Spis treści
W pierwszej połowie 2024 roku Monitor Sądowy i Gospodarczy oraz Krajowy Rejestr Zadłużonych opublikowały dane, zgodnie z którymi w Polsce upadło jedynie około 220 firm – przypomina kancelaria Lege Restrukturyzacje. To zaledwie kilka procent więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku. Dlaczego zatem, wbrew trudnej sytuacji rynkowej i wcześniejszym prognozom wieszczącym zły czas dla biznesu, oficjalnych upadłości jest tak niewiele?
Rynkowe dane mogą napawać optymizmem. Łatwo źle ocenić sytuację
Gdy z rynku płyną dane pozwalające na odrobinę optymizmu, bardzo łatwo popełnić błąd w ocenie sytuacji. Nie zawsze bowiem kilka prawdziwych przesłanek prowadzi do właściwego wniosku. Aby poznać prawdę na temat tego, co obecnie dzieje się w polskiej gospodarce, trzeba sięgnąć nieco głębiej.
– Niewiele ponad 200 upadłości, które publikują oficjalne portale, nie oddaje faktycznego obrazu rzeczywistości. A ta jest zdecydowanie bardziej mroczna i niepokojąca. Zmiany w polskim prawie, które nastąpiły w ostatnich latach, sprawiły, że upadłość firmy nie jest już jedyną opcją dla przedsiębiorców z problemami – tłumaczy Przemysław Furmanek z kancelarii Lege Restrukturyzacje.
Nie masz pieniędzy? Nie stać cię w Polsce nawet na bankructwo
Głębsza analiza danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego oraz Krajowego Rejestru Zadłużonych doprowadza do wniosku, że nie tyle zmalała dynamika wzrostu upadłości, co wzrosła liczba wniosków o upadłość oddalonych przez sądy. Podmiotów, którym polskie sądy odmówiły, w pierwszej połowie tego roku, zgody na przeprowadzenie upadłości było ponad 530. Dlaczego nie pozwolono im upaść, skoro biznesy zaczęły przynosić straty?
– Wbrew pozorom taka klasyczna upadłość nie jest łatwym procesem. Aby ją przeprowadzić, trzeba jednak posiadać jakiś majątek. Majątek, dzięki któremu opłacone zostanie postępowanie upadłościowe i zaspokojona jakaś część wierzytelności. Wiele firm takiego majątku zwyczajnie nie posiada. Dotyczy głównie małych przedsiębiorców – wyjaśnia Pasternak.
Dlaczego sąd może odmówić przyjęcia wniosku o upadłość firmy?
Jak zauważa Wojciech Marciniak, dyrektor w firmie Pro–Profit mniejsza liczba ogłaszanych upadłości może wiązać się z kilkoma czynnikami. – Po pierwsze firmy muszą mieć pieniądze, aby takie postępowanie przeprowadzić. Kolejną sprawą są błędy formalne występujące przy złożeniu takiego wniosku i w takim przypadku sąd może wezwać do uzupełnienia wniosku, bądź jeśli są to rażące nieścisłości, może taki wniosek odrzucić. Drugorzędną sprawą mogącą przyczynić się do dużej liczy odrzucanych wniosków, może być ochrona miejsc pracy – mówi Marciniak. Jak dodaje: sądy trzymają się litery prawa i bazują na tym co jest przedstawione w dokumentacji.
Moim zdaniem jeżeli wszelkie dokumenty są złożone poprawnie, to sąd nie może odrzucić wniosku, tylko powinien go przyjąć i zatwierdzić taki układ – komentuje Wojciech Marciniak, dyrektor w firmie Pro–Profit.
Nie chcesz bankructwa firmy? Jest inny sposób na wyjście z problemów
Jak spekulują eksperci kancelarii Lege Restrukturyzacje stosunkowo niewielką liczbę ogłoszonych upadłości firm tłumaczy inna statystyka, a być może nawet już zjawisko. W pierwszej połowie 2024 roku prawie 1200 przedsiębiorców zamiast bankructwa firmy ogłosiło upadłość, ale konsumencką.
To także może Cię zainteresować
Ale jak to? Upadłość konsumencka dotyczy przecież osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Eksperci wyjaśniają jednak, że w pewnych sytuacjach mogą z niej skorzystać, także byli przedsiębiorcy. Aby jednak było to możliwe, przedsiębiorca musi najpierw zakończyć działalność gospodarczą. Sąd sprawdza także, czy w ciągu ostatnich dziesięciu lat nie był już składany wniosek o upadłość. Kłopot w tym, że przedsiębiorca, który nie radzi sobie na rynku, może mieć problem z zamknięciem biznesu. Choćby z uwagi na zadłużenie względem pracowników czy kontrahentów.
– Aby osiągnąć pełniejszy obraz rzeczywistości, musimy połączyć dwa zjawiska prawne: upadłość i restrukturyzację firm. Zsumowanie statystyk z tych dwóch obszarów pozwoli nam na bardziej realną ocenę sytuacji. Restrukturyzacja wiele zmieniła w polskim prawie i przedsiębiorcy chętnie po nią sięgają – wyjaśnia Przemysław Furmanek z kancelarii Lege Restrukturyzacje.
W pierwszej połowie tego roku ogłoszono 2261 postępowań restrukturyzacyjnych. Oznacza to wzrost o prawie pięć procent w stosunku do pierwszej połowy 2023 roku. Obecny rok zapowiada się rekordowy. Dlaczego? – Restrukturyzacja przynosi korzyści dla zadłużonego i wierzycieli. Zaspokojenie wierzycieli w wypadku udanej restrukturyzacji będzie znacznie większe niż przy upadłości. W postępowaniach upadłościowych często poziom zaspokojenia wierzycieli jest niewielki od 1–20 proc. Z kolei w ramach restrukturyzacji można liczyć na układ zakładający spłatę przynajmniej połowy zobowiązań – przekonuje ekspert.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?