Wynagrodzenia poszły mocno w górę, ale jest też zła wiadomość

Agnieszka Kamińska
Opracowanie:
GUS podał najnowsze dane dotyczące wynagrodzeń. Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2025 r. wyniosło 8 482,47 zł, co oznacza wzrost o 9,2 proc. rok do roku FOT. ILUSTRACYJNE/ARCHIWALNE/ PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESSE
GUS podał najnowsze dane dotyczące wynagrodzeń. Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2025 r. wyniosło 8 482,47 zł, co oznacza wzrost o 9,2 proc. rok do roku FOT. ILUSTRACYJNE/ARCHIWALNE/ PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESSE FOT . PAWEL RELIKOWSKI / POLSKAPRESSE
Przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach w styczniu wzrosło o 9,2 proc. rok do roku, zatrudnienie spadło o 0,9 proc. rdr - podał GUS.

Spis treści

Przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 9,2 proc. rok do roku

GUS podał najnowsze dane dotyczące wynagrodzeń. Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2025 r. wyniosło 8 482,47 zł, co oznacza wzrost o 9,2 proc. rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny.

GUS podał też, że w styczniu przeciętne wynagrodzenie spadło o 3,8 proc. miesiąc do miesiąca.

"W styczniu 2025 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw spadło nominalnie w stosunku do grudnia 2024 r. o 3,8 proc. Spadek ten jest efektem zmniejszenia skali lub wręcz niewystępowania w styczniu wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu m.in. nagród - w tym nagród świątecznych, jubileuszowych, a także nagród z okazji Dnia Górnika oraz premii kwartalnych, rocznych i odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń)" - podaje GUS.

Spadło o 0,9 proc. zatrudnienie - informuje GUS

Z kolei zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, rok do roku, spadło o 0,9 proc.

Dane GUS skomentował Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Wolniejsze tempo wzrostu płac w styczniu - według Rybackiego - jest związane z niższą podwyżką wynagrodzenia minimalnego niż w ubiegłym roku. Dodał także, że dane GUS wskazują „na słabsze wyniki w sektorach z gorszą koniunkturą np. w przemyśle czy transporcie”. Jak stwierdził, najmocniej rosną wynagrodzenia w usługach, np. w rekreacji i kulturze (tam wzrost wyniósł 13,3 proc.) czy administracji (wzrost o 10,1 proc.).

„Kolejne miesiące przyniosą dalsze hamowanie. Badania NBP wskazują, że liczba przedsiębiorstw rozważających podwyżki wynagrodzeń raczej maleje. W I kw. 2025 taki ruch prognozuje 59 proc. firm, o 0,5 pkt mniej niż rok temu. Podobnie mniej osób sugeruje występowanie presji płacowej – w IV kwartale były one o około 4-5 pkt niższe względem ubiegłego roku. W takim otoczeniu wskaźnik powinien stopniowo maleć przez resztę roku” – stwierdził Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, cytowany przez PAP.

Wyhamowanie tempa wzrostu płacy minimalnej przekłada się na cały rynek pracy

Z kolei ekonomiści Banku Pekao napisali w komentarzu, że tempo wzrostu płac w najbliższych miesiącach będzie utrzymywać się w okolicach 9 proc.

„(…) w 2024 roku mieliśmy do czynienia z bezprecedensowo wysoką podwyżką płacy minimalnej, która wyniosła niemal 22 proc. r/r. Tym razem, w nowy rok weszliśmy z podwyżką o wyraźnie mniejszej skali, a mianowicie o niecałe 10 proc. r/r. Obecnie płaca minimalna wynosi 4666 zł, czyli ponad 400 zł więcej niż przed rokiem. Tak znaczące wyhamowanie tempa wzrostu płacy minimalnej przekłada się potencjalnie nie tylko na proporcjonalnie niższą dynamikę płac osób otrzymujących wynagrodzenie minimalne, lecz również na brak wzmożonych oczekiwań płacowych (…)” – napisali ekonomiści Pekao w komentarzu do danych GUS.

Ekonomiści ocenili też, że wzrost płac, który wyniósł powyżej 9 proc., oznacza silną presję płacową. To może utrudnić spadek dynamiki wynagrodzeń do „normalnych poziomów”, rzędu 6-7 proc. w ujęciu rocznym.

„Tempo wzrostu płac powinno pozostać poniżej 10 proc. w najbliższych miesiącach, lecz będzie ono utrzymywać się w okolicach 9 proc. bez szans na spektakularne spadki. Jednocześnie 7 proc. będzie w bieżącym roku stanowić symboliczną granicę, poniżej której dynamika płac spadnie, ale jedynie raz lub dwa w ciągu całego roku” – prognozują przedstawiciele Pekao.

Odnieśli się także do danych GUS dotyczących styczniowego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw; spadło ono o 0,9 proc. licząc rok do roku. W ocenie ekonomistów Pekao, jest to „wyraźnie negatywne zaskoczenie”. Dodali, że wg GUS liczba etatów wzrosła o jedyne 1,3 tys. w stosunku do grudnia. Zastrzegli jednak, że spadek zatrudnienia w ujęciu rocznym nie jest oznaką załamania na krajowym rynku pracy, tylko "charakterystycznym dla stycznia wahnięciem". Wyjaśnili, że wynika to z corocznej zmiany próby ankietowanych przez GUS firm z sektora przedsiębiorstw.

Dane skomentowali również ekonomiści PKO BP.

"(…). Styczeń przyniósł zatrzymanie tendencji spadkowej impetu płac, który pozostaje jednak jednocyfrowy. W 2025 nie spodziewamy się powrotu do dwucyfrowej dynamiki wynagrodzeń. W ujęciu realnym wzrost wynagrodzeń spowolnił do ok. 3,7 proc. r/r” (...). Popyt na pracę w perspektywie 2025 pozostaje przytłumiony, co według wskazań badań ankietowych (…) wynika przede wszystkim z wysokich kosztów pracy. W 2024 przedsiębiorcy wskazywali na słaby popyt jako główną przyczynę redukcji zatrudnienia, co daje nadzieję, że wraz z oczekiwanym ożywieniem aktywności w Polsce i strefie euro zobaczymy wzrost liczby etatów, choć jego skala w tym roku będzie najpewniej ograniczona” – stwierdzili ekonomiści PKO BP, cytowani przez PAP.

źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu