W poniedziałek o godz. 17:15 na terenie zakładu Nitroerg S.A. w Krupskim Młynie doszło do eksplozji. Jak twierdzą Internauci, okoliczni mieszkańcy, eksplozja była tak silna, że zatrzęsło domami w promieniu kilkunastu kilometrów.
Przedstawiciele zakładów wyjaśnili w mediach społecznościowych, że do wybuchu doszło w jednym z budynków służących do produkcji materiałów wybuchowych. Po zdarzeniu ogłoszono zbiórkę, na którą nie stawiło się dwóch pracowników spółki pracujących w tym budynku.
Od wczoraj na terenie zakładów trwa akcja poszukiwawcza. Na miejscu pracują m.in. straż pożarna, policja i prokuratura.
"Nadal trwa akcja poszukiwawcza służb na terenie wczorajszego zdarzenia. Już wczoraj swoje prace rozpoczęła komisja. W skład tego zespołu weszli technolodzy, specjaliści w zakresie chemii materiałów wybuchowych oraz osoby zajmujące się bezpieczeństwem pracy. Jednocześnie w nocy podjęto działania w celu zabezpieczenia wydziału produkcji. Pozostajemy w kontakcie z rodzinami naszych poszukiwanych kolegów. Bądźmy myślami z ich najbliższymi, tym bardziej, że aktualnie szanse na znalezienie żywych osób wydają się niestety niewielkie" - przekazała dziś rano firma Nitroerg.
