https://strefabiznesu.pl
reklama

Pracownicy wielkopolskiego zakładu strajkują. Chcą podwyżek i wydłużenia przerw

Katarzyna Zawada
Opracowanie:
Pracownicy domagają się realizacji kilku postulatów na ich korzyść.
Pracownicy domagają się realizacji kilku postulatów na ich korzyść. Paweł Brzeźniak/Polska Press/zdjęcie ilustracyjne
Zdaniem przedstawicieli firmy ok. 10 proc. pracowników firmy Jeremias w Gnieźnie prowadzi strajk. Zdaniem związkowców jest ich ponad 80 proc., a do obsługi maszyn skierowano pracowników biurowych. Obie strony nie znalazły porozumienia.

Spis treści

Pracownicy walczą o swoje, oto ich postulaty

Bezterminowy strajk w gnieźnieńskiej firmie produkującej kominy rozpoczął się we wtorek rano. Ogólnopolski Związek Zawodowy „Inicjatywa Pracownicza” walczy m.in. o podwyżki w wysokości 800 zł z wyrównaniem od stycznia tego roku, wydłużenie przerw do 30 minut, a także skrócenie czasu rozliczenia nadgodzin z 12 miesięcy do miesiąca.

Przewodniczący prezydium Komisji Zakładowej w Jeremias Mariusz Piotrowski z OZZ „Inicjatywa Pracownicza” stwierdził, że do pracy w dziale produkcyjnym kieruje się pracowników biura i zlikwidowano nocne zmiany. Do protestu zaś dołączają kolejne osoby.

- Tylko dzięki temu w trybie awaryjnym produkcja może być utrzymana. Ale problem jest taki, że ci, którzy strajkują, to najbardziej doświadczeni pracownicy - spawacze, lakiernicy. To oni najlepiej znają maszyny produkcyjne. Bez nich produkcja kuleje - dodał.

Związkowcy domagają się również, aby firma zrezygnowała z usług kancelarii prawnej wynajętej do prowadzenia rozmów z OZZ.

Firma zaprzecza. Kryzysu nie ma?

Grzegorz Indulski, rzecznik prasowy firmy Jeremias, zaprzeczył informacjom płynącym od związkowców.

- Absolutnie dementuję i zaprzeczam, że pracowników biurowych przesunięto do pracy produkcyjnej - poinformował.

Przedsiębiorstwo zatrudnia ok. 380 pracowników i korzysta z pracy ok. 60 osadzonych z zakładu karnego w Gębarzewie. - Nie zostały w żaden sposób zwiększone zasoby pracowników z agencji zewnętrznej i tym bardziej nie został zwiększony skład osobowy pracujący dla Jeremiasa z zakładu karnego - powiedział.

Jego zdaniem, fabryka działa bez zakłóceń. Na porannej zmianie miało się stawić 254 pracowników, a wczoraj było na niej obecnych 231 osób.

Spółka zapewnia, że kontynuuje dialog. W ostatnich miesiącach miała zaoferować pracownikom podwyżki i dodatki na łącznym poziomie ok. 750 zł, czyli kwoty zbliżonej do żądań.

O sprawę zapytano Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, szefową resortu pracy. Kilka tygodni temu spotkała się ona z załogą zakładu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

- Otrzymywałam sygnały, że ta firma próbuje zastraszyć pracowników, informując ich, że ten spór, który podjęli, jest sporem bezprawnym - powiedziała.

- Prawo do strajku, prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych, prawo do walki o godne wynagrodzenia, jest konstytucyjnym prawem wszystkich pracujących. Ministerstwo pracy będzie stało na straży polskiego prawa, stoi na straży polskiego prawa, do tego sporu skierowało mediatora. Obserwuje i monitoruje ten spór zbiorowy. A jeżeli będzie trzeba, będzie podejmowało dalsze działania, łącznie z zawiadamianiem prokuratury i odpowiednich organów - wskazała.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Glapiński: Luźna polityka fiskalna pozostaje silnym czynnikiem proinflacyjnym

Glapiński: Luźna polityka fiskalna pozostaje silnym czynnikiem proinflacyjnym

Polacy częściej i chętniej wybierają samoloty. Kolejne lotnisko notuje wzrosty

Polacy częściej i chętniej wybierają samoloty. Kolejne lotnisko notuje wzrosty

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu