Spis treści
- Co czwarta firma w Polsce zatrudnia pracowników z Ukrainy
- 48 proc. Ukraińców pracuje w Polsce poniżej swoich kwalifikacji zawodowych
- 6000 zł dla Ukraińca pracującego jako operator wózka widłowego i 16 500 dla specjalisty w branży finansowej
- Od 1 stycznia mają wejść nowe przepisy o zatrudnianiu obcokrajowców
Bez pracowników z zagranicy wiele firm w Polsce miałoby duże problemy z funkcjonowaniem. Na wagę złota są dziś specjaliści, ale też pracownicy szeregowi z innych krajów, którzy zasilają kadry w takich branżach jak budownictwo, produkcja, logistyka i wiele branż specjalistycznych. W gronie cudzoziemców ogromną grupę stanowią, co oczywiste, Ukraińcy, ale te też pracownicy z Dalekiego Wschodu czy Afryki.
Co czwarta firma w Polsce zatrudnia pracowników z Ukrainy
W ciągu ostatnich lat liczba cudzoziemców pracujących w polskich firmach wzrosła dziesięciokrotnie. Samych tylko Ukraińców zatrudnia już blisko co czwarta firma w Polsce.Wśród pracodawców pojawiła się jednak obawa, że obcokrajowcy traktują Polskę jedynie jako przystanek w drodze do znalezienia pracy w innych państwach Europy. Dla wielu polskich firm odpływ doświadczonego i wyszkolonego już personelu byłby dużym kłopotem, a przede wszystkim wiązałby się z kosztami znalezienia i wyszkolenia nowych osób do pracy.
Z raportu „Kierunek Polska”, przygotowanego przez Randstad we współpracy z SW Research, dowiadujemy się, że 59 proc. obcokrajowców zatrudnionych w Polsce wiąże swoją przyszłość zawodową z naszym krajem a kolejne 33 proc. nie podjęło jeszcze decyzji, co do dalszych planów.
Po fali wyjazdów obywateli Ukrainy z Polski dalej na zachód Europy, wśród pracodawców pojawiły się obawy o odpływ części kadr pozyskanych w ostatnich latach. Najnowsze badania przynoszą jednak uspokajające sygnały. Fakt, że w badaniu “Kierunek Polska” w porównaniu z poprzednim rokiem wzrósł odsetek respondentów, którzy chcą związać swoją zawodową przyszłość z Polską (z 55 proc. do 59 proc.), może sygnalizować zmniejszenie tych obaw. Częściej taką gotowość zgłaszają osoby z wykształceniem zawodowym oraz obcokrajowcy pracujący dziś w Polsce zgodnie ze swoimi kwalifikacjami. Co trzeci pracownik zagraniczny odpowiada, że jeszcze nie wie, czy chce zostać w naszym kraju na dłużej – czytamy w raporcie.
Cudzoziemcy pracujący w Polsce częściej mówią, że są zadowoleni z zatrudnienia i warunków pracy (tak odpowiedziało 94 proc. uczestników badania). Z raportu dowiadujemy się też, że pracodawcy częściej odpowiadają na oczekiwania pracodawców co do elastyczności zatrudnienia. To ważne np. dla kobiet opiekujących się dziećmi.
48 proc. Ukraińców pracuje w Polsce poniżej swoich kwalifikacji zawodowych
Analitycy z Randstad twierdzą też, że cały czas problemem jest rozdźwięk między kompetencjami i doświadczeniem pracownika a wykonywaną pracą. Obcokrajowcy z wykształceniem wyższym to najliczniejsza grupa wśród uczestników badania (44 proc.). Niemal 30 proc. respondentów posiada wykształcenie zawodowe, a średnie – blisko co piąty badany. Okazuje się, że 48 proc. osób pracuje dziś w Polsce poniżej swoich kwalifikacji zawodowych. 18 proc. badanych znalazło pracę zgodną z ich z kwalifikacjami, a 6 proc. – powyżej ich kwalifikacji.
6000 zł dla Ukraińca pracującego jako operator wózka widłowego i 16 500 dla specjalisty w branży finansowej
Wśród ofert zatrudnienia kierowanych do Ukraińców, które nie wymagają kwalifikacji i znajomości języka polskiego, najpopularniejszymi w 2025 roku będą propozycje dla pracowników magazynowych – przewiduje raport Centrum Analitycznego Gremi Personal, międzynarodowej agencji zatrudnienia.
Ponadto poszukiwani będą pracownicy do produkcji i pakowania produktów spożywczych, a także operatorzy wózków widłowych. Średnie miesięczne wynagrodzenie na tym stanowisku wynosi 4500 – 6000 zł. Agencja przewiduje też, że wystąpi zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych specjalistów. W 2025 r. najbardziej poszukiwani będą menedżerowie (liderzy z umiejętnościami analitycznymi, którzy potrafią zarządzać różnorodnymi zespołami). Nie mniejszy popyt będzie na specjalistów ds. sprzedaży. Trzy najwyższe stanowiska to finansiści i księgowi. Stanowiska te mogą być zajmowane przez Ukraińców, ale oprócz kwalifikacji, znajomość języka polskiego jest warunkiem koniecznym. Pracownicy z takim zawodem mogą liczyć na wynagrodzenie w wysokości 14 500 – 16 500 zł.
Obecnie najwięcej Ukraińców pracuje w branży produkcyjnej (41 proc.) i budowlanej (24 proc.). ZUS podał, że na koniec września Ukraińcy stanowili 2/3 cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczenia emerytalnego i rentowego. Było ich prawie 780 tys. osób (z czego 450 tys. to pracownicy, 293 tys. to osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia lub umowy agencyjnej, a 40 tys. to osoby fizyczne prowadzące działalność pozarolniczą).
Od 1 stycznia mają wejść nowe przepisy o zatrudnianiu obcokrajowców
Międzynarodowa Agencja Energetyczna wydała ostrzeżenie, że nadchodząca zima będzie dla ukraińskiej energetyki największym wyzwaniem od początku rosyjskiej inwazji. Możliwe, że więcej osób z tego kraju będzie planować wyjazd. Jednocześnie prawdopodobne jest zaostrzenie polityki migracyjnej i zmiana przepisów dotyczących zatrudniania migrantów.
Projekt ustawy wprowadza m.in. obowiązek zatrudniania cudzoziemców wyłącznie na umowę o pracę. Zmiana ma przede wszystkim zapewnić większą ochronę pracownikom. Przepisy budzą jednak ogromne kontrowersje, bo wiele firm zatrudnia obcokrajowców na inne umowy niż ta o pracę. Pojawiają się głosy, że przedsiębiorców nie będzie stać na zatrudnianie cudzoziemców na etaty.
(...) Nowe przepisy spowodują większy rozrost czarnej strefy zatrudnienia i innych, wątpliwych form zatrudnienia, które nie wymagają posiadania zezwolenia na pracę, co jeszcze bardziej uniemożliwi monitorowanie rynku pracy – wywoła więc skutek odwrotny do zamierzonego – czytamy w stanowisku Agnieszki Majewskiej, Rzeczniczki Małych i Średnich Przedsiębiorców.
