Sankcje na Rosję za inwazję na Ukrainę. Czy będą skuteczne i czy mogą odnieść jakieś rezultaty?

Pojawiają się także apele, aby odciąć Rosję od systemu SWIFT. Mówił o tym m.in. na kanale amerykańskiej telewizji FOX News Ołeksij Honczarenko, ukraiński polityk.

SWIFT jest międzynarodowym systemem bankowym służącym do wymiany informacji pomiędzy instytucjami finansowymi. Systemu w swojej pracy używa ponad 11 tysięcy banków, giełd, domów maklerskich i innych instytucji finansowych. Codziennie jest wykorzystywany do średnio 37 milionów transakcji.

Krok polegający na odcięciu Rosji od SWIFT mogłoby poskutkować zastojem całego rosyjskiego biznesu. Dotknęłoby to także podmiotów zajmujących się handlem gazem i ropą, (do 80 proc. rosyjskiego eksportu). Rosjanie jednak już w 2014 roku rozpoczęli prace nad rozwojem własnego systemu, który miałby stanowić alternatywę dla systemu SWIFT.

Odcięcie od SWIFT-u zdarzało się już w przeszłości wobec innych państw. W 2021 r. tego typu sankcje spotkały irańskie banki. Miałoby to uniemożliwić przeprowadzanie rozliczeń bankowych pomiędzy Rosją a krajami zachodnimi.

– Dzisiaj przedstawimy olbrzymi pakiet sankcji do przyjęcia przez liderów państw UE; będzie dotyczył strategicznych sektorów rosyjskiej gospodarki, poprzez zablokowanie im dostępu do technologii i rynków - powiedziała Ursula von der Leyen, szefowa KE.

Jak dotąd sankcje skierowane były przeciwko rosyjskim bankom oraz oligarchom, ich rodziny oraz deputowanych rosyjskiej Dumy Państwowej.

- Adekwatną odpowiedzią byłyby bombardowania Moskwy przez przeciwników. Takiej odpowiedzi nikt nie planuje i nikt nie zastosuje. Mówimy o odpowiedziach realnie możliwych, jak najostrzejszych. Oczywiście są to sankcje jak najdalej idące, ale przypuszczam, że ich skuteczność będzie ograniczona. Sankcje działają prewencyjnie, gdy ktoś się boi, że zostanie nimi objęty. Powstrzymuje się wtedy przed jakimiś działaniami. Albo działają efektywnie na gospodarkę jakiegoś kraju, dopiero w dłuższej perspektywie. Jednak nie dzisiaj. Ja nie widzę możliwości odpowiedzi adekwatnej – powiedział Bronisław Komorowski, były prezydent RP w specjalnym wydaniu „Rozmowy w RMF FM”.

Jak się okazuje, sankcje na Rosję to także problemy dla europejskiej gospodarki. Ok. 43 proc. gazu używanego w Unii Europejskiej pochodzi z Rosji. Federacja Rosyjska ma możliwość podnieść ceny gazu dla swoich europejskich odbiorców.

- Tak rozumuje świat zachodni. Chciałby, zęby te sankcje bolały Putina, ale nie bolały własnych społeczeństw, krajów demokratycznych. Niestety, takiej możliwości nie ma. Albo skuteczność, albo tylko i wyłącznie symboliczność tych działań – powiedział Bronisław Komorowski.