Spis treści
Został miesiąc. Termin mija 30 kwietnia
Sezon rozliczeń trwa od połowy lutego, ale to właśnie kwiecień to czas, kiedy najwięcej osób siada do swoich PIT-ów. Ostateczny termin to 30 kwietnia 2025 roku. Dotyczy to wszystkich podatników, którzy uzyskali dochody w 2024 r., niezależnie od źródła.
PIT można złożyć przez internet (Twój e-PIT, e-Deklaracje), wysłać pocztą lub dostarczyć osobiście do urzędu. W każdym przypadku liczy się data wpływu lub nadania, dlatego zostawianie tego na ostatnią chwilę to nie najlepszy pomysł.
Skorzystaj z ulg i odzyskaj pieniądze
Masz prawo do ulg podatkowych? Warto z nich skorzystać. Ulga na dziecko, internet, termomodernizacja, B+R – to tylko kilka przykładów, które mogą obniżyć podatek lub zwiększyć zwrot. Im szybciej się rozliczysz, tym szybciej otrzymasz zwrot. Czasem nawet w ciągu kilka dni.
Jeśli nie złożysz PIT-u samodzielnie, system automatycznie zaakceptuje Twój e-PIT 30 kwietnia. Ale wtedy nie uwzględni ulg, których sam nie zaznaczysz.
Nie rozliczysz się? Uważaj na konsekwencje
Dla wielu podatników sytuacja jest dziś prostsza niż jeszcze kilka lat temu. Jeśli urząd skarbowy przygotował dla ciebie zeznanie w systemie Twój e-PIT, a nie wprowadzasz żadnych zmian (np. nie rozliczasz ulg, nie dodajesz dochodów, nie rozliczasz się wspólnie z małżonkiem), to deklaracja zostanie automatycznie zaakceptowana 30 kwietnia. W takim przypadku brak aktywnego działania nie niesie za sobą konsekwencji.
Problem zaczyna się wtedy, gdy system nie przygotował zeznania, bo masz dodatkowe dochody (np. z najmu, zagranicy, giełdy), albo przysługują ci ulgi, których nie da się zastosować automatycznie.
Brak złożenia PIT-u w takiej sytuacji to nie tylko strata finansowa (np. brak zwrotu), ale i ryzyko kar. Jeśli z deklaracji wynika niedopłata podatku, urząd i tak się o nią upomni – najpierw przypomnieniem, potem wezwaniem. W 2024 roku ponad 2,7 mln osób miało niedopłatę, oddając fiskusowi łącznie ponad 11 mld zł.
Zgodnie z Kodeksem karnym skarbowym, niezłożenie deklaracji lub niezapłacenie należnego podatku może być uznane za wykroczenie skarbowe (jeśli zaległość jest niższa niż 23 330 zł) lub przestępstwo skarbowe, jeśli przekracza tę kwotę (czyli 5× minimalne wynagrodzenie w 2025 roku). Grozi za to kara grzywny (od 466,60 zł do nawet 93 320 zł), a w skrajnych przypadkach także kara pozbawienia wolności. Dodatkowo, odsetki za zwłokę naliczane są automatycznie od 1 maja – i rosną z każdym dniem.