W tej branży spadła liczba ofert pracy. A jeszcze niedawno firmy zatrudniały na potęgę

Na rynku pracy pojawiło się więcej ofert zatrudnienia niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. To znaczy, że sytuacja m.in. po zawirowaniach związanych z wojną na Ukrainie i pandemią, stabilizuje się. W 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce opublikowano w lipcu 297,8 tys. nowych ogłoszeń o pracę. To wzrost o 4 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca 2023 roku (wówczas było 285,7 tys. ofert).

„Pierwszy od ponad roku wzrost, rok do roku, liczby ofert pracy może zwiastować kolejne wzrosty w następnych miesiącach. Jest to zbieżne z naszymi prognozami makroekonomicznymi, zgodnie z którymi roczna dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w drugim półroczu zanotuje dodatnią dynamikę” – czytamy w raporcie Grant Thornton.

Autorzy opracowania informują, że od początku roku liczba ofert pracy biegła ścieżką niższą niż w analogicznych miesiącach poprzednich lat. Tymczasem w lipcu br. nastąpiła zmiana i liczba ofert pracy wyraźnie wyszła powyżej ścieżki z 2023, 2022 i 2020 roku.

Aktualny wynik – 298 tys. ofert – jest o 12 tys. wyższy niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku, o 10 tys. wyższy względem lipca 2022 roku oraz aż o 52 tys. ofert wyższy względem 2020 roku. Jedynie w stosunku do lipca 2021 i 2019 roku obecny odczyt jest nieco niższy (o 9 tys. i 6 tys. ofert).

„Już teraz mamy wyraźnie wyższy popyt na pracowników niż jeszcze kilka miesięcy temu” – twierdzą analitycy Grant Thornton.

W lipcu największy wzrost liczby ofert pracy w ujęciu rocznym zanotowano w branży medycznej – pracodawcy opublikowali aż o 30 proc. więcej ofert niż rok temu. Wzrost widoczny jest też wśród pracowników fizycznych (9 proc.) oraz wśród prawników (6 proc.).

W pozostałych badanych branżach zanotowano spadki liczby ofert rok do roku. Największe wśród pracowników IT (-15 proc.) i HR (-11 proc.).

- Powinniśmy iść w kierunku transformacji technologicznej i nowoczesnych rozwiązań. Widać, że inwestycje w tym obszarze nieco się zmniejszyły, stąd mniejsza liczba ofert pracy. A może trzeba to tłumaczyć tym, że w większym stopniu jest wykorzystywana sztuczna inteligencja. AI może w pewnym stopniu wyręczyć pracowników z branży IT, szczególnie tych reprezentujących poziom juniorski – uważa Grzegorz Kuliś, ekspert Business Centre Club ds. rynku pracy.

Rzeczywiście wiele firm ograniczyło zapotrzebowanie na tzw. juniorów, czyli programistów i specjalistów IT dopiero rozpoczynających karierę zawodową. Pracodawcy w większym stopniu stawiają na doświadczonych pracowników. Poszukiwani są też specjaliści ds. sztucznej inteligencji. W pierwszej połowie 2024 roku średnie zarobki pracowników z tymi kompetencjami oscylowały między 18 000 a 26 900 zł netto na B2B oraz 16 000-22 000 zł brutto na umowę o pracę.

Spójrzmy na konkretne ogłoszenia. Na przykład w jednym z portali pracodawca podał w ogłoszeniu pensję 25-38 tys. zł miesięcznie, proponuje umowę B2B, wymagane kilkuletnie doświadczenie w obszarze AI, Data Science, Machine Learning. W innej ofercie podano pensję 35 tys. zł netto (rodzaj umowy do ustalenia) – to propozycja dla lidera technologicznego w obszarze Python oraz AI. Jeden z dużych banków szuka z kolei doświadczoną osobę, która będzie projektować i utrzymywać rozwiązania wykorzystujące AI/ML (proponowane wynagrodzenie to 18 tys. zł netto). W kolejnym ogłoszeniu pracodawca oferuje inżynierowi od AI wynagrodzenie wynoszące od 14 do 20 tys. zł netto (wymagane 3-letnie doświadczenie).

Źródło: "Oferty pracy w Polsce. Monitoring procesów rekrutacyjnych na polskim rynku pracy. Lipiec 2024" - raport Grant Thornton

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!