Amerykański gigant stawia na Polskę. Zapadła kluczowa decyzja

Maciej Badowski
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Westinghouse, globalny lider w dziedzinie technologii jądrowej, zidentyfikował w Polsce sześciu dostawców zdolnych do realizacji najbardziej wymagających zadań związanych z bezpieczeństwem jądrowym. To ważny krok w kierunku budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, która ma powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu.

Spis treści

Polskie firmy w centrum uwagi

Westinghouse, w ramach przygotowań do budowy elektrowni jądrowej w Polsce, przeprowadziło szczegółową analizę potencjalnych dostawców, dzięki której zidentyfikowano ponad 30 dostawców.

– Ale co ważniejsze, i może wyjątkowe, sześciu z nich zidentyfikowaliśmy jako zdolnych do wykonywania prac związanych z bezpieczeństwem jądrowym, najbardziej złożonych komponentów, które wymagają najwyższego nadzoru i dokumentacji – powiedział szef działu Energy Systems Westinghouse Dan Lipman.

To oznacza, że polskie firmy mają potencjał, by uczestniczyć w realizacji projektów o najwyższym stopniu skomplikowania i odpowiedzialności. Lipman podkreślił, że niektóre sektory polskiego przemysłu są na tyle zaawansowane, że firma ma pełne zaufanie do ich możliwości.

Znaczenie lokalnego łańcucha dostaw

Lokalny łańcuch dostaw odgrywa kluczową rolę w projekcie budowy elektrowni jądrowej. Jest to istotna część umowy pomostowej EDA (Engineering Development Agreement), podpisanej przez inwestora - spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe z konsorcjum Westinghouse-Bechtel.

– Celem jest to, abyśmy po wypełnieniu EDA mieli kompletne specyfikacje zamówień i mogli uzyskać od polskich firm oferty – zaznaczył Lipman.

Specyfikacje te obejmują wiele informacji technicznych, a dostawcy muszą dostarczyć bardzo złożone dokumenty. To wyzwanie, ale również szansa dla polskich firm, aby wykazać się na arenie międzynarodowej.

Globalne perspektywy współpracy

Westinghouse nie ogranicza się jedynie do polskiego rynku. Firma ma globalny łańcuch dostaw i współpracuje z dostawcami z całego świata. – Będziemy współpracować z PEJ, aby wspólnie wybrać najlepszych dostawców – zapewnił szef Westinghouse Energy Systems.

Polskie firmy mogą liczyć na zaangażowanie w projekty nie tylko w Polsce, ale również na innych rynkach, takich jak Szwecja, Bułgaria, Słowacja, Finlandia, a być może nawet Ukraina. Westinghouse planuje budowę reaktorów typu AP1000 w tych krajach, co stwarza dodatkowe możliwości dla polskich dostawców.

– I chciałbym, aby Polska była częścią tego ekosystemu. Ważne jest, aby mieć to na uwadze w dłuższej perspektywie – podkreślił Lipman.

Przyszłość polskiej energetyki jądrowej

Inwestorem i przyszłym operatorem pierwszej polskiej elektrowni jądrowej będzie spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), w całości należąca do państwa. W elektrowni mają stanąć trzy reaktory w technologii AP1000 Westinghouse.

Zgodnie z obecnym harmonogramem, wylanie tzw. pierwszego betonu jądrowego pod pierwszy reaktor ma nastąpić w 2028 roku, a początek komercyjnej eksploatacji pierwszego bloku planuje się na 2036 rok. To ambitne plany, które mogą znacząco wpłynąć na polski sektor energetyczny i gospodarkę.

Podsumowując, zaangażowanie polskich firm w budowę elektrowni jądrowej to nie tylko wyzwanie, ale i ogromna szansa na rozwój technologiczny i ekonomiczny. Westinghouse widzi w Polsce partnera, który może odegrać kluczową rolę w globalnym ekosystemie energetyki jądrowej.

źródło: PAP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu