Rząd szykuje nowy podatek. Żeby mniej osób inwestowało w mieszkania

Dorota Mariańska
Opracowanie:
Zdaniem Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz należy wprowadzić podatek katastralny od trzeciego mieszkania.
Zdaniem Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz należy wprowadzić podatek katastralny od trzeciego mieszkania. FOT. MALGORZATA GENCA / POLSKA PRESS
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz uważa, że należy wprowadzić podatek katastralny od trzeciego posiadanego lokalu. Po to, żeby inwestowanie w mieszkania przestało być atrakcyjne.

Spis treści

Kogo może objąć podatek?

- Dotknie to mniej niż 1 proc. obywateli, a jest to potrzebne, żeby zniechęcać do inwestowania w mieszkania. Dzięki temu uwolni się kapitał potrzebny na rozwój Polski. Dzisiaj ten kapitał tkwi w betonie - tłumaczyła szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej podczas konferencji "Mieszkanie własne czy wynajmowane? Polityka mieszkaniowa w dobie zmian klimatycznych i społecznych", odbywającej się w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej.

Zastrzegła jednocześnie, że mieszkania kupione dla dzieci byłyby zwolnione z podatku.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła również, że na polskim rynku mieszkaniowym obecne są tzw. REIT-y. Mowa o funduszach, które inwestują w nieruchomości, po czym zarabiają na ich wynajmie.

- Badania pokazują jednoznacznie, że wejście ich na rynek powoduje wzrost cen mieszkań i cen najmu. To nie jest rozwiązanie, które należy popierać - stwierdziła minister funduszy i polityki regionalnej.

W jej ocenie trzeba rozwijać społeczne agencje najmu, które "zabezpieczają najemcy i wynajmującemu bezpieczne użytkowanie i wynajmowanie mieszkań, przy jednoczesnym niewyciąganiu mieszkań z rynku, zwłaszcza w najlepszych lokalizacjach".

Celem jest zwiększenie dostępności mieszkań

Według Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz przez wiele lat polska polityka mieszkaniowa zorientowana była na opłacalność budowania i inwestowania w mieszkania. Teraz trzeba to zmienić, zakładając, że najważniejszym celem powinno być zwiększenie dostępności.

- Ceny mieszkań rosną szybciej niż płace, co powoduje, że ich dostępność się pogarsza. Dwa lata temu za 50-metrowe mieszkanie w Warszawie trzeba było zapłacić 84 średnie pensje, a obecnie 92 - podsumowała minister.

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu