Spis treści
Zielonka zwraca uwagę, że napięcia na światowych rynkach, w tym polityka handlowa USA pod rządami Donalda Trumpa, znacząco wpływają na nastroje gospodarcze.
– Zawirowania celne i nieprzewidywalność decyzji administracji amerykańskiej sprawiają, że dane o handlu zagranicznym stają się jednym z kluczowych wskaźników do śledzenia w najbliższych miesiącach – zaznaczył.
Polskie firmy podjęły działania wyprzedzające
Ekspert wskazuje również na wyprzedzające działania polskich firm, które, spodziewając się wzrostu ceł, znacząco zwiększyły zakupy zagraniczne.
– Z danych GUS oraz wskaźników PMI dla przemysłu wynika, że przedsiębiorstwa zaczęły gromadzić zapasy jeszcze przed formalnym wprowadzeniem podwyżek celnych – zauważył.
Jako przykład podał wzrost importu ze Stanów Zjednoczonych – tylko w lutym jego wartość skoczyła z 5,8 mld zł do 13,2 mld zł. To jednak odbiło się na bilansie handlowym.
Pogłębienie deficytu handlowego
– Ta intensywna akcja zakupowa przełożyła się na pogłębienie deficytu – zarówno w złotych, jak i walutach obcych. W euro i dolarach deficyt wzrósł w lutym o 0,2 mld i wynosi obecnie 1,2 mld – wyliczył Zielonka.
Ekspert przestrzegł, że jeśli napięcia handlowe będą się nasilać, polskie firmy nie będą mogły opierać się jedynie na dotychczasowych kierunkach eksportowych.
– Konieczne będzie szybkie i skuteczne poszukiwanie nowych rynków zbytu. Dalsze opóźnienia mogą skutkować utratą pozycji konkurencyjnej i pogorszeniem wyników eksportu – podsumował.
