Na stoku obowiązują takie same zasady odpowiedzialności cywilnej, jak w życiu codziennym. Największym problem wcale nie musi być ryzyko doznania kontuzji, ale raczej właśnie to, że sami staniemy się sprawcą czyjegoś wypadku.
- Przed ponoszeniem wydatków na zdarzenia drogowe (np. w następstwie potrącenia pieszego czy spowodowania stłuczki) chroni nas obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne. Na stoku, mimo że rozwijane prędkości czasem nieznacznie tylko ustępują rozpędzonemu samochodowi, przed koniecznością zaspokojenia poturbowanych przez nas osób trzecich ochronić nas może tylko dobrowolne ubezpieczenie – tłumaczy Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Przeczytaj także:
Warto podkreślić, że obok ryzyka wypłaty niebotycznych odszkodowań za spowodowane na stoku szkody, polisa turystyczna gwarantuje również pokrycie kosztów leczenia i ratownictwa medycznego. Pamiętajmy, że koszt użycia helikoptera np. w Austrii to około 4 tys. euro, zaś koszty dwutygodniowej hospitalizacji wraz z niezbędnymi zabiegami to dodatkowo nawet 20 tys. euro, czyli łącznie ok. 100 tys. zł.
Co powinna zawierać polisa
Niezbędne minimum, które zagwarantuje nam święty spokój podczas oddawania się urokom szusowania, to ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), ubezpieczenie kosztów leczenia i wspomniane ubezpieczenie OC w życiu prywatnym za szkody wyrządzone osobom trzecim podczas zagranicznego wyjazdu. Przyda się również ubezpieczenie bagażu czy assistance – pakiet świadczeń, w ramach których ubezpieczyciel sfinansuje i zorganizuje pomoc polegającą na m.in. transporcie poszkodowanego z miejsca wypadku lub nagłego zachorowania do placówki medycznej czy pomoc w przypadku wcześniejszego powrotu do kraju.
- Masz mieszkanie? Nie musisz płacić w tym roku za użytkowanie wieczyste
- 60 Sekund Biznesu: Polska wódka jest swoistego rodzaju lodołamaczem na rynkach zagranicznych
Ważne, aby na etapie wyboru polisy turystycznej poinformować ubezpieczyciela, jaki sport mamy zamiar uprawiać za granicą i czy chcemy to robić amatorsko, czy wyczynowo. Ci, którzy o tym zapomną, narażą się na problemy w trakcie procesu likwidacji szkód. Kupując polisę, weźmy też pod uwagę jakie są nasze oczekiwania co do jej zakresu i na jakiej sumie ubezpieczenia nam zależy. 100 tys. zł za OC w życiu prywatnym powinno dać nam poczucie bezpieczeństwa.
Obejrzyj wideo:
Obajtek o współpracy z Williamsem: Idziemy w sporty motoryzacyjne