Rynek ebików w Polsce jeszcze raczkuje, ale to się zmienia. Szybko

Redakcja
Najwięcej frajdy na ebiku daje jazda w terenie.
Najwięcej frajdy na ebiku daje jazda w terenie. Kross
Rowery elektryczne na rynku dostępne są już od kilku lat, jednak do tej pory nie cieszyły się specjalną popularnością. Cały czas panuje przeświadczenie, że na rowerze elektrycznym nie trzeba pedałować, a silnik jest wielki, ciężki i głośny. Nic bardziej mylnego.

Rower elektryczny to bardzo ciekawy produkt, bardzo ciekawa maszyna. Z tego względu, że pozwala nam jechać dalej i daje więcej frajdy z tego- tłumaczy w rozmowie z AIP Arkadiusz Trzciński, dyrektor marketingu Kross. - Przy dynamicznej jeździe w górach jest to ogromny zastrzyk endorfin, dlatego warto tego spróbować- dodaje.

Rower elektryczny- kto to kupi

Do czego tak naprawdę potrzebny jest rower elektryczny i czy faktycznie wydać o wiele więcej niż w przypadku tego tradycyjnego? Skoro rower jest wyposażony w silnik, ma to nie jest już rowerem. Jednak sprawa jest dużo bardziej złożona.

Pierwsze skojarzenie z rowerem elektrycznym? Osoby starsze. Dzięki wykorzystaniu energii elektrycznej, seniorzy mogą podjechać na swoich e-bikach pod większe wzniesienie praktycznie bez wysiłku. A co z ludźmi młodymi? W tym momencie sprawa robi się naprawdę skomplikowana.

Jako osoba, która na rowerze jeździ przez cały rok, w każdą pogodę, uczciwie przyznaję, że delikatnie mówiąc- dość sceptycznie patrzyłem na rowery elektryczne. Jednak po przejechaniu kilkuset kilometrów w bardzo różnych warunkach: od zwykłej jazdy ścieżką rowerową z domu do pracy, po wycieczki w terenie.

Dzięki elektrycznemu wspomaganiu można wybierać się w dużo dłuższe trasy, ale przez ograniczony zakres prędkości działania wspomagania (o tym później) na prostych odcinkach nie ma aż takiej frajdy. Jednak w momencie zjechania w teren, gdzie czekają na nas strome podjazdy, piach i błoto, na twarzy automatycznie pojawia się banan. Wcześniej największą radość dawało zjeżdżanie z góry, ale przy wspomaganiu elektrycznym równie dobrze można się bawić podjeżdżając pod nie.

Dlaczego tylko 25 km/h?

Zgodnie z prawem o ruchu drogowym z 1 kwietnia 2011 roku, rower z silnikiem został zdefiniowany jako pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem. Rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h.

Trochę teorii i specyfikacji

Rowery wyposażone w czujnik momentu obrotowego zwiększają moc w silniku, gdy rowerzysta napotyka większe opory, np. strome zbocze. Dzieje się tak za pomocą czujnika, który automatycznie wyłącza silnik, gdy przestaje się pedałować lub osiąga prędkość powyżej 25 km/h.

W przypadku rowerów ze stajni Kross'a, wszystkie elektryki opierają się na aluminiowej ramie. Wersje różnią się nieznacznie pojemnością baterii. Już w najsłabszej konfiguracji, czyli Level Boost 1.0, na wspomaganiu można przejechać nawet do 100 km na jednym ładowaniu.

Każdy rower wyposażony jest w system Walk Assist, czyli wspomaganie, kiedy chcemy go prowadzić. Wszystkie rowery elektryczne Krossa mają najbardziej zaawansowany na rynku japoński system Shimano Steps, czyli trzy tryby wspomagania. W Level Boost 1.0 są to: eko (50 proc. doładowania), trail (70 proc.) i boost (100 proc.). Tryby przełącza się przyciskami na kontrolerze na kierownicy, który przy okazji pełni funkcję tradycyjnego licznika.

Planujesz kupić lub sprzedać mieszkanie? Od roku ceny idą wciąż w górę a znalezienie mieszkania, zwłaszcza nowego, jest trudne. Dlaczego i co będzie dalej? Kliknij po prostu w ten tekst a dowiesz się wszystkiego!

Litonowo- jonową baterię ładuje się podłączając ją po prostu do gniazdka elektrycznego, tak jak tradycyjny telefon komórkowy. Ma 250 W maksymalnej mocy, zapewnia 70 Nm momentu obrotowego, ładuje się do pełna w 4 godziny, a do poziomu 80 proc. tylko w dwie. Producent zapewnia, że bateria wytrzymuje 1 tyscykli ładowania bez straty pojemności.

Rower elektryczny na pewno częściej się psuje. Nie!

Nie przewidujemy tu większej awaryjności. Jest to oczywiście troch więcej elektroniki, bateria jest taka sama jak ta używana w telefonach. Połączenie tych dwóch systemów nie jest zbyt skomplikowane, więc to rozwiązanie świetnie się sprawdza- mówi ekspert.

Wady

Niestety moc kosztuje i to nie mało. Dobry, nowy rower z napędem elektrycznym to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych. Oczywiście na portalach w internecie można znaleźć mnóstwo używanych maszyn, ale często są to przestrzałem rozwiązania z mocno wyeksploatowana baterią, więc w dłuższej perspektywie może się okazać, że nie zaoszczędziliśmy zbyt dużo, jeżeli będziemy musieli zainwestować w nowy akumulator lub naprawę systemu elektrycznego.

Kolejną wadą, której nie sposób nie zauważyć, to waga roweru. Oczywiście coś za coś. Jednak nawet jeżeli podczas wycieczki zabraknie nam „prądu”, to śmiało „dopedałujemy” do celu i na pewno to odczujemy. Prawdziwy problem może się pojawić w momencie, kiedy rower trzeba będzie gdzieś wnieść lub jechać dłuższy odcinek pod górę.

Ebike to przyszłość?

W Europie sprzedaje się kilka milionów rowerów elektrycznych rocznie. Wraz z rozwojem ceny na pewno będą spadać, a technologia będzie szła do przodu. Zapewne dostępne będą rowery coraz lżejsze i coraz wydajniejsze.

Rower do testów udostępniła firma Kross.

Ciekawe informacje i porady

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu