Embargo na rosyjski Gaz
Polska od dłuższego czasu stosuje embargo na rosyjski gaz, co jest częścią szerszej polityki uniezależniania się od surowców pochodzących z Rosji. W grudniu wprowadzono dodatkowo embargo na gaz LPG, co ma na celu dalsze ograniczenie wpływów rosyjskich w sektorze energetycznym. Minister Siemoniak stanowczo zaprzeczył, jakoby rosyjski gaz był używany w warszawskich autobusach.
– Jest embargo na rosyjski gaz; w grudniu wprowadzono też embargo na gaz LPG. Nie ma rosyjskiego gazu w warszawskich autobusach. (...) I nie ma groźby, ryzyka, że rosyjski gaz się pojawi w autobusach warszawskich czy jakichkolwiek innych, bo nikt go nie sprowadza – podkreślił szef MSWiA.
Działania te są częścią szerszej strategii mającej na celu zabezpieczenie energetyczne kraju i uniezależnienie się od dostawców z Rosji. Polska inwestuje w alternatywne źródła energii, takie jak gaz z Kataru czy Stanów Zjednoczonych, co ma zapewnić stabilność dostaw i bezpieczeństwo energetyczne.
Kontrowersje Wokół Zakupu Zajezdni
Doniesienia medialne sugerowały, że Miejskie Zakłady Autobusowe (MZA) mogły nabyć gaz od firmy powiązanej z Rosją. MZA kupiły zajezdnię autobusową przy ul. Płochocińskiej, jednak instalacja do tankowania gazem nie była częścią tej transakcji. Instalacja ta należy do firmy Omne Energia, która wcześniej była związana z rosyjską firmą Cryogas M&T; Poland.
– MZA nabyła nieruchomość przy ul. Płochocińskiej od spółki Michalczewski sp. z o.o. MZA nie kupiła instalacji gazowej ani żadnej innej infrastruktury od podmiotu objętego sankcjami – dodał rzecznik MZA Adam Stawicki.
Omne Energia została wykreślona z listy sankcyjnej, co pozwoliło MZA na zawarcie umowy na dostawę gazu. Gaz dostarczany przez tę firmę pochodzi z terminala gazowego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, co wyklucza jego rosyjskie pochodzenie.
Reakcje na doniesienia medialne
Minister Siemoniak oraz wiceszef MSWiA Czesław Mroczek odnieśli się do zarzutów, podkreślając, że działania związane z listą sankcyjną były prawidłowe. Spółka Omne Energia została zdjęta z listy sankcyjnej, gdy przestała być rosyjska, co zostało potwierdzone przez odpowiednie organy.
– Cała ta akcja służyła temu, żeby uderzać w prezydenta Trzaskowskiego i sugerować że w warszawskich autobusach jest tankowany rosyjski gaz. To jest nieprawda – dodał Siemoniak.
Wiceszef MSWiA Mroczek również podkreślił, że nie ma dowodów na rosyjskie powiązania obecnych właścicieli Omne Energia, a wszelkie podejrzane działania będą monitorowane przez Krajową Administrację Skarbową. – Jeżeli by tak było, to natychmiast będzie działanie KAS-u, który zamrozi tę spółkę – zapewnił wiceminister.
Warszawskie autobusy nie korzystają z rosyjskiego gazu, co zostało potwierdzone przez przedstawicieli rządu oraz Miejskie Zakłady Autobusowe. Wprowadzone embargo na rosyjski gaz oraz gaz LPG ma na celu uniezależnienie Polski od rosyjskich surowców. Doniesienia medialne sugerujące inaczej zostały stanowczo zdementowane, a wszelkie podejrzane działania są monitorowane przez odpowiednie organy. Polska kontynuuje swoje starania w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego poprzez dywersyfikację źródeł dostaw gazu.
Źródło: PAP
