Praca zdalna pozwala zaoszczędzić sporo czasu. Szczególny przypadek polskich pracowników

Codzienne dojazdy do pracy bywają uciążliwe ze względu na dodatkowe koszty czy korki towarzyszące kierowcom w każdym większym mieście. Okazuje się, że receptą na te problemy jest praca zdalna, dzięki której mamy dużo więcej czasu dla siebie.

Polski Instytut Ekonomiczny oszacował, że w Polsce dzięki pracy zdanej udaje nam się oszczędzić średnio 54 minuty dziennie, które byłyby przeznaczone na dojazdy. To prawie 4,5 godziny tygodniowo, 18 godzin miesięcznie i około 200 w skali całego roku.

Co ciekawe, Polska zaliczy się do grupy państw oszczędzających najmniej czasu na home office. Można zatem wywnioskować, że dojeżdżamy do pracy krócej niż pozostali. Na pracy z domu mniej zaoszczędzili jeszcze Serbowie, a o minutę więcej Amerykanie.

Pracownicy w Polsce zaoszczędzony czas w 36 proc. poświęcają na odpoczynek, w 34 proc. na obowiązki związane z pracą oraz w 16 proc. na obowiązki opiekuńcze. PIE podkreśla, że przypadek Polski jest szczególny ze względu na to, że tylko w siedmiu państwach najwięcej czasu zaoszczędzonego dzięki pracy z domu poświęca się na odpoczynek. W gronie tym znalazły się państwa rozwinięte takie jak: Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja i Austria.

Uwzględniając wszystkie przebadane kraje, pracownicy zaoszczędzony czas w największym stopniu poświęcają na:

• dodatkowe aktywności zawodowe - 40 proc. zaoszczędzonego czasu,
• odpoczynek - 34 proc. zaoszczędzonego czasu,
• obowiązki opiekuńcze - 11 proc. zaoszczędzonego czasu.

Badacze szacują, że wyrażona w pieniądzu osobista korzyść z pracy zdalnej wynosi ok. 2,2 proc. dochodu rozporządzalnego pracownika, przy uśrednieniu ilości oszczędzanego czasu do 72 minut. Zatem w przypadku Polski taka korzyść, po uwzględnieniu mniejszej ilości zaoszczędzonego czasu, wynosiłaby 1,65 proc. dochodu pracownika - wylicza PIE.

Praca z domu nie cieszy się już tak dużą popularnością, jak w czasie pandemii. W 2022 roku zdalnie pracowało jedynie około 3,8 proc. wszystkich pracowników. Rekordowy pod tym względem był 2021 rok, kiedy to odnotowano 14,2 proc. osób wykonujących obowiązki zawodowe z domu.

Największy odsetek „zdalnych” pracowników odnotowano w sektorach „informacji i komunikacji”, „działalności finansowej i ubezpieczeń”, a także „działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej”. Stopniowe znoszenie pandemicznych restrykcji sprawiło, że pracodawcy coraz częściej decydowali się na powrót do biur.

Praca zdalna mimo zalet ma też kilka wad, które również zniechęcają niektórych pracowników. Najczęściej wymienia się przy tym utrudnioną komunikację, a także zacieranie granicy między życiem zawodowym i prywatnym.

Okazało się, że praca zdalna sprzyja też zacieraniu się granicy między tym, co zawodowe, a tym co prywatne. Jedno z naszych badań pokazało dobitnie, że ze względu na pracę zdalną staliśmy się bardziej skłonni do pracy po godzinach, do odbierania służbowych telefonów czy maili poza czasem pracy. Dodatkowym aspektem, na który wskazują pracownicy, jest kwestia izolacji. Nawet tym najbardziej zdeklarowanym introwertykom ten kontakt z członkami zespołu jest potrzebny, bo czasem ułatwia wykonywanie zadań. Uzgadnianie różnych spraw mailowo lub w trakcie wideokonferencji okazuje się często znacznie bardziej czasochłonne i mniej skuteczne od rozmowy z koleżanką czy szefem w biurze - mówił w rozmowie ze Strefą Biznesu Mateusz Żydek z Randstad Polska.