Ceny w sklepach, w związku z galopującą inflacją, rosną z tygodnia na tydzień, a to zdecydowanie nie koniec. W związku z tym wielu Polaków zmieniło swoje nawyki zakupowe.
40 proc. osób kupuje najtańsze produkty
Z najnowszego badania NielsenIQ, którego wyniki opublikowała „Rzeczpospolita”, wynika, że 60 proc. Polaków już oszczędza na podstawowych produktach, a 40 proc. kupuje właściwie wyłącznie najtańsze produkty lub - niezależnie od producenta - wybiera do koszyka to, co jest aktualnie w promocji.
Z kolei 9 proc. z nas czuje się niepewnie, jeśli chodzi o pokrycie codziennych potrzeb finansowych i decyduje się na zakup tańszych przedmiotów.
Polacy nastawieni pesymistycznie
Niemal co trzeci Polak (32 proc.) uważa, że zakłócenia związane z inflacją i drożyzną utrzymają się długo po 2023 r. Trudno się dziwić, gdyż przewidywania są takie, że choć ceny w sklepach już wzrosły o ponad 20 proc., to najgorsze jeszcze przed nami.
Gazeta pisze, że w nieoficjalnych rozmowach handlowcy przyznają, iż dostawcy szykują się na kolejną falę podwyżek w reakcji na droższą energię i ogrzewanie.
Zdaniem cytowanego przez „Rz” wykładowcy Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie Huberta Gąsińskiego, należy się spodziewać dalszego pogorszenia sytuacji w sklepach, jednak ceny nie będą już tak szybko rosły, jak w pierwszej połowie br. - Wzrosty nie będą już dwucyfrowe. Największy wzrost może się pojawić w kategoriach takich jak mięso, nabiał oraz produkty sypkie – twierdzi ekspert.
Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?