Spis treści
Wyjazd na własną rękę tańszy o nawet 1/3, niż w przypadku biura podróży?
– W przypadku wakacji zorganizowanych samodzielnie, możemy zaoszczędzić od 5 proc., do nawet 35 proc. wartości – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Deniz Rymkiewicz, eSky.pl. – Porównaliśmy te same hotele i te same formy pobytu oferowane przez touroperatorów – dodaje.

Czym spowodowane są tak duże różnice? Rymkiewicz przede wszystkim wskazuje na model działania touroperatorów, który najczęściej polega na wykupieniu określonej liczby miejsc w danym obiekcie, co powoduje, że po wyczerpaniu się limitu miejsc muszą wykupywać dodatkowe miejsca, ale już w znacznie wyższych cenach.
– W przypadku rezerwacji samodzielnych mamy dostęp do większej liczby miejsc w danych hotelach, co przekłada się na niższą cenę, w porównaniu ze zorganizowanymi wyjazdami przez biura podróży – mówi i dodaje, że zawsze jest szansa na wykupienie wycieczki u touroperatora dopiero, jak się pojawi, to wtedy faktycznie ona może być porównywalna cenowo.
Natomiast, jak podkreśla, w przypadku wakacji last minute, czyli w sierpniu i we wrześniu, to najczęściej oferty u touroperatorów są znacznie wyższe. – Mowa tutaj, nawet o 1/3 ceny – podaje i wymienia popularne kierunki, takie jak Grecja, Cypr, czy Hiszpania.
Zgodnie z analizą ekspertów eSky.pl,w kraju na Półwyspie Iberyjskim loty i siedem dób w hotelu w formie pakietu dynamicznego średnio są 16 proc. tańsze w porównaniu z wycieczką z biura podróży, co przy analizowanych ofertach daje oszczędność na poziomie 680 zł za osobę.
Wśród uwzględnionych opcji największą różnicę można zauważyć w przypadku podróży, gdzie w cenę wliczone są śniadanie i obiadokolacja. I tak, wybierając odpoczynek z lotem i hotelem w pakiecie, za tydzień w trzygwiazdkowym hotelu na Majorce zapłacimy 3,3 tys. zł od osoby zamiast 4,5 tys. z touroperatorem. Z kolei takie wakacje w hotelu o wyższym, 4-gwiazdkowym standardzie na Costa Brava można zarezerwować za ok. 3,1 tys. zł w pakiecie dynamicznym z przelotami i zakwaterowaniem. Analogiczna oferta z tradycyjnego biura podróży to koszt wyższy o blisko 500 zł w przeliczeniu na osobę i wynosi on ponad 3,5 tys. zł.

Oszczędności mogą szukać również ci podróżnicy, którzy wybierają się na Teneryfę czy Costa Brava, a w restauracji hotelowej chcieliby stołować się trzy razy dziennie. W przypadku urlopu zorganizowanego we wrześniu oferty z trzema posiłkami kosztują od 3,6 tys. zł do 4,3 tys. zł, jeśli lot i hotel zarezerwujemy w pakiecie. Dla porównania, klienci touroperatorów muszą liczyć się z wydatkiem od 4,1 tys. zł do 5,9 tys. zł dla jednej osoby. Przy czym chodzi zarówno o obiekty z trzema gwiazdkami, jak i czterema. Za hiszpańskie wakacje w wersji all inclusive (min. 4 gwiazdki) na Wyspach Kanaryjskich i Majorce zapłacimy nieco więcej, bo od 4,4 tys. zł do 7,2 tys. zł od osoby w formule lot plus hotel. Taki wyjazd z tradycyjnym biurem podróży zwykle jest droższy o ok. 500 zł, czyli 9 proc.
Jeśli natomiast pod koniec sierpnia lub we wrześniu planujemy wybrać się do Grecji, to wakacje z lotem i hotelem w pakiecie będą nas kosztować średnio 710 zł mniej (13 proc.) niż zorganizowany wyjazd z tradycyjnym biurem podróży. Przykładowo w trzygwiazdkowym hotelu na Rodos z dwoma posiłkami możemy spędzić siedem nocy, płacąc za pakiet z lotami i zakwaterowaniem blisko 3,7 tys. zł za osobę. Jednocześnie taki sam wyjazd z touroperatorem to koszt 4,2 tys. zł dla jednej osoby. Pakiet lot plus hotel pozwoli też zorganizować tygodniowy urlop na wyspie Zakynthos ze śniadaniem i obiadokolacją w cenie niecałych 4 tys. zł od osoby, podczas gdy klient klasycznego biura podróży musi liczyć się z wydatkiem 4,7 tys. zł.
Za wakacje w 4- i 5-gwiazdkowym hotelu z pełnym wyżywieniem zapłacimy odpowiednio 6,1 tys. zł (Kreta) i 6,9 tys. zł (Chalkidiki) w przypadku rezerwacji pakietu z lotami i hotelem. U touroperatora koszt ten wyniesie odpowiednio 7,5 tys. zł i 7,6 tys. zł. Ciekawe, że korzystniejsze dla portfela mogą okazać się oferty all inclusive, których jest dostępnych nieco więcej niż tych z trzema posiłkami. I tak na przykład cena tygodniowego wyjazdu w opcji lot plus hotel może oscylować od 5,3 tys. zł (Kreta) do 5,6 tys. zł (Korfu) zamiast 5,8 tys. zł czy 6,4 tys. zł za pobyt w hotelach na tych obleganych wyspach.
Z kolei wyjazd na Cypr poza sezonem kosztuje średnio 440 zł mniej (9 proc.), jeśli zarezerwować go w formule lot plus hotel. W okresie sierpień-wrzesień jedna osoba może zafundować sobie pakiet z lotami i siedmioma dobami w 4-gwiazdkowym hotelu z dwoma posiłkami w miejscowości Peyia za około 4,1 tys. zł. Analogiczny wyjazd z touroperatorem wiązałby się z wydatkiem rzędu 4,4 tys. zł.
Limassol, czyli jedna z najbardziej znanych destynacji na śródziemnomorskiej wyspie, również pozwoli zaoszczędzić na wakacjach zorganizowanych poprzez platformę podróży. W tym kurorcie możemy zarezerwować pakiet dynamiczny z lotem i hotelem za blisko 5,1 tys. zł dla oferty z pełnym wyżywieniem, a u touroperatora identyczna wycieczka będzie kosztować 5,4 tys. zł od osoby.
Polacy wolą zorganizowane wycieczki, czy wyjazdy na własną rękę?
– Według cyklicznych badań, które przeprowadzamy z GfK wynika, że z roku na rok zmniejsza się liczba osób, które decydują się na ofertę touroperatora – zauważa w rozmowie z nami Rymkiewicz.
Ze wspomnianego badania, zrealizowanego w czerwcu 2024 roku, wynika, że na wakacje poza sezonem wyjeżdża już nawet 43 proc. Polaków. Główne powody? Brak upałów, mniejszy tłok w miejscach turystycznych i niższe ceny. Ten ostatni argument wydaje się szczególnie istotny, ponieważ dla połowy respondentów łączna wartość wyjazdu odgrywa jedną z ważniejszych ról w wyborze kierunku.
Rymkiewicz przyznaje, że w związku z tym, że możemy zarezerwować daną wycieczkę samodzielnie taniej, a jednocześnie touroperatorzy proponują „sztywną ofertę”. – To są te same, powtarzalne kierunki każdego roku i te same obiekty, w związku z czym Polacy, którzy pokochali podróżowanie, oczekują więcej elastyczności i możliwości – tłumaczy.
– Polacy z roku na rok zaczynają wydłużać okres wakacyjny, który jeszcze kilka lat temu zaczynał się w drugiej połowie czerwca i kończył się wraz z 31 sierpnia, to obecnie okres wakacyjny rozpoczyna się w maju, a kończy pod koniec września, czy nawet przy niektórych kierunkach, nawet na początku października – mówi.
– Zmienia nam się klimat, co powoduje, że na południu Europy już od maja do połowy października jesteśmy w stanie komfortowo wypoczywać w temperaturze nawet ponad 30 stopni – wyjaśnia.
Jakie ceny biletów lotniczych w wakacje 2024?
Rymkiewicz w rozmowie z nami przyznaje, że obecnie linie lotnicze próbują zapełnić swoje samoloty. Jak przypomina, jeszcze w zeszłym roku w okresie wakacyjnym ceny biletów lotniczych były znacząco wyższe, to w tym roku przewoźnicy mają problem z zapełnieniem samolotów.
– Dwóch największych tanich przewoźników działających na polskim rynku w czerwcu uruchamiało różnego rodzaju promocje na połączenia, żeby jak najbardziej wypełnić pasażerami swoje maszyny – mówi i dodaje, że to wypełnienie znajdowało się na poziomie 60 proc., „co nie było zadowalające dla low costów”.
Okazuje się, że problem z liczbą pasażerów dotyczy także linii regularnych. – Narodowy przewoźnik LOT, jak również regularne linie jak np. Lufthansa także startują z różnego rodzaju promocjami i nieco obniżają ceny – wskazuje.
– Możemy zauważyć, że popyt jest nieco niższy, ale z drugiej strony oferta linii lotniczych się zwiększyła, co powoduje, że w samolotach jest więcej miejsc i dlatego linie oferują obniżki – podsumowuje Rymkiewicz.