To istotny moment przywrócenia pewnej normalności, pokazania solidarności, tej wewnątrzspołecznej. Solidarności tych, którzy w handlu nie pracują i mają wolne w niedziele, z tymi, którzy w handlu pracują i do tej pory to nie była dla nich niedziela, którą mogli spędzić ze swoimi dziećmi, małżonkami, rodziną. Tym ludziom ta wolna niedziela się należy - przekonywał prezydent Andrzej Duda w trakcie uroczystego podpisania ustawy ograniczającej handel w niedziele.
Jeszcze we wtorek rano Nowoczesna apelowała do prezydent, by nie podpisywał ustawy. Partia prowadziła pod koniec ubiegłego roku akcję pod hasłem „Kupuję kiedy chce” i zebrała 20 tys.podpisów pod apelem do posłów, by nie popierali zakazu. Politycy Nowoczesnej przekonują, że Polacy chcą robić zakupy w niedzielę i przywołują wyniki badań z których wynika, że ponad połowa społeczeństwa jest przeciwna zakazowi.
- Od początku byliśmy przeciwni zakazowi - nie kryje Krzysztof Kajda, dyrektor departamentu prawnego Konfederacji Lewiatan. - Każde takie ograniczenie skutkuje zmniejszeniem zatrudnienia i dochodów. Spowoduje, że centra handlowo-usługowe będą pracowały ponad 40 dni w roku krócej. Zmaleje zatrudnienie, co dotknie nie tylko osoby pracujące w sklepach, ale również w restauracjach, ochronie mienia i przy sprzątaniu. O ile sprzedaż artykułów pierwszej potrzeby, jak żywności, zapewne przeniesie się na inne dni tygodnia, o tyle sklepy ze sprzętem sportowym, odzieżą, artykułami budowlanymi czy wyposażenia wnętrz, zmniejszą sprzedaż i zatrudnienie.
- Boję się, co czeka nas w soboty - martwi się z kolei kasjerka z jednej z Biedronek w Bydgoszczy. - Wystarczy teraz przyjść na zakupy, gdy następnego dnia przypada wolne. To jest koszmar! Tłum kupujący na zapas, jakby następnego dnia miała wybuchnąć wojna - wyjaśnia.
Polacy lubią niedzielne zakupy, więc przedsiębiorcy nie chcą na tym stracić. Pojawiają się coraz to nowsze pomysły, jak ominąć przepisy. Niektórzy zapowiadają otwieranie w niedziele tzw. showroomów, jako miejsc do przymierzania ubrań czy przeglądania AGD, które można będzie kupić w internecie np. za pomocą smartfona. Transakcja odbędzie się za pomocą internetu, a to nie jest zakazane. Towar odbierzemy w sklepie, gdzie w niedzielę będzie mogła pracować m.in. ochrona.
CZYTAJ TAKŻE:
Zakaz handlu w niedzielę: firmy już wiedzą jak wykorzystać luki w przepisach
- Prawo zezwala na pracę od godz. 6 jednego dnia do 6 następnego, czyli całą dobę - komentuje Jan Dopierała, sekretarz Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”. - W sytuacji, gdy sieciom zabraknie jednego dnia w tygodniu, mogą wykorzystać ustawową możliwość i wydłużyć godziny otwarcia sklepów, by wyjść na swoje. Zatrudnieni spędzą więc w pracy jeszcze więcej czasu niż dziś. Pojawiły się także informacje, że pracownicy Biedronki będą przychodzić do pracy w poniedziałki o godzinie 00.15. W ten sposób przygotują dyskont na przyjęcie klientów po jednym dniu wolnym.
- Żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Trwają różnego rodzaju analizy wewnętrzne mające na celu sprostanie oczekiwaniom zakupowym naszych klientów po zmianie prawa - odpowiada biuro prasowe Jeronimo Martins - właściciel Biedronki.
Biznes zrobią na pewno stacje paliw, które będą mogły być czynne w każdą niedzielę. I tak np. państwowy Orlen zapowiedział, że zamierza sprzedawać nie tylko paliwo i drobne przekąski, ale także: obuwie, biżuterię, alkohol, mięso, wędliny, akcesoria RTV i AGD, wyroby cukiernicze.
- Poszerzenie oferty dotyczy także m.in. koszulek sportowych, strojów piłkarskich, gadżetów patriotycznych związanych z 100-leciem niepodległości, wyrobów pończoszniczych, dodatków odzieżowych, takich jak rękawiczki, krawaty i szelki, artykułów futrzarskich, parasoli, wyrobów porcelanowych, ceramicznych, szklanych oraz środków czyszczących - informuje biuro prasowe PKN Orlen.
W te niedziele nie zrobisz zakupów
W tym roku sklepy zostaną zamknięte: 11 i 18 marca; 1, 8, 15 i 22 kwietnia; 13 i 20 maja; 10 i 17 czerwca; 8, 15 i 22 lipca; 12 i 19 sierpnia; 9, 16 i 23 września; 14 i 21 października; 11 i 18 listopada oraz 9 grudnia.
W 2019 roku zakupy będzie można zrobić tylko w jedną niedzielę w miesiącu, a od 2020 roku zakaz obejmie wszystkie niedziele (wyjątkiem będą np. te przed świętami).