Oszczędności Polaków topnieją w oczach. Zjada je inflacja

OPRAC.:
Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
49 proc. Polaków  posiadających oszczędności musiało po nie sięgnąć w ostatnich sześciu miesiącach.
49 proc. Polaków posiadających oszczędności musiało po nie sięgnąć w ostatnich sześciu miesiącach. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
W ciągu ostatniego półrocza co drugi Polak musiał sięgnąć po oszczędności, aby zapłacić za podstawowe produkty, jak jedzenie, rachunki, opał czy zakup paliwa – wynika z badania Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Osoby te najczęściej dokładały do zakupu paliwa. Ponadto co 6. osoba, która posiadała jakąś poduszkę finansową, zalegała z płatnościami bieżących zobowiązań jak media, czynsz czy telefon. Od początku tego roku kwota zaległości Polaków wynikająca z niepłacenia rachunków i kredytów wzrosła o ponad 4 mld zł do prawie 77 mld zł.

Jak wynika z ostatnich danych GUS, inflacja w Polsce we wrześniu znów zaliczyła podwyżkę – skok cen przyspieszył do 17,2 proc. rok do roku. Najbardziej w sierpniu drożały żywność i energia. W porównaniu z lipcem, w sierpniu ceny nośników energii wzrosły o 3,8 proc. i są wyższe o ponad 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych z kolei w ciągu miesiąca wzrosły o 1,6 proc., co oznacza, że są teraz o 17,5 proc. droższe niż w sierpniu 2021 r.

Polacy sięgają po oszczędności

Badanie „Stosunek Polaków do oszczędzania w czasach drożyzny” wykonanego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, pokazuje, że 49 proc. Polaków posiadających oszczędności musiało po nie sięgnąć w ostatnich sześciu miesiącach.

Odłożone pieniądze najczęściej finansowały wydatki na paliwo (15 proc.), codzienne produkty spożywcze oraz opłacanie stałych rachunków (po 14 proc.) i zakup opału (13 proc.).

Połowa Polaków bez poduszki finansowej

Nie każdy jednak oszczędności posiada. Z raportu wynika, że jedynie co drugi Polak (51 proc.) ma oszczędności w kwocie co najmniej trzech miesięcznych wynagrodzeń.

Z kolei wśród osób nieposiadających obecnie żadnych rezerw w domowym budżecie, większą grupę stanowią ci, którzy nie posiadali ich wcale (34 proc.), ale liczne są też osoby, które miały jakieś oszczędności w ciągu ostatniego półrocza (15 proc.).
Oszczędności gromadzą istotnie częściej mężczyźni (58 proc.) niż kobiety (44 proc.). Ankietowani poniżej 25. roku życia deklarują posiadanie oszczędności znacznie rzadziej od pozostałych grup wiekowych (45 proc.). Także osoby posiadające czworo lub więcej dzieci częściej nie są w stanie ich zgromadzić (66 proc.).

Zaczynamy jednak dostrzegać wagę oszczędzania

Jednak w wyniku inflacji, drożyzny i wojny w Ukrainie, co trzeci Polak zmienił swój stosunek do oszczędzania i uświadomił sobie jego wagę (29 proc. vs 19 proc. wobec czerwca 2021). Są też i tacy, którzy przestali widzieć sens w oszczędzaniu i zaczęli więcej wydawać na przyjemności, ale ten odsetek jest niewielki (5 proc.). Co czwarty Polak nie zmienił swojego podejścia do odkładania na czarną godzinę, ponieważ zawsze starał się gromadzić oszczędności (26 proc.).

Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor wskazuje, że Polacy oszczędzają głównie na wypadek niespodziewanych wydatków lub utraty źródeł utrzymania i trend ten utrzymuje się od pandemii, kiedy to w Polakach rosły obawy o swoją sytuację finansową i jednocześnie umacniała się potrzeba gromadzenia finansów. - Główne cele oszczędzania nie zmieniły się w porównaniu z badaniem wykonanym na nasze zlecenie w czerwcu ubiegłego roku, widać jednak inne zmiany: nasiliło się zjawisko dopłacania z oszczędności do bieżących wydatków (+ 6 proc.) oraz przeznaczania oszczędności na spełnianie marzeń (+4 proc.), za to co ciekawe, spadło znaczenie oszczędzania na cele zdrowotne (- 3 proc.). Do negatywnych trendów z kolei nadal należy odkładanie bieżących płatności na później – tłumaczy.

Odkładamy płatności na później i rośnie zadłużenie

W ciągu ostatniego półrocza co 6. osoba zalegała z płatnością bieżących zobowiązań – i to pomimo posiadanych oszczędności. Najczęściej z rachunkami za prąd, gaz, wodę (6 proc.), w drugiej kolejności z czynszem i abonamentami za telefon, Internet czy telewizję (5 proc.), a w trzeciej z kredytami czy pożyczkami (4 proc.). – Ten trend to także efekt popandemicznych zachowań Polaków, którzy w sytuacji pojawiania się problemów finansowych decydowali się opóźniać bieżące płatności – uważa Sławomir Grzelczak.

I dodaje, że wielu dłużników z pewnością nie ma pojęcia, że ten sposób na „oszczędzanie”, czyli pozorne łatanie dziur w domowym budżecie, może skończyć się wpisem do rejestru dłużników.

Obecnie w naszym Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor widnieje prawie 2,7 mln osób, które zalegają z różnego rodzaju rachunkami, alimentami i kredytami, a ich łączne zaległości sięgają niespełna 77 mld zł. Wg danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK, tylko od początku tego roku do końca sierpnia, zaległe płatności pozakredytowe i kredytowe Polaków zwiększyły się o prawie 4,3 mld zł. Przybyło 20 tys. niesolidnych płatników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu