Polacy będą pracować krócej? Nowy pomysł wzbudza emocje

Agnieszka Kamińska
W większości zawodów skrócenie czasu pracy o 20 proc., z pięciu do czterech dni w tygodniu, wymagałoby zatrudnienia dodatkowych 25 proc. pracowników, żeby wykonać tę samą pracę przy utrzymaniu identycznej wydajności - uważają autorzy raportu opoblikowanego przez IBS
W większości zawodów skrócenie czasu pracy o 20 proc., z pięciu do czterech dni w tygodniu, wymagałoby zatrudnienia dodatkowych 25 proc. pracowników, żeby wykonać tę samą pracę przy utrzymaniu identycznej wydajności - uważają autorzy raportu opoblikowanego przez IBS 123 rf
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej rozważa skrócenie czasu pracy do czterech dni w tygodniu, przy zachowaniu dotychczasowego wynagrodzenia. Instytut Badań Strukturalnych przeanalizował, jakie sutki może przynieść to rozwiązanie. Wielu pracowników się rozczaruje.
  • Wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy w Polsce znacząco pogłębiłoby niedobory pracowników na rynku i doprowadziłoby do spadku dochodów Polaków
  • Różnice w tygodniowym czasie pracy między Polską a UE wynikają z niskiego odsetka pracujących na część etatu i wysokiego odsetka samozatrudnienia w Polsce
  • Tygodniowy czas pracy pracowników pełnoetatowych nie odbiega w Polsce od standardów UE
  • Zamiast skracać tydzień pracy, lepsze byłyby inne rozwiązania np. kontrola nadgodzin i redukcja wymiaru etatu przy proporcjonalnej obniżce wynagrodzenia.

Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, poinformowała, że do końca tej kadencji (czyli do 2027 roku) należy wprowadzić przepisy skracające czas pracy. Ministerstwo prowadzi analizy dotyczące możliwych zmian. Przygląda się też pilotażom prowadzonym przez przedsiębiorstwa oraz rozwiązaniom, które już funkcjonują w innych państwach. Wśród pracowników propozycja skrócenia tygodnia pracy ma wielu zwolenników. Pomysł popiera też m.in. OPZZ. Instytut Badań Strukturalnych przygotował raport na ten skutków, jakie może wywołać krótszy tydzień pracy w Polsce. Analitycy jednoznacznie krytykują propozycję. Uważają, że ze względu na niedobory pracowników, jest ona nie do przyjęcia.

Wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy znacząco pogłębiłoby niedobory pracowników i ograniczyłoby zdolność państwa do świadczenia usług publicznych. Na obecnym etapie rozwoju gospodarczego wskazane są inne interwencje państwa poprawiające równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Lepszym rozwiązaniem jest zwiększenie uprawnień pracowników do redukcji wymiaru etatu, przy proporcjonalnej obniżce wynagrodzenia oraz do odmowy pracy w godzinach nadliczbowych – czytamy w analizie.

4-dniowy tydzień pracy? Polaków na to nie stać

Autorzy raportu twierdzą, że skrócenie tygodniowego czasu pracy prowadziłoby również do spadku dochodów Polaków i poważnych problemów państwa z dostarczaniem usług publicznych. Wzrost wydajności kompensujący skrócenie czasu pracy jest nierealny do osiągnięcia w większości branż i zawodów.

W większości zawodów skrócenie czasu pracy o 20 proc., z pięciu do czterech dni w tygodniu, wymagałoby zatrudnienia dodatkowych 25 proc. pracowników, żeby wykonać tę samą pracę przy utrzymaniu identycznej wydajności. Wynika to z faktu, że nowi pracownicy również pracowaliby cztery dni tygodniowo – zaznaczono.

Tymczasem prognozy struktury zatrudnienia zapowiadają niedobór pracowników w 21 z 39 grup zawodowych do 2040 roku. Skrócenie czasu pracy wywołałoby niedobór we wszystkich 39 grupach zawodowych. Przykładowo, oczekiwany deficyt pielęgniarek, położnych i ratowników medycznych zwiększyłby się ponad 3-krotnie, lekarzy i lekarek 4-krotnie, kierowców 4,5-krotnie, a pracowników budowlanych 6-krotnie. Autory raportu wyliczyli też, że czterodniowy tydzień pracy oznaczałby wzrost liczby nieobsadzonych wakatów w policji do ok. 43 tys.

Ile godzin pracują Polacy?

Zwolennicy skracania czasu pracy powołują się na dane Eurostatu, z których wynika, że Polacy byli drugim narodem w UE pod względem średniego czasu spędzonego w pracy, z wynikiem 40,4 godzin na tydzień (wyprzedzili nas tylko Grecy). Tym danym przyjrzał się IBS i sprecyzował, że mężczyźni w Polsce pracują przeciętnie 41,5 godzin tygodniowo wobec średniej dla pozostałych krajów UE wynoszącej 39,6 (dane za 2023 rok). Wśród kobiet ta różnica jest wyższa: 38,9 godzin w Polsce wobec 34,3 w UE.

Autorzy raportu wskazują jednak, że wynika to z mniejszego udziału pracy na część etatu oraz większego udziału samozatrudnienia w Polsce niż średnio w EU – a nie z różnic w czasie pracy wśród osób pracujących w danej formie.

W Polsce tylko 6,3 proc. pracujących kobiet jest zatrudniona na część etatu. W pozostałych krajach UE ten odsetek wynosi 27,5 proc. Wśród mężczyzn istotną rolę odgrywa także większa popularność samozatrudnienia (23,8 proc. w Polsce vs 15,8 proc. w UE). Natomiast tygodniowy czas pracy pracowników pełnoetatowych nie odbiega w Polsce od standardów UE. Jest o 0,7 godziny wyższy od średniej w UE, ale jest krótszy niż w takich krajach jak Austria, Portugalia, Słowenia i Szwecja – informują analitycy IBS.

W Polsce są grupy zawodowe, w których pracuje się po 48 lub więcej godzin tygodniowo. Należą do nich m.in.: pracownicy opieki osobistej w ochronie zdrowia, lekarze, kierowcy, ochroniarze. Jak wskazują analitycy, 55 proc. pracowników z długim czasem pracy pracuje zgodnie ze swoimi preferencjami, a 45 proc. chciałoby pracować krócej.

Prawo w Polsce dopuszcza możliwość wydłużania czasu pracy do 48 godzin tygodniowo przy wystąpieniu „szczególnych potrzeb pracodawcy”. Ta regulacja może być nadużywana w firmach i być może – jak uważają analitycy IBS – należy wzmocnić kompetencje Państwowej Inspekcji Pracy w obszarze kontroli godzin nadliczbowych. Lepszym wyjściem byłoby też zwiększenie prawa pracowników do odmowy pracy w godzinach nadliczbowych.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu