Spis treści
Poparcie społeczne dla energetyki wiatrowej
Badania CBOS z 2023 roku pokazują, że Polacy są przychylni rozwojowi energetyki wiatrowej na lądzie. Zdecydowana większość społeczeństwa nie tylko popiera tę formę pozyskiwania energii, ale także nie miałaby nic przeciwko, aby farmy wiatrowe powstały w pobliżu ich miejsca zamieszkania. To pozytywne nastawienie wynika z przekonania, że energetyka wiatrowa może przyczynić się do obniżenia cen energii oraz zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego.
– Jeżeli chodzi o podejście do Polaków do rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie, to okazuje się, że w społeczeństwie jest całkiem spore poparcie dla tego rozwiązania – tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Mikołaj Gumulski, Greenpeace Polska. – Co ciekawe, większość Polaków nie miałaby nic przeciwko, żeby takie farmy powstały w pobliżu ich miejsca zamieszkania – dodaje.
Gumulski przytacza także badania z 2024 roku, które zostały przeprowadzone przez organizację More in Common, które wskazują, że 83 proc. Polaków uważa, że rozwój energetyki wiatrowej na lądzie doprowadzi do niższych cen energii. Tyle samo osób jest zdania, że poprawi to nasze bezpieczeństwo energetyczne. – W obliczu rosnących kosztów energii oraz niepewności związanej z dostawami surowców, takie rozwiązania stają się coraz bardziej atrakcyjne – dodaje.
Hałas generowany przez farmy wiatrowe na lądzie
Jednym z głównych argumentów przeciwko farmom wiatrowym jest problem hałasu. Jednak nowoczesne technologie oraz regulacje prawne mają na celu minimalizację tego problemu.
– Musimy sobie zdać sprawę, że rozwój energetyki wiatrowej na lądzie będzie oznaczał, że nowo powstające farmy będą produkowane w nowej technologii, a także w ramach obecnych regulacji środowiskowych oraz dotyczących hałasu – tłumaczy Gumulski. – Regulacje te obejmują konsultacje publiczne oraz minimalną odległość 500 metrów od zabudowań, co jest standardem w całej Europie – dodaje.
– Farmy wiatrowe muszą spełniać restrykcyjne normy hałasu, jednak dźwięki, które wytwarzają są identyczne jak te, których źródłem powszechnie używane w domach urządzenia, np. lodówka czy cykający zegar – wskazuje z kolei w rozmowie ze Strefą Biznesu Małgorzata Żmijewska-Kukiełka z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Jednocześnie zwraca uwagę, że nie wszyscy zdają sobie sprawę, że infradźwięki to rodzaj niesłyszalnych dla człowieka fal dźwiękowych, które otaczają nas na co dzień. Jak dodaje, emitowane przez turbiny wiatrowe infradźwięki są na niższym poziomie niż te wytwarzane wewnątrz samochodu czy autobusu. – Z naukowego punktu widzenia nie mają żadnego negatywnego wpływu na samopoczucie czy zdrowie człowieka – podkreśla.
Raport PAN „Elektrownie wiatrowe w środowisku człowieka”, który bada rolę OZE w transformacji energetycznej, ze szczególnym uwzględnieniem energetyki wiatrowej wskazuje, że nie ma jednoznacznych dowodów na to, by dźwięki elektrowni wiatrowych, w tym infradźwięki, wywierały negatywny wpływ na zdrowie lub samopoczucie człowieka.
Zaobserwowane poziomy hałasu infradźwiękowego od turbin wiatrowych są niższe lub porównywalne z hałasem towarzyszącym typowym naturalnym źródłom infradźwięków (np. wiatr, fale, pioruny, ulewny deszcz), występujących powszechnie w przyrodzie oraz hałasem infradźwiekowym towarzyszącym człowiekowi w codziennych czynnościach bytowych (np. pojazdy, głośniki, silniki, urządzenia AGD, samoloty).
Autorzy raportu ponadto podkreślają, że w odległości ok. 85 m od turbiny wiatrowej poziom hałasu wynosi blisko 50 dB, co odpowiada normom dla dopuszczalnych poziomów hałasu na terenach zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej w godzinach dziennych.
Z kolei badaczki i badacze z Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM oraz Wydziału Fizyki i Astronomii Uniwersytetu im Adama Mickiewicza w Poznaniu, współpracujący w ramach Centrum Neuronauki Poznawczej, zbadali skutki zdrowotne hałasu generowanego przez pracujące w pobliżu elektrownie wiatrowe.
Badania wykonane przez naukowców z Poznania nie wykazały negatywnego wpływu krótkoterminowej ekspozycji na hałas turbin wiatrowych na funkcje poznawcze. Jak tłumaczą autorzy badania, hałas turbin wiatrowych ani nie obniżał efektywności poznawczej, ani nie zakłócał mechanizmów uczenia się, ani nie zmieniał naturalnej dynamiki fal mózgowych w stanie poznawczym lub spoczynkowym.
Wyniki pilotażowego badania sugerują, że nie ma związku przyczynowo-skutkowego między hałasem elektrowni wiatrowych a funkcjonowaniem poznawczym. Jak tłumaczą naukowcy z UAM, ewentualny negatywny wpływ na pracę mózgu wynika nie z samego hałasu, a ze społecznie skonstruowanych przekonań na temat farm wiatrowych i ich ingerencji w lokalny krajobraz.
Raport PAN wskazuje również na brak zagrożenia dla zdrowia ludzkiego ze strony turbin wiatrowych w przypadku oddziaływań elektromagnetycznych i wibracyjnych, przy stosowanych obecnie środków ostrożności. Jak wynika z publikacji, turbiny wiatrowe powinny być traktowane, jak inne przemysłowe źródła hałasu, gdyż „zasięg ich oddziaływania akustycznego nie odbiega od oddziaływania powszechnie występujących antropogenicznych źródeł hałasu”.
– Bez wątpienia, wprowadzenie nowej technologii w środowisko życia człowieka niesie ze sobą niepewność mieszkańców, co do oddziaływania instalacji. Być może dlatego wokół lądowej energetyki wiatrowej krąży wiele mitów, m.in. związanych z hałasem. Istnieją jednak dowody naukowe, które jednoznacznie potwierdzają, iż obawy, co do wpływu dźwięków emitowanych przez turbiny wiatrowe na zdrowie człowieka, są nieuzasadnione. Wszystkie niezależne analizy eksperckie z całego świata potwierdzają, że zespół skutków zdrowotnych, które bez podstaw medycznych próbowano zakwalifikować jako „syndrom turbiny wiatrowej” po prostu nie istnieje – podkreśla Żmijewska-Kukiełka z PSEW.
Ekologiczne korzyści i wyzwania
Energetyka wiatrowa jest jednym z najczystszych źródeł energii, co potwierdzają badania naukowców z Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC).
Wśród przeciwników farm wiatrowych na lądzie pojawia się także argument dotyczący samej budowy. Jak wyjaśnia nam Gumulski, w tym przypadku również mamy konkretne badania, które pokazują, jak w całym cyklu życia, czyli od wydobycia surowców, przez powstanie, działanie po rozbiórkę wygląda emisyjność różnych źródeł energii.
– Jeżeli spojrzymy na badania naukowców z Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian klimatu (IPCC), to wynika z nich, że energetyka wiatrowa na lądzie jest najczystszym źródłem energii. Emisja CO2 z energetyki wiatrowej na lądzie w całym cyklu życia wynosi około 11 g dwutlenku węgla na 1 kilowatogodzinę energii. Dla porównania, w przypadku energetyki węglowej jest 800 g CO2 – dodaje.
Wiatraki nie emitują praktycznie nic podczas wytwarzania energii, a zdecydowaną większość materiałów można odzyskać. Nowoczesne technologie pozwalają na niemal 100-procentowy recykling zużytych turbin, co znacząco zmniejsza ich wpływ na środowisko.
Ochrona przyrody i regulacje środowiskowe
Kryzys klimatyczny i utrata bioróżnorodności to największe zagrożenia dla przyrody. Rozwój energetyki wiatrowej może pomóc w ich zatrzymaniu, jednak musi być prowadzony z poszanowaniem środowiska naturalnego.
– Największym obecnie zagrożeniem dla przyrody, dla natury jest kryzys klimatyczny i wynikający z niego kryzys utraty bioróżnorodności. Jeżeli chcemy go zatrzymać, to musimy rozwijać alternatywy. Po drugie też pamiętajmy, że w Europie, ale również w Polsce mamy całkiem restrykcyjne prawo jeśli chodzi o ochronę środowiska naturalnego. Wiatraków nie można stawiać w Parkach Narodowych, a także w strefach buforowych wokół rezerwatów przyrody – tłumaczy Gumulski.
– Nie można stawiać farm wiatrowych na obszarach Natura 2000. W nowelizacji ustawy wiatrakowej wprowadzone mają zostać także dodatkowo strefy buforowe wokół obszarów ptasich i nietoperzych Natury 2000 – podkreśla ekspert.
Każdy projekt farmy wiatrowej musi przejść restrykcyjną procedurę decyzji środowiskowej, która uwzględnia aktywność ptaków i nietoperzy. W razie potrzeby można wprowadzać dodatkowe ograniczenia, takie jak blokowanie turbin na czas sezonowego przelotu ptaków.
– Obecnie energetyka wiatrowa jest bezpieczna dla ludzi, bezpieczna dla środowiska oraz czysta, a co istotne, jest także tanim źródłem energii, więc dobrze było, żeby była rozwijana – podsumowuje Gumulski z Greenpeace Polska.
Rozwój farm wiatrowych w Polsce może przyczynić się do obniżenia kosztów energii, zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego oraz ochrony środowiska, pod warunkiem że będzie prowadzony zgodnie z nowoczesnymi technologiami i rygorystycznymi regulacjami prawnymi.