Trump może spowolnić, ale nie zatrzyma rozwoju amerykańskiej branży OZE

Maciej Badowski
Opracowanie:
Trump podczas kampanii wyborczej wyraził się krytycznie na temat morskich farm wiatrowych, twierdząc, że są one zbyt drogie i stanowią zagrożenie dla fauny.
Trump podczas kampanii wyborczej wyraził się krytycznie na temat morskich farm wiatrowych, twierdząc, że są one zbyt drogie i stanowią zagrożenie dla fauny. chuyu/ 123RF
Pomimo obaw, że nowy prezydent USA Donald Trump będzie dążył do maksymalizacji wydobycia ropy i gazu, eksperci i analizy wskazują, że rozwój sektora OZE może nie tylko przetrwać, ale i kontynuować swój wzrost. Kluczowym elementem, który może zapewnić ten rozwój, jest ustawa IRA, zapewniająca dziesięcioletnie subsydia na projekty czystej energii, przyjęta jeszcze przed jego kadencją.

Trwałość ustawy IRA

Ustawa IRA, przyjęta dwa lata temu, stanowi fundament dla rozwoju projektów związanych z czystą energią w Stanach Zjednoczonych. Zapewniając dziesięcioletnie subsydia, stworzyła solidną podstawę dla inwestycji w sektorze OZE. Mimo zmiany administracji, eksperci są zgodni, że uchylenie tej ustawy jest niemal niemożliwe. – Nie sądzę, żeby prezydent Trump mógł zatrzymać ten proces, za daleko już zaszedł – ocenił ekspert technologii energetycznych z Uniwersytetu Houston.

Wpływ na stanowe gospodarki

Inwestycje związane z IRA przyniosły znaczące korzyści gospodarcze dla wielu stanów, w tym tych rządzonych przez Republikanów. Rozwój fabryk paneli słonecznych i farm wiatrowych stworzył nowe miejsca pracy i przyczynił się do wzrostu gospodarczego. Carl Fleming, współpracujący z administracją Joe Bidena w zakresie polityki energii odnawialnej, podkreślił, jak trudno byłoby zrezygnować z tych korzyści.

– W stanach rządzonych przez Republikanów pojawiło się dzięki tej ustawie tak wiele miejsc pracy i korzyści gospodarczych, że trudno byłoby wyobrazić sobie władzę, które chciałby z tego rezygnować – powiedział Fleming.

Możliwe wywieranie wpływu przez Trumpa

Pomimo trudności w bezpośrednim zatrzymaniu rozwoju OZE, istnieją sposoby, przez które administracja Trumpa mogłaby próbować spowolnić transformację energetyczną. Jednym z nich jest zmiana zasad dzierżawy gruntów publicznych, co mogłoby utrudnić rozwój nowych projektów, szczególnie morskich farm wiatrowych. Trump podczas kampanii wyborczej wyraził się krytycznie na temat morskich farm wiatrowych, twierdząc, że są one zbyt drogie i stanowią zagrożenie dla fauny.

Zmiana polityki w tym zakresie mogłaby, zdaniem ekspertów, najbardziej uderzyć w projekty morskie, które są kluczowym elementem przyszłości OZE w USA. Większość lądowych inwestycji w OZE znajduje się na terenach prywatnych, co czyni je mniej podatnymi na bezpośredni wpływ zmian w polityce dzierżawy gruntów publicznych.

Mimo potencjalnych wyzwań, przyszłość branży energii odnawialnej w Stanach Zjednoczonych wydaje się być jasna. Solidne fundamenty prawne, ekonomiczne korzyści dla stanów i rosnąca świadomość ekologiczna społeczeństwa tworzą silny impuls do dalszego rozwoju. Nawet w obliczu potencjalnych prób spowolnienia przez administrację Trumpa, sektor OZE wydaje się być na dobrej drodze do utrzymania swojego wzrostu i wkładu w zrównoważony rozwój energetyczny kraju.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu