Wiceminister finansów Jan Sarnowski, prezentując rządowy projekt wskazał, że do najważniejszych zmian w ustawach podatkowych należy podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł, podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł i zmiany w ryczałcie. - W efekcie zmian podatku nie będą płacić zarabiający płacę minimalną, o połowę spadnie liczba osób płacących podatek według drugiej stawki podatkowej. Z obniżki skorzysta 18 mln Polaków, a w efekcie zmian w kieszeniach Polaków zostanie 16,5 mld zł – przekonywał polityk.
Sarnowski mówił, że z powodu pandemii wiele firm globalnych decyduje się na przeniesienie produkcji do naszego regionu, aby być bliżej konsumentów w Europie Zachodniej. Wprowadzane zmiany podatkowe miałyby zachęcić przedsiębiorców do inwestowania w Polsce.
Kowalczyk: To zmiana rewolucyjna
– To jest zmiana, która jest zmianą rewolucyjną. Na tej zmianie skorzysta 90 procent płacących podatki. To jest ponad 20 mln osób. W tym zdecydowana większość emerytów, w tym emeryci, którzy pobierają emerytury z KRUS. Tam nie ma emerytur, które byłyby większe niż 2,5 tys. zł. Oni wszyscy będą korzystać z tej zmiany – przekonywał w Sejmie poseł Henryk Kowalczyk z PiS.
Dodał, że projekt zakłada kwotę wolną od podatku na poziomie 30 tysięcy złotych. - To system, który wspomaga wszystkich podatników, zwłaszcza tych, którzy zarabiają najmniej. Kolejna zmiana - ogromny skok progu podatkowego do 120 tys. zł. Traktujemy w sposób uprzywilejowany także tych, co uzyskują średnie dochody - mówił Kowalczyk.
Leszczyna: Zabiorą jednym, żeby dać innym
- Najważniejszym elementem pisowskiego ładu jest likwidacja ulgi na składkę zdrowotną, czyli podniesienie PIT-u dla wszystkich podatników. Dla jednych o prawie 8 procent, a dla przedsiębiorców linowców o 5 procent – mówiła Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej.
Posłanka stwierdziła, że rządzący „zabiorą jednym, żeby dać innym”. - Efekt tej roszady będzie taki, że zamożniejsi Polacy i tak sobie poradzą. Oni pójdą prywatnie do lekarza, dzieci poślą do prywatnej szkoły, jak niemal wszyscy ministrowie z PiS-u. Gorzej będzie biedniejszym, bo kolejki do lekarza się wydłużą, system ochrony zdrowia będzie coraz bardziej upadał, a tym dzieciakom z biedniejszych rodzin zabierzecie nawet szansę na rozwijanie swoich zdolności i pasji, bo nie będzie zajęć dodatkowych w szkołach, bo samorządom też zabieracie – mówiła.
Gowin: Polski Ład w warstwie podatkowej to socjalistyczne oszustwo
– Polski Ład to wielkie uderzenie w klasę średnią. Polski Ład w warstwie podatkowej to socjalistyczne oszustwo. Pod płaszczykiem nieznacznego obniżenia podatków dla mniej zarabiających części społeczeństwa uderza się w ludzi ciężko pracujących, przedsiębiorczych, twórczych – stwierdził z kolei szef Porozumienia Jarosław Gowin.
Były wicepremier podkreślił, że „planowana podwyżka obciążeń podatkowych nadal jest bezprecedensowo wysoka”. - I co teraz mają zrobić przedsiębiorcy, którzy nagle, z dnia na dzień, od 1 stycznia będą musieli płacić podatki o około 30 procent wyższe? - pytał.
Dodał, że przedsiębiorcy będą „albo zwalniać pracowników albo likwidować swoje firm albo przerzucać koszt podniesionych skokowo podatków na klientów”, czyli podnosić ceny swoich produktów i usług. – Chcę powiedzieć, że Marek Suski nie wygra wojny o media z USA, Jarosław Kaczyński nie wygra wojny o sądownictwo z KE, a premier Morawiecki nie wygra wojny o podatki z prawami ekonomii – stwierdził Jarosław Gowin.