Tarcza antyinflacyjna zostanie zmieniona. Maksymalne ceny gazu i prądu zamiast niskich podatków

Minister aktywów państwowych Jacek Sasin potwierdził, że tarcza antyinflacyjna nie zostanie przedłużona na obecnych warunkach. Zdaniem Komisji Europejskiej obniżone stawki VAT na prąd, gaz, nawozy czy paliwa naruszają unijne przepisy, przez co nie mogą być stosowane od 2023 roku. W oświadczeniu podkreślono, że kryzys energetyczny wywołany przez Rosję nie uprawnia państw członkowskich do pomijania międzynarodowych regulacji.

- Będziemy musieli niestety ten VAT przywrócić, nie tylko w tym zakresie (energii elektrycznej - przyp. PAP), ale w obszarze pozostałych surowców energetycznych, również nawozów. Jedynym odstępstwem, które udało się nam uzyskać – tu walczyliśmy do samego końca – jest możliwość utrzymania zerowego VAT-u na żywność. To, że żywność będzie tańsza, to jest zasługa również naszego rządu, który taką odważną decyzję podjął, a potem wywalczył w Komisji Europejskiej zgodę na to. Natomiast w przypadku surowców energetycznych i również energii elektrycznej takiej zgody uzyskać się nie udało - przekazał wicepremier w rozmowie z Jedynką.

.

Do końca 2022 roku utrzymane zostaną następujące stawki VAT:

• 0 proc. na gaz ziemny (wcześniej 23 proc.),
• 0 proc. na podstawowe artykuły spożywcze (wcześniej 5 proc.),
• 0 proc. na nawozy oraz środki wspomagające produkcję rolną (wcześniej 8 proc.)
• 5 proc. na ciepło systemowe (wcześniej 23 proc.),
• 5 proc. na prąd (wcześniej 23 proc.),
• 8 proc. na paliwa silnikowe (wcześniej 23 proc.).

Do unijnego minimum została także zmniejszona akcyza na niektóre paliwa silnikowe, energię elektryczną, a także lekki olej opałowy.

Premier Mateusz Morawiecki niedawno zapewnił, że tarcza antyinflacyjna, mimo decyzji KE, zostanie utrzymana. Zmienią się natomiast mechanizmy zastosowane w rządowym programie.

- Z tarczy antyinflacyjnej nie rezygnujemy. Jednak nie mamy zgody ze strony KE i pojawiają się groźby, że będą nakładane nowe kary, jeżeli nie wycofamy się z dotychczasowych działań osłonowych - obniżek stawek podatku VAT. Chcemy zastąpić je innym mechanizmem obrony przed inflacją - przekazał premier.

- Takim mechanizmem, aby rzeczywiście zamrożenie cen dla gospodarstw domowych, również obniżona stawka dla gospodarstw domowych, czyli 693 zł za MWh powyżej 2.600 lub 3.000 kWh zużycia rocznego, a także zamrożone ceny na stosunkowo niskim poziomie w porównaniu do poprzednich proponowanych cen, czyli 785 zł za MWh dla MŚP, szpitali i szkół, by to wszystko utrzymać. W jaki sposób? Poprzez takie ukształtowanie cen przez spółki energetyczne, aby one zamortyzowały, aby były one buforem powrotu stawek VAT do poprzedniego poziomu - podkreślił.

Premier zapewnił tym samym, że rząd będzie chciał utrzymać zerowy VAT na żywność tak długo, jak to będzie możliwe.

Wywołany przez Rosję kryzys energetyczny niestety w najbliższym czasie nie wygaśnie, przez co rząd opracował kilka rozwiązań, które w przyszłym roku obniżą rachunki za energię. Pomóc ma między innymi Tarcza Solidarnościowa, zakładająca zamrożenie cen energii na poziomie z 2022 roku.

Ceny energii w 2023 roku zostaną zamrożone na obecny, poziomie dla następujących limitów:

• do 250 kWh rocznie - rodzinne ogródki działkowe,
• do 2 MWh - wszystkie gospodarstwa domowe,
• do 2,6 MWh - gospodarstwa domowe z osobami niepełnosprawnymi,
• do 3 MWh - rolnicy i gospodarstwa domowe z Kartą Dużej Rodziny,

Osoby uprawnione do korzystania z programu muszą złożyć dokumenty i oświadczenie do czerwca 2023 roku. Rząd wdrożył także mechanizm ceny maksymalnej, zgodnie z którym na rynku hurtowym w przyszłym roku cena maksymalna prądu wyniesie:

• 785 zł/MWh - dla mikro i średnich przedsiębiorstw, jednostek samorządu terytorialnego, a także odbiorców użyteczności publicznej,
• 693 zł/MWh - gospodarstwa domowe po przekroczeniu rocznych limitów.

Rząd nadal pracuje nad zapowiadanym wcześniej zamrożeniem cen gazu w 2023 roku. Szczegóły projektu nie są jeszcze znane, lecz wiadomo już, że ochrona przed podwyżkami może kosztować od 20 do nawet 40 mld złotych.

- Generalnie chodzi o to, aby zamortyzować ceny gazu ze względu na szantaż gazowy Władimira Putina, Rosji. W ogóle przez cały bardzo rozchwiany rynek energetyczny groziły nam ceny gazu kilkaset procent większe niż w zeszłym roku. Chcemy je zamortyzować maksymalnie do kilkudziesięciu procent podwyżki - mówił rzecznik rządu Piotr Muller.

Według nieoficjalnych informacji nowe rozwiązania nie obejmą małych i średnich firm, a wyłącznie gospodarstwa domowe, placówki ochrony zdrowia, wspólnoty mieszkaniowe, szkoły, kościoły oraz organizacje pozarządowe. Pominięcie przedsiębiorców spowodowane jest wysokimi kosztami, a także obawami przed reakcją KE. Bruksela podchodzi sceptycznie do regulowania cen tego surowca, nastawiając się bardziej na ograniczenie zużycia.

Ustawa, nad którą pracują rządzący, przewiduje rekompensaty dla firm, które pośredniczą w obrocie gazem. Zastosowane rozwiązanie wyrówna różnicę pomiędzy ceną zakupu a zamrożoną ceną sprzedaży.