Zakaz handlu w niedzielę. Jeszcze nie obowiązuje a już większość Polaków jest przeciw

Zbigniew Biskupski AIP
Romulald Królak/Polska Press
Po roku dyskusji w sprawie wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę, najnowsze badania opinii przeprowadzone przez SW Research wskazuję, że aż 60 proc. Polaków jest przeciwko temu zakazowi. To poziom sprzeciwu zbliżony do tego, przy którym węgierski rząd zdecydował się na zniesienie zakazu.

Niespełna rok temu przeciwko zakazowi handlu w niedzielę było tylko 46 proc. Dużo więcej niż teraz było zwolenników takiego ograniczenia. jednak najbardziej pouczające mogą być węgierskie doświadczenia - a właściwie perypetie z zakazem handlu w dni wolne od pracy.

Węgrzy zakazali niedzielnego handlu w marcu 2015 roku

Powodem, dla którego w debacie publicznej zaczęła się pojawiać idea ograniczenia handlu w niedziele na Węgrzech, było zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom i zrównoważenia ich zdrowia psychicznego oraz fizycznego. W argumentacji pomysłodawców pojawiał się też wątek ochrony rodziny, jako najważniejszego filaru społeczeństwa. Ustawa weszła w życie 15 marca 2015 r.

Zakaz handlu w niedzielę. Jeszcze nie obowiązuje a już większość Polaków jest przeciw
Romulald Królak/Polska Press

Głównym wyzwaniem okazało się nastawienie społeczne do wprowadzonej zmiany. Badanie przeprowadzonego przez IPSOS na reprezentatywnej grupie w marcu 2015 r. wykazało, że ponad 68 proc. osób było niezadowolonych i nie zgadzało się ze zmianami regulacyjnymi. Jedna czwarta respondentów przyznała, że ograniczenia bardzo utrudniają im zrobienie najprostszych i najbardziej podstawowych zakupów żywnościowych oraz zakup trwałego sprzętu AGD. Badanie wykazało również, że 22 proc. respondentów robi regularnie zakupy żywnościowe w niedziele, a 12 proc. dokonuje zakupów ubrań, sprzętu AGD oraz mebli. Większość badanych przyznała, że nie jest w stanie zmienić swoich dotychczasowych przyzwyczajeń zakupowych. Oprócz badania przeprowadzonego przez IPSOS, do bardzo podobnych wniosków doszły dwie inne wiodące instytucje badawcze – Median oraz TARKI – gdzie odpowiednio 62 proc. oraz 59,2 proc. badanych było przeciwnych regulacjom.

Mądry Węgier po szkodzie...
Na wskutek wzrostu obrotów w czwartek i piątek – odpowiednio o 24 proc. i 21 proc. - wiele sieci handlowych wydłużyło godziny pracy od poniedziałku do soboty. Duże sklepy wprowadzały również liczne obniżki cen, właśnie w celu przyciągnięcia klientów w inne dni tygodnia. W efekcie Węgrzy kupowali jedzenie na zapas, a małe sklepy, które mogły być otwarte w niedziele, zaczęły plajtować na niespotykaną skalę. Ich właściciele zasilili natomiast grono osób bezrobotnych, które straciły pracę w konsekwencji wprowadzenia zakazu. Zakaz wpłynął też na wynagrodzenia pracowników, którzy nie mogli już liczyć na 50 proc. dodatki za pracę w niedziele, a za nadgodziny dodatek wynosił jedynie 30 proc.

Niespełna rok po wprowadzaniu zakazu handlu, szef kancelarii premiera Viktora Orbana, Antal Rogan oraz Mihaly Varga – minister gospodarki narodowej, wystąpili z wnioskiem o jego zniesienie. Czego przestraszyli się pomysłodawcy zakazu?

Koncepcja zakazu handlu w niedziele na Węgrzech została po raz pierwszy wprowadzona w 2011 roku przez KDNP (Chrześcijańsko-Demokratyczną Partię Ludową) – koalicjanta rządzącej partii FIDESZ. Dotyczyła ona głównie ochrony rodziny jako najważniejszego podmiotu społeczeństwa węgierskiego. Idea ta miała jednak swoich przeciwników. Głównymi opozycjonistami byli: Ministerstwo Gospodarki, Węgierska Partia Socjalistyczna, Ruch na rzecz Lepszych Węgier oraz Polityka Może Być Inna!

...a Polak będzie mądrzejszy przed?

Według badania TNS przeprowadzonego na zlecenie konfederacji Lewiatan miesiąc po złożeniu obywatelskiego projektu ustawy o zakazie handlu w niedziele, w październiku 2016 r. zakaz popierało 39 proc. Polaków (przeciwko było 46 proc., niezdecydowanych – 15 proc.).
W Polsce zakaz cieszył się największym poparciem wśród pracowników handlu (49 proc.), jednak nawet w tej grupie głosy rozłożyły się równomiernie. Inne wyniki tego samego badania pokazały także, że 48 proc. pracowników handlu przeciwnych zakazowi byłoby skłonnych zmienić zdanie w przypadku wprowadzenia dobrowolności pracy, 45 proc. w przypadku zwiększonego wynagrodzenia, a 38 proc. w przypadku skrócenia czasu pracy.

Po roku dyskusji nt. wprowadzenia zakazu, najnowsze badania opinii (SW Research) ukazują sprzeciw Polaków już na poziomie 60 proc. - czyli bardzo zbliżony do poziomu, przy którym węgierski rząd zdecydował się na zniesienie zakazu.

Może zaciekawią Cię te artykuły? Kliknij

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 44

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dość
W dniu 27.10.2017 o 22:32, białas napisał:

dość niewolnictwa na rzecz francuskich, niemieckich, angielskich i wszelkich innych wyzyskiwaczy.

TAK, HANDEL WIELKOPOWIERZCHNIOWY TO ONI TU, a podatki tam ? 

b
białas

dość niewolnictwa na rzecz francuskich, niemieckich, angielskich i wszelkich innych wyzyskiwaczy.

M
MATI
NIE TYLKO,BO CI CO MUSZĄ PRACOWAĆ ZA MARNE GROSZE W NIEDZIELĘ TEŻ. ZAPRASZAM DO PRACY W HANDLU PRZEZ 13 DNI BEZ PRZERWY BEZ DNIA WOLNEGO TO ZOBACZYMY CZY TAK CHĘTNIE BYŚ PAN CHODZIŁ DO PRACY!!!
a
adzient
Rząd chce mówić nam co mamy robić ,a czego nie możemy robić.Przecież to powrót do komuny.
G
Gość
W dniu 30.09.2017 o 21:11, kasjerka napisał:

      kto będzie pracował na kasach? :o

Ci co chcą, ja wolę pracować w weekendy, bo dostaję większą kasę a w tygodniu mam wolne

k
kasjerka
W dniu 20.09.2017 o 18:41, Otwieracz Sklepów napisał:

Sklepy w niedzielę powinny być otwarte !!Pracownicy powinni mieć wtedy wolne...Taka forma kompromisu :)

 

      kto będzie pracował na kasach? :o

g
gość
Tylko pisiory są za tym żeby sklepy były pozamykane w niedzielę
S
Sławek
Krótko - niedzielna praca w gówno się obraca. Walczyliście o wolne soboty a teraz robicie zakupy w niedzielę. Ciekawe ile osób jeśliby miało przyjść w niedziele do pracy to ile by przyszło. Nagle pojawia się - to trzeba było się uczyć. Nie wszyscy będą pracować w urzędach czy będą nauczycielami - ktoś musi obsługiwać urzędasów. Nie ma to jak pracować 18 godzin tygodniowo i narzekać! Miejcie wolne i dajcie innym też odpocząć!!
G
Gosia
A co z innymi, którzy pracują w niedziele? Dziennikarze, hotelarze, kelnerzy, restauratorzy, lekarze, nauczyciele szkół weekendowych....Postuluję wprowadzić zakaz pracy dla wszystkich. Też chcemy mieć wolną niedzielę! Obowiązuje 40 godzinny tydzień pracy - w marketach również. Znam panie, pracujące w sklepach zadowolone z tego, że mogą się od czasu do czasu zamienić z koleżanką na niedzielny dyżur. Bo w tygodniu mogą sobie coś załatwić np. sprawę w urzędach. A tak musiałyby wziąć wolne. Przecież nie w każdą niedzielę pracują.
c
cep
Urzedasy obowiazkowo tez pracowac co druga niedziele a maja wolne wszystkie soboty Gdzie tu sprawiedliwosc
s
sondor

To jest ekonomia, a ekonomia rządzi się własnymi prawami i kto tego nie rozumie nie powinien zabierać głosu w tej sprawie. To klienci decydują czy handel powinien być w niedzielę czy nie, politycy nic do tego nie powinni mieć - żadnego decydującego głosu. Jest zapotrzebowanie  jest handel, brak takiego zapotrzebowania to i brak handlu. Wiem że tą wypowiedzią od razu staję się wrogiem tych co to pracują w niedziele /nie wszystkich/, ale to nie ja jestem ich wrogiem - to prawa ekonomiczne i nic na to się nie poradzi. Okres PRL minął mam nadzieję bezpowrotnie - walczyliście o wolność rozumianą w sposób szeroki, w tym także o wolność ekonomiczną i co teraz chcecie znów rozwiązań typowo PRL - więc o co tu chodzi - mój tata kiedyś mawiał - synku pamiętaj praca jest jak modlitwa - to też miejcie na uwadze!!!

k
kryska
W dniu 20.09.2017 o 09:25, ToMasz napisał:

Czytaja panstwo niemiecka prase po polsku Tematy zastepcze o ktorych pelno w polsko-niemieckiej prasie:religia, handel w niedziele, in-vitro, aborcja, wybory misek, Zenek Martyniuk....   Tematy wazne o ktorych cicho w niemieckiej prasie:wymuszony i planowany naplyw Muzulmanow do Europy (w Wawie planowane osiedle), przymusowe szczepienia noworodkow, wyprowadzanie zywnosci ze wsi za pomoca stworzonych w laboratoriach chorob jak ptasia grypa i swinska grypa. Witam w wieku manipulacji, falszywych flag i wojen hybrydowych

Czyli mamy się przerzucić na pisemka o teoriach spiskowych? :)

f
fff
Brawo , to co ludzie kupują w niedziele można tak samo kupić w sobotę. Ludzie nie mają wyrobionej kultury wypoczywania, a powinni się nauczyć spędzać razem z rodziną bezcenny czas np w niedziele. Ci co pracują w marketach są wdzięczni i dziękują rządowi, a reszta moze się łatwo przystosować. Polacy dziękują
j
j
SAMI SOBIE PRACUJCIE W NIEDZIELĘ, JA BĘDĄC PRACOWNIKIEM TEZ CHCIAŁABYM ODPOCZĄĆ W NIEDZIELĘ I SPĘDZIĆ JĄ Z RODZINĄ A NIE WYSŁUCHIWAĆ WKURWIAJACYCH I MARUDZACYCH LUDZI PRZYCHODZĄCYCH W NIEDZIELĘ NA ZAKUPY. GDZIEŚ KIEDYŚ WYCZYTAŁAM ŻE KAŻDY CHOCIAŻ RAZ POWINIEN BYĆ NA NASZYM MIEJSCU TO MOŻE PRZY NASTĘPNEJ CHĘCI WKURWIENIA PRACOWNIKA ZAMKNĄŁ BY SIĘ.
k
krak

Sami widzicie, jaki jest fałsz w opowiadaniu społeczeństwu, że 90 % Polaków to katolicy. Za aborcją podczas sond na ulicach było 80% społeczeństwa, dlatego upadła próba referendum w tej sprawie. Księża myślą, że jak pozamykają sklepy w niedzielę to Kościoły będą pełne !!!. Nie tędy droga hierarchowie KK !!!!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu