalowego budowania rozwoju.

- Nasza wyciągnięta ręka jest przyjmowana przez wicepremiera Morawieckiego. Gorzej z jego otoczeniem, gdzie często pokutuje pogląd, że my nie przychodzimy proponować rozwiązań dobrych dla polskiej gospodarki, tylko szukamy pieniędzy na kolejnego mercedesa – wyjaśniał Marek Goliszewski. - A nigdy poszerzanie sektora państwowego nie przyniesie takich efektów jak pobudzanie prywatnej inicjatywy Polaków. Gdy rząd SLD przed laty obniżył podatki z 32 na 19 procent, to wpływy z CIT do budżetu państwa wzrosły o 30 procent. Najbliższy rok… dwa… pokażą, w którą stronę pójdziemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Marek Goliszewski w Białymstoku o polskich przedsiębiorcach: Między nadzieją a zagrożeniem - Kurier Poranny

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu