Ministerstwo Przemysłu ma duży problem z odpadami promieniotwórczymi

Maciej Badowski
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Ministerstwo Przemysłu boryka się z problemem znalezienia lokalizacji dla nowego Krajowego Składowiska Odpadów Promieniotwórczych. Pomimo oferowanych rekompensat, żadna gmina nie zgodziła się na przyjęcie takiego obiektu. Resort rozważa zwiększenie zachęt finansowych, aby skłonić samorządy do współpracy.

Brak zainteresowania ze strony gmin

Ministerstwo Przemysłu przypomniało, że w 2023 roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło nabór dla gmin zainteresowanych udziałem w procesie wyboru miejsca na nowe Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych. Pomimo przedłużenia terminu naboru do 30 czerwca 2024 roku, żadna gmina nie zgłosiła się do udziału w tym procesie.

– Żadna gmina nie zgłosiła się w ramach naboru – poinformowało ministerstwo pod koniec lutego br. w odpowiedzi na pytania PAP.

Ministerstwo oferuje gminom rekompensaty finansowe, które wynoszą obecnie do 10,5 mln zł rocznie. Jednak nawet taka kwota nie skłoniła żadnej z gmin do podjęcia decyzji o przyjęciu składowiska na swoim terenie. Resort rozważa zwiększenie tej opłaty, aby zachęcić samorządy do współpracy.

Poszukiwanie optymalnych rozwiązań

Ministerstwo Przemysłu podejmuje działania mające na celu wypracowanie optymalnych rozwiązań dotyczących wskazania potencjalnej lokalizacji składowiska. W tym celu planuje uwzględnić doświadczenia innych krajów oraz sugestie instytucji zaangażowanych w ten proces.

– Ze względu na brak pozytywnego efektu prowadzonych wcześniej prac, Ministerstwo Przemysłu podjęło działania mające na celu wypracowanie optymalnych rozwiązań dotyczących wskazania potencjalnej lokalizacji – przekazało MP.

Resort podkreśla, że proces ten jest prowadzony z zachowaniem procedur dotyczących udziału społeczności lokalnych. Ministerstwo argumentuje, że budowa oraz eksploatacja składowiska zapewni nowe miejsca pracy na terenie gminy, a także przyczyni się do rozwoju infrastruktury technicznej.

Korzyści dla gmin

Ministerstwo Przemysłu zwraca uwagę na korzyści płynące z budowy składowiska. Oprócz nowych miejsc pracy, inwestycja ta wiąże się z budową infrastruktury technicznej oraz inwestycjami towarzyszącymi, takimi jak budowa lub remont dróg.

– Dodatkowo budowa składowiska będzie związana z budową infrastruktury technicznej niezbędnej do jego eksploatacji oraz inwestycjami towarzyszącymi (np. budowa lub remont dróg) – zwrócono uwagę.

Ponadto, przy obiekcie planowane jest uruchomienie centrum edukacyjno-szkoleniowego, które będzie otwarte dla społeczeństwa oraz zapewni edukację specjalistycznych kadr. Ministerstwo podkreśla, że optymalnym rozwiązaniem byłoby uruchomienie nowego składowiska przed rozpoczęciem pracy przez pierwszą polską elektrownię jądrową.

Aktualna sytuacja i plany na przyszłość

W Polsce funkcjonuje jedno składowisko powierzchniowe odpadów promieniotwórczych, które działa od 1961 roku w miejscowości Różan nad Narwią. Obecna wersja Programu polskiej energetyki jądrowej zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW.

Pierwsza elektrownia ma powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. Zgodnie z ubiegłorocznymi deklaracjami, pierwszy beton pod pierwszy blok elektrowni jądrowej miałby zostać wylany w 2028 roku, a jego budowa ukończona w 2035 roku. Komercyjna eksploatacja kolejnych bloków elektrowni miałaby ruszyć w 2037 i 2038 roku.

Ministerstwo Przemysłu, mimo trudności, kontynuuje poszukiwania odpowiedniej lokalizacji dla składowiska odpadów promieniotwórczych, mając na celu zapewnienie bezpieczeństwa i korzyści dla społeczności lokalnych.

źródło: PAP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu